Liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo i wygda

Jeśli widać ci brzuszek, na pewno myślisz już o urządzaniu pokoju dla dziecka. Wszystko jedno od czego się zacznie, ważne by wybrać mądrze, nie kierując się tylko wyglądem mebli, farby na ścianę czy lampy. Warto pomyśleć też o tym, co niewidoczne.

90 procent przyszłych rodziców najpierw kupuje łóżeczko. Noworodek spędza w nim najwięcej czasu, nie licząc godzin w ramionach mamy. Zatem jaki powinien być ten najważniejszy mebel w pokoju dziecka? Dla niego wygodny i bezpieczny, dla ciebie praktyczny. Przerwy pomiędzy szczebelkami nie powinny mieć więcej niż 6 cm. Dzięki temu dziecko nie włoży między nie głowy. Dobrze, aby dwa, trzy szczeble były wyjmowane – twoja pociecha za rok, gdy zacznie już chodzić, sama będzie mogła wydostawać się z łóżeczka. Istotna jest też możliwość regulowania wysokości dna, a tym samym materaca. Na początku może być na najwyższym poziomie. Tak będzie ci łatwiej wyjmować dziecko. Ale gdy tylko zauważysz, że próbuje ono siadać (około 5-6 miesiąca), dno opuść. Wygodnym rozwiązaniem jest łóżko z opuszczanym bokiem.

O poduszce i kołdrze na razie zapomnij. Dla maleństwa lepszy będzie śpiworek. Dla ciebie też. Będziesz mogła spokojnie spać, zamiast martwić się, że się odkryło albo, co gorsza, nakryło głowę kołdrą.

Łożeczko postaw z dala od kaloryfera, najlepiej tak, aby leżące dziecko widziało drzwi wejściowe. Będzie czuło się bezpieczniej. Nad łóżeczkiem nigdy nie wieszaj żadnych półek, szafek ani ciężkich przedmiotów. Istnieje ryzyko, że mogą spaść.

Wybierając meble dla dziecka pamiętaj, że najlepsze są te z litego drewna, niczym nie malowanego, chyba że farbami ekologicznymi. Jeśli są fornirowane, koniecznie sprawdź certyfikat zgodności wyrobu z wymaganiami higieny. Fornir może wydzielać formaldehydy.

Przewijak

Już po paru dniach po powrocie ze szpitala, zauważysz, że drugim, zaraz po łóżeczku, ważnym meblem w pokoju dziecka jest przewijak. Powinien być na tyle wysoki, by zbytnio nie zginać się przy pielęgnacji malucha. Przewijając go, wszystkie potrzebne rzeczy, jak kremy, pieluchy, ubranka musisz mieć w zasięgu ręki. Nigdy, ale to nigdy nie zostawiaj dziecka na przewijaku. Nawet jeśli wydaje ci się, że jeszcze się nie obraca. Nie znasz dnia, kiedy zrobi to po raz pierwszy. Jeśli zdarzy się, że zapomniałaś kremu do pupy, trudno. Tym razem obejdziesz się bez niego.

Nad przewijakiem powieś kolorową zabawkę. Umili to dziecku czas i kto wie, może nie będzie płakać podczas pielęgnacji, na którą akurat nie ma ochoty. A jeśli czujesz się niepewna przewijaka, bo twój dzidziuś się wierci i boisz się, że spadnie, zawsze możesz zmieniać mu pieluchy na swoim łóżku albo choćby na podłodze, na materacyku. Przewijak powinien stać w miejscu, gdzie nie ma przeciągu. A więc na pewno z dala od drzwi do pokoju i okna.

W pokoju najmłodszego domownika przyda się też komoda, szafa na ubranka, choć w tym pierwszym okresie o wiele ważniejszy jest wygodny fotel z miękkimi podłokietnikami. Nie dla bobasa oczywiście, ale dla ciebie. Szybko się o tym przekonasz podczas karmienia piersią, które na początku może trwać i czterdzieści minut. Ręka drętwieje już po pięciu.

Pokój dla niemowlaka: kolory

Pokój dziecka powinien być jasny. Oczywiście możesz stosować barwy intensywne, ale umiarkowanie i tylko w dodatkach. I pamiętaj, że kolory nie są dla nas obojętne. Niebieski i zielony uspokajają, relaksują, żółty i pomarańczowy – stymulują, a czerwony – pobudza.

Malując pokój czy całe mieszkanie, wybierz farby, które nie zawierają lotnych rozpuszczalników - toluenu, nitro, benzyny. Sięgnij po ekologiczne, mające atesty, z oznaczeniem Eco Label, Błękitny Anioł oraz polecane przez Polskie Towarzystwo Alergologiczne. Po pomalowaniu nawet taką bezpieczną farbą pokój trzeba wietrzyć parę dni, zanim wprowadzi się do niego twój największy skarb.

 Światło

Jesteśmy przekonani, że dziecko boi się ciemności, ale to nieprawda. Przynajmniej, jeśli chodzi o noworodki. To młoda matka nie chce tracić z oczu swojej pociechy nawet na chwilę, a co dopiero na całą noc. Dlatego dobrze, by w pokoju, oprócz górnego światła, była lampka dająca dyskretne światło o naturalnej barwie. Nagle zapalona nie przestraszy dziecka, a jeśli będziesz miała potrzebę, by paliła się całą noc, nie przeszkodzi mu spać.

Zdrowe powietrze

Zdrowe powietrze jest ważne tak samo jak meble czy oświetlenie. Wietrzenie to skuteczny sposób, aby pozbyć się zarazków, nie gwarantuje jednak, że powietrze będzie odpowiednio nawilżone. Zwłaszcza zimą, gdy za oknem mróz, a w domu grzeją kaloryfery. Wtedy poziom nawilżenia spada do 10 procent i oddychanie takim powietrzem wysusza śluzówki w nosie i gardle, a to z kolei może być przyczyną częstych infekcji. Poziom nawilżenia, optymalny 40-60 procent, sprawdzisz higrometrem. A jeśli okaże się, że jest zbyt sucho, kup nawilżacz z oczyszczaczem powietrza. Mokre ręczniki rozwieszane na kaloryferach nie zdają egzaminu. Szybko rozwijają się na nich bakterie.
Wietrząc pokój pamiętaj też, że idealna temperatura powietrza dla noworodka, zresztą nie tylko, bo dla nas również, wynosi 20-22 stopnie C.
I jeszcze jedna rada. Nie zostawiaj na noc w pokoju dziecka kwiatów doniczkowych. Choć jonizują powietrze i dobrze wpływają na samopoczucie, nocą, gdy brakuje światła, nie dość że nie wytwarzają tlenu, to jeszcze pobierają go z otoczenia. Wynoś nawet paproć nefrolepis, która słynie z tego, że nawilża powietrze i rozkłada związki chemiczne. W pokoju dziecka niech stoi tylko w dzień.

Łóżko mamy w pokoju dziecięcym

Przez pierwsze miesiące życia dziecko najczęściej budzi się kilka razy w nocy na karmienie. Bieganie z pokoju do pokoju może być zbyt uciążliwe. Dlatego warto do pokoju dziecięcego wstawić też łóżko mamy. Gdy maleństwo przestanie w nocy jeść, po cichutku się wyprowadzisz. Moim zdaniem to lepszy pomysł niż ten, żeby maleństwo spało w sypialni rodziców. Łatwo się do niej przyzwyczai i nie zrozumie dlaczego nagle ktoś je przenosi.