O chorobach, którymi matka może zarazić swoje dziecko rozmawiamy z Małgorzatą Uchman - Musielak, ginekologiem ze Szpitala Medicover . Czy wiecie na przykład o tym, że każda przyszła mama, która kiedykolwiek była zakażona wirusem opryszczki, powinna poinformować o tym lekarza?
Agnieszka Usiarczyk: Niektóre choroby i infekcje, które przechodzi ciężarna mogą zaatakować także nienarodzone jeszcze dziecko. Jak powinna postępować przyszła mama, by uchronić dziecko przed poważnymi następstwami swoich chorób?
Dr Małgorzata Uchman-Musielak, ginekolog-położnik: Kobieta, która planuje zajść w ciążę powinna zrobić wszystkie badania oraz zaszczepić się przeciwko chorobom, na które nie chorowała lub nie była wcześniej szczepiona, np. przeciwko różyczce. Należy przy tym pamiętać, że odstęp pomiędzy szczepieniem przeciwko tej chorobie, a zajściem w ciążę powinien wynosić minimum 3 miesiące. Przed ciążą wykonuje się badania m.in. na obecność wirusa HIV, cytomegalovirusa, toksoplazmozy.
Takie badania wykonuje się również, gdy kobieta jest w ciąży. Dodatkowo, w 35-37. tygodniu ciąży konieczne jest badanie w kierunku GBS - posiew z pochwy, okolicy odbytu, by wykluczyć zakażenie paciorkowcami z grupy B.
Paciorkowce tego typu są niegroźne dla dorosłego człowieka. Stanowią część flory przewodu pokarmowego, górnych dróg oddechowych, są także na skórze. Dla płodu są jednak niebezpieczne?
Tak. Mogą przedostać się do jamy macicy i uszkodzić rozwijający się płód (może dojść do zapalenia błon płodowych, przedwczesnego odpłynięcia płynu owodniowego i wcześniejszego porodu). Przy przedwczesnym odpłynięciu płynu owodniowego i przedłużającym się porodzie istnieje ryzyko zakażenia płodu bakterią, co może wywołać u dziecka sepsę, zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, a nawet zgon.
Ważne, by wykryć bakterie tuż przed porodem, dlatego badanie wykonuje się już w końcówce ciąży. Ciężarna, u której wynik w kierunku GBS będzie dodatni dostaje w czasie porodu antybiotyk, który ma ochronić dziecko. Warto wiedzieć, że większość zakażeń w okresie okołoporodowym przebiega bezobjawowo i jedyną wskazówką, że coś się dzieje, jest wywiad i badania serologiczne.
Czym może grozić nierozpoznane i nieleczone zakażenie płodu? Czy zakażona ciężarna również powinna się obawiać o swoje zdrowie?
Jeśli wyniki badań są niepokojące, lekarz zleca dalsze badania, m.in. genetyczne, np. płynu owodniowego, by stwierdzić czy płód jest zarażony i jeśli jest, to konieczne, wdraża leczenie. Matka zarażona toksoplazmozą, wirusem cytomegalii czy parwowirusem B 19 jest najmniej narażona na powikłania. Natomiast jej dziecko może być poważnie zagrożone. U ciężarnej zakażonej B 19 może dojść do poronienia już w pierwszym trymestrze ciąży.
Wirus B19 przenika przez łożysko i zakaża płód prowadząc do obrzęku płodu, łącznie z wadami letalnymi i obumarciem. Objawy tego zakażenia są mało specyficzne i trudno w początkowej fazie wychwycić chorobę. Niestety badania na obecność B19 nie wykonuje się standardowo. Warto też wiedzieć, że nawet jeśli płód nie jest zakażony wirusem lub bakterią, które ma matka, nie zwalnia to lekarzy neonatologów z obowiązku sprawdzenia po porodzie czy nie doszło do zakażenia noworodka.
Czy to prawda, że zwykła opryszczka w ciąży również może być groźna dla dziecka?
