Moja pierwsza córka (miała wtedy 9 miesięcy) bawiła się zabawkami w łóżeczku. Była to zabawa, na którą chętnie zgadzał się tylko dziadek. On wrzucał zabawki do łóżeczka, a ona je wyrzucała. W pewnej chwili (dziadek długo zbierał zabawki z podłogi), mała przytrzymała się szczebelków i hop! Pierwszy raz sama stanęła.
Potem powtórzyła to ze sto razy (nie przesadzam) i przez kilka dni była to najlepsza zabawa. Wstawała w łóżeczku, przy niskim stoliku, fotelu, kanapie. Była bardzo z siebie zadowolona.
Pierwszy rok życia dziecka, to najszybszy jego rozwój.
Przypomnij sobie tego okruszka, którego przywiozłaś ze szpitala. Po trzech miesiącach umiał już wziąć zabawkę w rączkę. Po następnych trzech, podtrzymywany pod paszkami siedział, a po kolejnym kwartale, dziewięciomiesięczny maluch pewnie siedzi sam przez minutę (a w następnym miesiącu dłużej) i najczęściej już sam stoi. Pewnie, wymaga to wielkiej czujności mamy albo opiekunów. Nie zamartwiaj się, jeśli nie ustrzeżesz dziecka przed jakąś wywrotką. To dopiero początek różnych wypadków. Przyciąganie ziemskie sprzysięgło się przeciwko dzieciom, które zaczęły samodzielnie wstawać i chodzić. Pamiętaj, żeby strasznie nie lamentować, bo to nie pomoże, a na pewno wystraszy dziecko.
dorota74 | 08-09-2010 11:02:27
Lilkawodna | 09-01-2015 09:49:37
kasztanka2 | 14-01-2015 11:20:51
mikaa997 | 18-01-2015 12:18:40