Czy zwracać uwagę, gdy obcy maluch jest niegrzeczny? Jeśli tak, to komu? – rozmawiamy z Marzeną Konopko-Powałką, psychologiem klinicznym
Agnieszka Usiarczyk: Czy można zwrócić uwagę obcemu dziecku, gdy źle się zachowuje czy lepiej jego rodzicowi?
Marzena Konopko-Powałka: Nie należy zwracać uwagi ani dziecku, ani rodzicowi.
To co robić, gdy naszemu dziecku dokucza inny maluch, a jego rodzic nie reaguje?
Należy przerwać tę stresującą sytuację i zabrać swoje dziecko w inne miejsce, wyjaśniając mu, że maluch, który podszedł i przeszkadzał, bardzo nieładnie się zachowywał.
Mam przerwać mojemu dziecku zabawę, mimo że nie zawiniło? Nie lepiej temu drugiemu powiedzieć, żeby nie przeszkadzało i zajęło się czymś innym?
Zwracanie uwagi niesfornemu dziecku nie odniesie skutku, bo ono robi to, na co pozwalają mu jego rodzice. Raczej nie posłucha obcych osób. Poza tym niesforne dziecko nie jest winne, że tak się zachowuje tylko jego rodzice, dlaczego więc je karać czy upominać za nie?
Może poprosić mamę niegrzecznego dziecka, by pilnowała pociechę?
Zwracanie uwagi rodzicom, że ich dziecko źle się zachowuje, zwykle wywołuje jedynie u nich agresję. Przecież zachowanie wielu ludzi nie podoba się nam i nie zwracamy im uwagi. Świat nie zawsze jest taki, jakbyśmy chcieli. To my musimy nauczyć się radzić sobie z nieakceptowanymi przez nas zachowaniami. Dlatego lepiej odejść, gdy pojawia się niesforny malec, który wszystkim dokucza.
Co zrobić, gdy nasza pociecha skarży się, że w przedszkolu ktoś jej dokucza?
Lepiej porozmawiać z wychowawcą zamiast z rodzicem tego dziecka czy też z nim samym. To dyrektor przedszkola ustala zasady i pilnuje ich przestrzegania i to on powinien tę sytuację rozwiązać.
A co zrobić, gdy ciocie uparcie karmią naszego malca słodyczami, choć wiedzą, że my na to nie pozwalamy?
To rodzice decydują o tym, co je ich dziecko i pozostali członkowie rodziny, przyjaciele powinni to szanować i zanim podadzą maluchowi coś do jedzenia powinni zapytać opiekunów. Rodzice nie muszą nikomu tłumaczyć dlaczego ich dziecko nie je tego czy tamtego, to jest ich decyzja i inni powinni ją akceptować. Jeśli jednak uparta babcia przemyca maluchowi czekoladkę, należy stanowczo i taktownie zwrócić jej uwagę i poprosić, by więcej tego nie robiła. Gdy za każdym razem spotka się z naszym stanowczym, ale grzecznym sprzeciwem, w końcu nie będzie próbowała dokarmiać wnuka batonikami.