Trzydniówka, zwana także rumieniem nagłym to choroba wywoływana wirusem, przechodzona przez większość dzieci przed ukończeniem 4. roku życia. Najczęściej chorują na nią maluchy między 6. a 24. miesiącem życia, choć czasami trzydniówka pojawia się dopiero u trzylatka. Charakterystyczne dla trzydniówki jest to, że zwykle dopiero po jej ustąpieniu wiadomo, że była to ta, a nie inna choroba.
Jakie są objawy trzydniówki? Pierwszym objawem, którego nie sposób przeoczyć, jest gorączka, czasem dość wysoka, dochodząca nawet do 40 stopni. Zwykle podwyższonej temperaturze nie towarzyszą żadne inne objawy.
Gorączkującemu dziecku trzeba podawać więcej napojów, lekkie posiłki, a jeśli temperatura przekroczy 38 stopni, co często się zdarza wieczorem, warto zaaplikować środek przeciwgorączkowy, odpowiedni do wieku dziecka. Może to być czopek lub syrop. Można także spróbować obniżyć temperaturę stosując chłodne okłady lub letnią kąpiel. Trzydniówka u niemowląt charakteryzuje się nawracającą temperaturą - gorączkę stosunkowo łatwo zbić, ale po kilku godzinach wraca.
Trzydniówka - wysypka
Gorączkujące dziecko należy bacznie obserwować. Jeżeli, mimo podawania środków obniżających gorączkę temperatura nie spada lub dochodzą inne objawy, zwłaszcza problemy z układem oddechowym, nie ma co zwlekać z konsultacją lekarską.
Towarzysząca trzydniówce gorączka ustępuje zazwyczaj po trzech (stąd nazwa) dniach, a wraz z jej ustąpieniem na ciele dziecka pojawia się wysypka (rumień – stąd druga nazwa tego schorzenia). Typowe dla trzydniówki są małe czerwone plamki, pojawiające się przede wszystkim na tułowiu i szyi, czasem na twarzy lub kończynach. Rodzice czasami obawiają się, że ta wysypka zwiastuje inną chorobę. Jednak zarówno różyczka, jak i szkarlatyna, z którymi najczęściej mylona jest trzydniówka, mają zupełnie inny przebieg.
Wysypka nie ma charakteru wysiękowego, nie jest więc zalecane smarowanie dziecka czymkolwiek. Plamki znikają bez śladu po kilkunastu godzinach od pojawienia się.
Niedoświadczonej mamie może być trudno wyczuć czy gorączka rzeczywiście jest objawem trzydniówki. Sama miałam taki kłopot, kiedy zagorączkował mój ośmiomiesięczny syn. Wśród przyczyn podwyższonej temperatury rozważałam raczej ząbkowanie.
Gorączka nie była jednak wysoka – do ok. 38,5 stopnia, wiec ograniczyłam się do podawania syropu przeciwgorączkowego. Tym bardziej, że na chorobę nic nie wskazywało – chłopak miał apetyt, ochotę do zabawy itp. Kiedy trzeciego dnia obudził się z brzuszkiem pokrytym plamkami, miałam pewność, że to nic innego, jak właśnie słynna trzydniówka. Tak więc mamy ją zaliczoną. Przebycie trzydniówki uodparnia na nią na całe życie.
joanka106259 | 08-01-2015 12:56:22
donnavito | 16-01-2015 11:37:27
dorota74 | 08-03-2015 19:43:08
ewa1989m | 17-03-2015 12:55:20