Mam za sobą niejedne wakacje z maluchem. Mój syn Olek miał trzy miesiące, kiedy pojechaliśmy zimą w góry i niecały rok, kiedy zdecydowaliśmy się na podróż samolotem i wakacje w gorącym kurorcie. Pierwszy i drugi pobyt wspominam pozytywnie.
Za każdym razem przed wyjazdem miałam obawy czy podołam. Na pierwszych wczasach byliśmy, kiedy dziewczynki miały 7 i 3 lata. Wcześniej wspólny wyjazd przerastał moją wyobraźnię. Ale przecież, gdy Olek był malutki, czasy się zmieniły. Telefon komórkowy ułatwiał nieprzerwany kontakt z lekarzem, pampersy czyniły wiele problemów prostszymi, a zupki i owoce w słoiczkach rozwiązały resztę problemów.
Najlepszy samochód
Nie będzie to urlop od dziecka, ale i z dzieckiem można wypocząć. Wystarczy wykupić wczasy z wyżywieniem, żeby mieć czas dla siebie. Plaża i las – to dobre miejsca na wakacje, bo w obu można spacerować. Zawsze przy sobie trzeba mieć butelkę z czymś do picia dla maluszka. Jeśli dziecko jest karmione piersią, sprawa wyżywienia jest łatwiejsza, bo karmisz w każdym miejscu, na żądanie. Przed wyjazdem na wakacje, najwięcej obaw wiąże się z podróżą. Najbardziej komfortowa jest podróż samochodem – oczywiście w specjalnym, dostosowanym do wagi dziecka, foteliku. Gdy podróż odbywa się nocą, niewykluczone, że dziecko całą drogą prześpi. Nawet kilkugodzinną jazdę warto zaplanować tak, by chociaż częściowo przydała na czas snu dziecka. Trzeba oczywiście być przygotowanym na to, że maluch zażąda jedzenia, picia, czy nawet przewinięcia. Wszystko to jest w samochodzie wykonalne. Gorzej w pociągu, ale i tu można dać radę. Sprawdziłam to z najstarszą córką. Jadąc samochodem czy pociągiem, nie należy otwierać okien, bo przeciąg jest niebezpieczny. Klimatyzacja też, ale stosowana z umiarem podczas kilkugodzinnej podróży jest najlepszym rozwiązaniem.
Sprawdź, dokąd jedziesz
Planując pobyt z dzieckiem w nowym miejscu, trzeba się upewnić, co do panujących w nim warunków. Przydałaby się osobna łazienka, bo maluch nie zrozumie konieczności stania w kolejce do kąpieli. Potrzebna jest też lodówka do przechowywania pożywienia. Odradzam żywienie dziecka, nawet już rocznego i jedzącego prawie wszystko, w restauracjach. To, co zniesie żołądek dorosłego, może być dla małego dziecka niebezpieczne.
Znam rodziców, którzy by odpocząć, podrzucają przed wakacjami dzieci babciom czy ciociom. Tymczasem wspólne wakacje to prawdziwa frajda. Dla całej rodziny.
kasztanka2 | 13-01-2015 16:08:21
mikaa997 | 02-02-2015 20:15:55
lukkar | 21-07-2016 13:31:42
KlaudynkaG | 12-06-2023 14:34:53