Za niedotrzymanie słowa lub niepotrzebnie podniesiony głos dorosły powinien przeprosić dziecko. To pokazuje maluchowi, że każdy ma prawo do błędu. I co niezmiernie ważne, buduje się w ten sposób w dziecku poczucie własnej wartości i godności. Przyznając się do pomyłki pokazujemy, że nie tylko ono musi przepraszać za niewłaściwe zachowanie.
Zdarza się, że krzykniecie na dziecko, bo jesteście rozdrażnieni i zmęczeni po całym dniu w pracy lub po kolejnej sprzeczce rodzeństwa? Albo wymierzycie niesprawiedliwą karę, bo tak naprawdę to was poniosło, a kara nie pasuje do przewinienia? Albo zapomnieliście, że w najbliższą sobotę obiecaliście wspólne wyjście na łyżwy?
Zamiast udawać, że nic takiego się nie stało, przeproście dziecko. Gdyby w dorosłym życiu ktoś tak was zawiódł lub wy jego, konsekwencje byłyby dotkliwe.
- Rodzic powinien przeprosić, jeśli zrobił coś złego, jeśli jest przekonany, że skrzywdził dziecko - mówi dr Milena Gracka –Tomaszewska z Wydziału Psychologii Klinicznej Dziecka i Rodziny Uniwersytetu Warszawskiego, psychoterapeuta i psycholog dzieci i dorosłych. - Oczywiście nie chodzi o to, żeby mama przepraszała za to, że nie może kupić nowej zabawki – dodaje.
- Ja przepraszam za różne moje zachowania i reakcje. Jeśli o coś proszę i wydaje mi się, że dziecko mnie nie posłuchało albo nie zauważyłam, że zrobiło już to, o co chciałam kilkanaście minut wcześniej, to wtedy się wycofuję. Mówię: "A to przepraszam, że cię znowu poganiam, ale nie zauważyłam, że już zrobiłeś to, o co prosiłam". Przepraszam też, jeśli podniosę głos w sytuacji, kiedy mówię coś piętnasty raz, a dziecko mnie nie słucha. Mówię wtedy: "Przepraszam, że krzyknęłam, ale jednocześnie wyjaśniam, że strasznie mnie zdenerwowało, że moje dziecko udaje, że jest głuche. Nie będę akceptowała takiego zachowania" - opowiada Iwona Lewicka, mama 7-letniej Zuzi i 6-letniego Adasia.
Nie wystarczy słowo
Prawda jest taka, że gdyby dziecko narozrabiało, to domagalibyście się przeprosin. Jeśli i wy umiecie powiedzieć, że jest wam przykro, że zrobiliście coś nie tak, to pokażecie dziecku, iż szanujecie je bez względu na to, ile ma lat.
- Przede wszystkim jednak dziecko musi zrozumieć za co mama czy tata je przeprasza. Trzeba stworzyć sytuację naprawczą: przyznać się do błędu i wyjaśnić na czym on polegał – tłumaczy dr Milena Gracka –Tomaszewska. – Dziecko też musi wiedzieć i rozumieć za co rodzic domaga się przeprosin – dodaje psycholog. Im młodsze dziecko, tym trudniej mu zrozumieć, dlaczego ono samo ma przeprosić. Tłumacząc mu to, trzeba odwołać się do jego doświadczenia. Jeśli ugryzło, uszczypnęło czy uderzyło swojego brata, wystarczy przypomnieć, jak ono się czuło, kiedy np. jakieś dziecko przyłożyło mu łopatką w głowę w piaskownicy.
Ważne, żeby być szczerym w kontaktach z dzieckiem. Jeśli dziecko musi za coś przeprosić, a dorosły za to samo nie przeprasza, to znaczy, że nie traktujecie dziecka jako pełnowartościową osobę. Dziecko pogubi się w takim przekazie - nie zrozumie dlaczego to, czego ono nie może, może dorosły. Czy to znaczy, że jak dorośnie, to już będzie mogło krzyczeć, nie dotrzymywać słowa, czy szturchać słabszego i mniejszego?
- Przepraszanie uczy właściwych relacji z ludźmi. Dziecko może się wściekać i krzyczeć ze złości, że nie dostało batonika i na to jest zgoda, ale nie może kopnąć mamy czy uderzyć. Za to musi już przeprosić – tłumaczy psycholog Mliena Gracka –Tomaszewska.
Co się stanie, jeśli rodzic nigdy nie przeprasza? - Dziecko wyrośnie w poczuciu krzywdy, zastraszone, lękowe, co zostanie mu i co pewnie w dorosłym życiu odbije sobie na słabszych i bezbronnych – uważa psycholog Milena Gracka – Tomaszewska.
moniaijulka | 02-02-2015 22:00:41
karolina7 | 10-02-2015 15:05:41
Modzelka8 | 18-02-2015 12:21:58
Doris85 | 08-04-2015 11:50:00