O należytej oprawie Pierwszej Komunii Świętej dziecka, rozmawiamy z Agnieszką Gąsierkiewicz, psychologiem, terapeutką rozwoju osobistego, matką czwórki dzieci – w tym dziewięcioletniej Julki, która przystępuje do Pierwszej Komunii Świętej
Jak jeszcze trzeba myśleć o prezencie, jeśli już decydujemy się na to, że go damy z tej okazji?
To sprawa bardzo indywidualna, ale warto prezent kupować świadomie. Musimy wiedzieć, co możemy, co chcemy dziecku dać. Co to dla nas znaczy? Czy chcemy mu coś zrekompensować, udowodnić, że nie jest gorsze od innych, bo np. sami mamy taki problem, czując się wewnętrznie niedowartościowani? Wtedy zaspokajamy własne potrzeby z dzieciństwa, używając niejako do tego dzieci i kupujemy im np. quada, którym dziecko będzie jeździło po osiedlu... Możemy, to oczywiście zrobić, ale warto mieć świadomość przyczyny takiego postępowania.
A co Pani kupuje córce, Julce?
Staram się problem prezentów utrzymać na drugim planie. Mam poczucie, że moje dzieci dużo dostają i nie czuję wewnętrznego deficytu, potrzeby nadrabiania czegoś. Ani też nie wydaje mi się, że Komunia ma stać się jakimś szczególnym wydarzeniem, jeśli chodzi o otrzymane prezenty. Julia dostanie telefon komórkowy, bo jedzie w tym roku po raz pierwszy sama na wakacje, na obóz karate, więc chcę mieć z nią kontakt. No i oczywiście pewnie od rodziny dostanie jakieś drobiazgi, bo wszyscy już do mnie dzwonili i pytali o sugestie.
Może warto zorganizować zakup jednego składkowego prezentu?
Jeśli dziecko ma jakieś marzenie i pasję, którą chce zrealizować np. próbuje fotografować a kupienie aparatu fotograficznego przekracza możliwości finansowe rodziców, to czasem może warto ten fakt wykorzystać na zintegrowanie się rodziny wokół jednego prezentu i zaproponować jakąś składkę rodzinną na upragniony przedmiot. Ale wtedy trzeba mieć na uwadze, na ile, kogo stać. Indywidualne kupowanie prezentu przez członków rodziny daje możliwość regulowania wysokości kwoty jaką chcą przeznaczyć na niego, a w przypadku składki, musi być ona równa dla wszystkich. Osobiście nie jestem za kupowaniem wspólnego prezentu. Jeśli rozmawiam o prezencie z zaproszonymi na Komunię gośćmi, to mówię im jedynie o tym, czym się Julka interesuje, co mogłoby ją ucieszyć. Jestem jak najbardziej za tym, aby ktoś kupił jej np. książkę religijną, jakieś akcesoria religijne. Nie robię jednak listy prezentów. Ale to też zależy od stylu funkcjonowania rodziny.
pasia24 | 03-02-2015 02:13:01
Modzelka8 | 15-02-2015 17:08:12
Doris85 | 05-04-2015 13:07:54
MalwinaGaj | 15-04-2020 13:36:02