Groźne powikłania, ciężki i długi przebieg choroby, co roku większa liczba zakażonych - by temu zapobiec, warto sięgnąć po szczepionkę przeciwko ospie wietrznej. Za szczepionkę niestety trzeba zapłacić, choć od 2012 roku pewne grupy dzieci otrzymają ją bezpłatnie..
W Polsce, w 2010 r. lekarze zgłosili zachorowania na ospę u ponad 180 tysięcy osób. - Liczba zakażonych wzrasta co roku, w ostatnich dziesięciu latach uległa podwojeniu – dlatego dziś mówimy już o epidemii ospy - mówi dr med. Paweł Grzesiowski, pediatra, ekspert w dziedzinie szczepień ochronnych, dyrektor Instytutu Profilaktyki Zakażeń w Warszawie.
Skoro w 2010 roku zachorowało ponad 180 tysięcy osób, oznacza to, że prawie połowa całego nowego rocznika miała ospę. Z tej grupy w ciągu roku ponad tysiąc osób trafiło do szpitala z powodu powikłań. - Łatwo policzyć, że jeżeli każdego roku rodzi się u nas ok. 400 tysięcy dzieci, a prędzej czy później każde zachoruje, to należy spodziewać się w kolejnych latach dalszego wzrostu liczby zakażonych, a tym samym, liczby powikłań. Musimy skończyć z mitem, że ospa to lekka choroba, którą dziecko powinno przejść. Odporność po chorobie co prawda pozostaje na wiele lat, ale nie wiemy które dziecko przypłaci to bliznami na twarzy, a które trafi do szpitala z powodu ciężkich powikłań - mówi lekarz. Dodatkowo, każdy chory zaraża wiele osób z otoczenia, a wśród nich mogą być osoby z upośledzoną odpornością, a także kobiety w ciąży.
Przyczyną wzrostu liczby zachorowań jest brak odporności przeciw ospie, ponieważ tylko przebyta choroba albo szczepionka taką odporność zapewnia. Zachorowanie na ospę zależy od wielu czynników, ale przede wszystkim od kontaktu z chorym, dawki wirusa, który zaatakuje oraz sprawności układu odpornościowego. Wirus rozprzestrzenia się drogą powietrzną, to znaczy, że przemieszcza się z najdrobniejszymi cząsteczkami kurzu między pomieszczeniami. - Kontakt z wirusem może pobudzić nasz układ odporności, a nie wywołać zachorowania. Zdarza się, że niektóre dzieci mając styczność z chorym, nie mają pełnoobjawowej ospy, ale nabierają częściowej odporności. Ten mechanizm zawiedzie, gdy wirus zaatakuje w dużej ilości czyli np. gdy zachoruje brat lub siostra. Im dłuższy kontakt z chorym, tym większa jest dawka wirusa, który zaatakuje zdrową osobę i ryzyko zachorowania rośnie – wyjaśnia lekarz. Trudno w porę rozpoznać powikłania - Ospa wietrzna jest nieprzewidywalna, u dzieci w wieku przedszkolnym przebiega zwykle łagodnie, ale u niemowląt oraz u dorosłych może grozić niebezpiecznymi powikłaniami - przestrzega l dr med. Paweł Grzesiowski.
Ospa początkowo objawia się gorączką i złym samopoczuciem, pogorszeniem apetytu, czasami pojawia się kaszel, ból gardła, bóle stawów i mięśni, a następnie pojawia się swędząca pęcherzykowa wysypka. W niepowikłanym przebiegu, obserwuje się kilka rzutów wysiewu zmian skórnych. Pęcherzyki pękają, zamieniają się w krosty, które w ciągu 10-14 dni przysychają, ustępuje gorączka i dziecko wraca do formy. W przypadku pojawienia się krost w niebezpiecznych okolicach np. na powiekach, rogówce, w okolicy narządów płciowych czy na błonach śluzowych – wskazana jest konsultacja lekarza, który może zalecić leki przeciwwirusowe. Jeśli mimo braku nowych krost na skórze, dziecko nadal gorączkuje, jest osłabione lub tworzą się w miejscach krostek ropne zmiany, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. - Osoba chora powinna przebywać w izolacji nawet przez dwa tygodnie, ale to nie oznacza, że ma siedzieć w domu - po ustąpieniu gorączki może wychodzić na spacery, zachowując podstawowe środki ostrożności – mówi lekarz.
Agatka2012 | 29-11-2011 15:40:46
martynka002 | 11-01-2015 14:59:46