Moja pierwsza córka dostała smoczek w szpitalu od pielęgniarek, podczas pierwszej doby życia, którą spędziła z dala ode mnie pod kroplówką. Smoczek nie ułatwił mi karmienia piersią, bo zaspokajał naturalną potrzebę ssania.
Ułatwienie miały pielęgniarki, bo dziecko ze smoczkiem nie płakało. I tak się zaczęła trwająca blisko dwa i pół roku miłość mojej córki do smoczka.
Tylko smoczek mógł mnie zastąpić
Jako noworodek i niemowlę, Tosia mogła godzinami na przemian podjadać i drzemać przy piersi. Tylko smoczek mógł mnie zastąpić, więc z niego korzystałam, żeby móc cokolwiek zrobić w domu. Smoczek pomagał też zasypiać, uspokajać i pocieszać. Aż pewnego dnia, na wakacjach na wsi u babci i dziadka, powiedziałam córeczce, że myszki zjadły smoczek. Przez trzy dni, często szukałyśmy go po całym domu i okolicy, ale przepadł jak kamień w wodę. Po powrocie do domu została już tylko historia o niedobrych myszkach, a na pocieszenie mama wystarczała całkowicie.
Młodszej córki nie udało mi się nigdy zachęcić do wymiany piersi na smoczek. Prób i rodzajów smoczków było wiele i to przez kilka miesięcy. Byłam pewna, że w końcu Hela zassie. Ale nie. Kiedy miała pół roku, poddałam się. Smoczek miał sens, kiedy była maleństwem, a nie w okresie, gdy warto już odzwyczajać dziecko od smoczka.
Na smoczkowym odwyku
Odzwyczajając dziecko od smoczka, nie tylko trzeba go chować, żeby nie przypominał o swoim istnieniu, ale i skupiać uwagę malucha na czymś atrakcyjnym. Czasem wystarczy coś powiedzieć, co dziecko rozbawi, przywołać ulubioną zabawę.
Nie zabieraj maluchowi smoczka w sytuacji stresowej (w żłobku, szpitalu, przy nagłej zmianie miejsca pobytu). Nie odzwyczajaj dziecka jednocześnie od kilku rzeczy, np. od butelki ze smoczkiem i smoczka (najpierw pozbądź się butelki).
Pediatrzy i stomatolodzy są zgodni, że smoczek zaspokaja odruch ssania, ale zbyt długie ssanie smoczka (kilka lat) może wykrzywić zgryz. Z kolei psychologowie narzekają, że dziecko, które ma cały czas smoczek w buzi może później i mniej chętnie mówić.
Każdy rodzic chciałby uniknąć takich kłopotów. Tak więc trzeba wybrać odpowiedni moment, żeby odzwyczaić dziecko od smoczka. Najlepiej zrobić to, gdy ma ok. 6 miesięcy albo 1,5 – 2 lata (chce pokazać, że jest już duże).