Zaniepokoić powinno, gdy w czasie ciąży pojawia się świeża infekcja, bowiem istnieje ryzyko, że zarazi się nią dziecko. Po porodzie matka, która ma opryszczkę nie powinna całować swojego dziecka w usta i w ich okolice.
W przypadku opryszczki na wargach sromowych istnieje ryzyko zakażenia noworodka w czasie naturalnego porodu, dlatego w takim przypadku przeprowadza się cesarskie cięcie.
Nieleczona opryszczka u noworodka może doprowadzić nawet do zgonu. Każda przyszła mama, która kiedykolwiek była zakażona wirusem opryszczki, powinna poinformować o tym lekarza.
Jednym z groźnych wirusów jest HIV, który niszczy system odpornościowy człowieka. Czy zakażona ciężarna może uchronić przed nim swoje dziecko?
Wirusem HIV dziecko może się zarazić od matki podczas ciąży (ok. 20 proc.), porodu (ok. 65 proc. przypadków) lub karmienia piersią (10-20 proc.).
Jeśli u matki stwierdzi się obecność wirusa HIV, zostaje ona objęta specjalistycznym leczeniem, a poród przeprowadza się w taki sposób, by ryzyko zainfekowania było niemal zerowe. Zazwyczaj do rozwiązania dochodzi w 38. tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie, a po porodzie jednym z zaleceń jest zakaz karmienia dziecka piersią.
Obecnie stosuje się leki, które hamują namnażanie się wirusa i są podawane chorym, również kobietom spodziewającym się dziecka. Gdy natomiast matka jest zakażona, lecz o tym nie wie, ryzyko zakażenia dziecka w czasie porodu wynosi aż 30 procent.
Ciężarne boją się przede wszystkim wirusa różyczki i toksoplazmozy, bo ryzyko wystąpienia poważnych wad u płodu jest bardzo duże. Czy można się przed nimi uchronić?
Kobieta, która w dzieciństwie nie chorowała na różyczkę i nie miała szczepienia, jest w grupie ryzyka. Jeśli zachoruje na różyczkę będąc w ciąży, nie ma sposobów, by uchronić płód przed groźnymi następstwami choroby. A jest ich wiele: poronienie, śmierć płodu, liczne wady wrodzone u narodzonego dziecka, np. głuchota, ślepota, upośledzenie umysłowe czy choroby serca. Wirus jest najgroźniejszy dla płodu, jeśli kobieta zachoruje na początku ciąży. Do zarażenia dochodzi drogą kropelkową.
Jednak do zakażeń w Polsce dochodzi rzadko, ponieważ szczepienie przeciwko różyczce jest obowiązkowe. Kobieta, która planuje ciążę, a nie była wcześniej szczepiona powinna to zrobić co najmniej trzy miesiące przed planowaną ciążą. I dodam jeszcze, że każda ciężarna obowiązkowo jest poddawana badaniom krwi na obecność przeciwciał.
A czy kotów słusznie się obawiamy?
Toksoplazmozą możemy się zarazić, jeśli miałyśmy kontakt z kocimi odchodami lub zjadłyśmy surowe, zakażone mięso bądź niemyte jarzyny i owoce. Choroba jest groźna wówczas, gdy ciężarna zachoruje na nią po raz pierwszy.
Do zakażenia płodu najczęściej dochodzi w pierwszym trymestrze ciąży oraz podczas naturalnego porodu. U dziecka może wystąpić wiele poważnych powikłań, m.in.: uszkodzenie mózgu, a nawet zgon. Jeśli matka jest zakażona, a wraz z nią jej nienarodzone dziecko, kobieta przyjmuje antybiotyki, które zmniejszają ryzyko powikłań u dziecka.
Kobietom z grupy ryzyka, zaleca się dbanie o higienę, częste mycie rąk, produktów spożywczych, unikanie kontaktu z kocimi odchodami. Natomiast kobieta, która przebyła toksoplazmozę i jest w ciąży, nie musi się już jej obawiać.
Innym, groźnym wirusem jest wirus cytomegalii?
