Nawet 15 proc. dzieci, raz lub dwa razy w życiu, doświadcza lunatykowania. Są też dzieci, które znacznie częściej spacerują w nocy po mieszkaniu. Na szczęście większość z nich z tego wyrasta. Dolegliwość na ogół nie jest groźna i nie wymaga leczenia.
O lunatykowaniu dzieci zrobiło się głośno za sprawą małego Adasia spod Krakowa, który na początku grudnia, lunatykując, wyszedł z domu i o mały włos nie przepłacił tego życiem: 2,5-letniego malucha uratował wysiłek kilkudziesięciu osób, od policjanta który go odnalazł, po zespół najlepszych specjalistów z dwóch krakowskich szpitali – kardiochirurgów z Dziecięcego Szpitala Uniwersyteckiego i lekarzy leczących pacjentów w hipotermii głębokiej ze szpitala specjalistycznego im. Jana Pawła II. Paradoksalnie, lunatykowanie, które zagroziło życiu chłopca (bo opuścił łóżko i dom), prawdopodobnie uratowało mu życie – lekarze podejrzewają, że chłopiec przetrwał, bo m.in. zmniejszyło się zapotrzebowanie mózgu na tlen.
Lunatykowanie, somnambulizm
Chodzenie przez sen fachowo nazywane jest somnambulizmem lub sennowłóctwem (z łac. somnus - sen i ambulare - spacerować). Jest to zaburzenie snu, polegające na podejmowaniu aktywności ruchowej w czasie snu, występujące okresowo lub epizodycznie, w pierwszych godzinach po zaśnięciu (od 30 minut do 2 godzin po zaśnięciu). Zwykle występuje u dzieci około 10. roku życia, częściej u chłopców, i znika w okresie dojrzewania. - Somnambulizm jest wynikiem nieprawidłowego procesu wybudzania z głębokiej fazy snu non REM z powodu nieprawidłowego działania neuronów serotoninergicznych odpowiedzialnych za zapadanie w sen i wybudzanie. Przyczyn może być wiele, np. zakwaszenie krwi czy niedrożność dróg oddechowych (np. powiększenie trzeciego migdała). Może występować u dzieci, które doświadczają stresu, mają nieregularny sen, są przemęczone - mówi lek. med. Małgorzata Trautsolt, specjalista neurolog dziecięcy z Centrum Medycznego ENEL-MED.
Badania wykazują, że lunatycy cierpią często na inne schorzenia będące przyczyną nocnej aktywności, np. przerost migdałków, zespół bezdechu sennego. Wyleczenie tych objawów może wyleczyć także z nocnych wędrówek. U około 3 proc. dorosłych somnambulizm pozostaje i gdy występuje regularnie jest już chorobą, wymagającą leczenia.
Dziecko lunatykuje: siada, chodzi, ubiera się
Lunatykujące dziecko w nocy może siadać na łóżku, rozglądać się po pokoju, wstawać i spacerować po domu bądź wykonywać inne czynności, np. czytać (bez zrozumienia) lub się ubierać. Nie jest świadome tego, co się dzieje, chociaż ma otwarte oczy (umysł lunatyka jest w stanie uśpienia), a rano nie pamięta nocnego zdarzenia. - Na ogół epizody somnambulizmu mają łagodny przebieg i nie trwają dłużej niż kilkadziesiąt sekund, dlatego zwykle nie jest konieczne leczenie farmakologiczne. Zawsze jednak, gdy dziecko zaczyna lunatykować, należy skonsultować się z neurologiem dziecięcym, który zleca EEG (elektroencefalografia - nieinwazyjna metoda diagnostyczna służąca do badania bioelektrycznej czynności mózgu za pomocą elektroencefalografu - red.), MRI mózgu (rezonans magnetyczny). Wskazana jest także kontrola laryngologiczna. Specjalista ocenia drożność dróg oddechowych (sprawdza czy trzeci migdał się nie powiększył) - mówi dr Małgorzata Trautsolt. Leczenie farmakologiczne stosuje się jedynie w sytuacjach, gdy objawy utrudniają życie dziecku, np. powodując przemęczenie w ciągu dnia lub, gdy epiezody się nasilają i zdarzają się coraz częściej. Zapewnić bezpieczeństwo
Postępowanie z dzieckiem z sennowłóctwem polega głównie na zapewnieniu mu bezpieczeństwa. - Należy usunąć z otoczenia ostre lub niebezpieczne przedmioty, przede wszystkim z podłogi, zablokować dostęp do schodów, do drzwi wyjściowych, zabezpieczyć okna. Rzadko zdarza się, że lunatyk wychodzi na ulicę, niemniej jednak jest to możliwe - mówi neurolog. Oprócz zabezpieczania mieszkania, rodzice mogą także podjąć kroki profilaktyczne. - Warto zadbać, by dziecko chodziło spać o stałych porach, było zrelaksowane przed snem. Dobrze też, by kładło się spać z opróżnionym pęcherzem i nie piło tuż przed pójściem do łóżka. Istotna jest także cisza w czasie snu. Polecam też dobrze przewietrzyć pokój - mówi dr Trautsolt.
Warto wiedzieć, że nie należy budzić dziecka lunatykującego. Należy odprowadzić je do łóżka. Nie należy też opowiadać mu, że lunatykuje w nocy ani straszyć, że może mu się coś złego przytrafić.
Lilkawodna | 09-01-2015 09:32:34
Modzelka8 | 28-02-2015 14:43:49
Doris85 | 07-04-2015 19:21:56
gosiunia89 | 14-04-2015 12:34:54