Tak. Wirusem można się zarazić poprzez kontakt ze śliną, moczem, nasieniem czy wydzieliną z pochwy. Przenika on przez łożysko, ponadto dziecko może się nim zarazić w czasie porodu lub jedzenia z piersi.
Infekcja objawia się u dorosłego podwyższoną temperaturą, bólem głowy, gardła i katarem, ale bywa, że nie daje żadnych objawów. Jeśli ciężarna zarazi się nim po raz pierwszy, może on być groźny dla płodu.
Infekcja w pierwszym trymestrze powoduje, że wzrasta ryzyko wad wrodzonych takich jak np. małogłowie, niska masa urodzeniowa, zwapnienie śródczaszkowe.
Z kolei, infekcja w ostatnich tygodniach ciąży może się przyczynić do wcześniejszego porodu czy zapalenia płuc u noworodka, małopłytkowości lub uszkodzenia wątroby u dziecka. Przeciwko temu wirusowi nie ma szczepień, ale przed ciążą można sprawdzić czy kobieta jest nosicielką. Badanie trzeba wykonać na własny koszt.
Są jeszcze wirusy zapalenia wątroby typu B,C. Zaszczepić się można tylko w przypadku tego pierwszego. Jak zabezpieczyć się przed pozostałymi?
Wirus zapalenia wątroby typu B (inaczej HBV) powoduje ostre lub przewlekłe zapalenie wątroby. Można się nim zarazić w szpitalach, u kosmetyczki oraz tam, gdzie używa się niewysterylizowanego sprzętu, a także podczas stosunków seksualnych. Infekcja może dawać objawy, ale nie musi. Płód w łonie matki jest bezpieczny, nawet gdy ona sama jest nosicielką wirusa. Do zakażenia może dojść tylko podczas naturalnego porodu.
By zapobiec zakażeniu dostępna jest szczepionka - należy zaszczepić się przed ciążą. Badanie na obecność antygenu Hbs obowiązkowo przechodzi każda ciężarna, więc nie ma zagrożenia, że przyszła mama nie będzie wiedziała czy jest nosicielką czy też nie.
Warto wiedzieć, że jeśli kobieta jest zakażona, jej dziecku, zaraz po narodzeniu podaje się pierwszą dawkę szczepionki oraz immunoglobulinę (drugą i trzecią dawkę szczepionki malec powinien dostać odpowiednio w pierwszym i szóstym miesiącu życia).
Nieleczone WZW u dziecka prowadzi do poważnego uszkodzenia wątroby.
HCV czyli wirusem zapalenia wątroby typu C możemy się zarazić w taki sam sposób jak HBV i dziecko może się nim zainfekować również tylko przy porodzie. Na ten rodzaj wirusa nie ma szczepionki, jak zatem się przed nim uchronić?
By sprawdzić czy jesteśmy nosicielkami, należy poprosić lekarza o skierowanie na badania. U zakażonego dziecka może dojść do przewlekłego zapalenia wątroby.
Oprócz wirusów mamy jeszcze całą listę bakterii, które mogą zaatakować płód. Jedną z nich jest Chlamydia trachomatis, którą możemy się zarazić podczas stosunku z nosicielem. Bakteria wywołuje chorobę zwaną chlamydiozą i objawia się upławami oraz bólem podczas oddawania moczu. Przez nią, wiele kobiet może mieć problem z zajściem w ciążę.
Zdarza się, że choroba nie daje żadnych objawów i tylko badanie mikrobiologiczne może ją wykryć. Jeśli badanie wykaże infekcję, należy rozpocząć leczenie antybiotykami (po upływie 14. tygodnia ciąży). Leki powinien przyjmować także partner zakażonej kobiety. Ryzyko przeniesienia bakterii na dziecko podczas porodu sięga 80 proc. Jeśli do tego dojdzie, u noworodka może wywiązać się zapalenie gałki ocznej, spojówek, ucha środkowego lub płuc. Dlatego konieczne jest leczenie przyszłej mamy.
koliberek71 | 20-04-2013 19:14:48
babeczka26 | 29-04-2013 19:33:26
anialadeevit | 12-05-2013 15:56:25