Minęły czasy, kiedy o schowanych głęboko w szafie łyżwach przypominamy sobie jedynie zimą. W kilkudziesięciu miastach w Polsce można korzystać z całorocznych, krytych hal.
Chodzenie po lodzie
Pierwsze zajęcia przypominają naukę chodzenia. Maluchy ponownie stają przed wyzwaniem utrzymania pionowej pozycji, tyle że tym razem podłoże znacznie szybciej ucieka im spod nóg, niż wtedy kiedy uczyły się chodzić. Dlatego pierwsze zajęcia polegają na stawianiu kroków po lodzie. - Kiedy dzieci jako tako zaczynają łapać równowagę, rozpoczynamy jazdę do przodu po linii prostej – opowiada trener. - Pewnego dnia, bardzo lubię ten moment, dzieci same zaczynają
nad tym panować! – mówi trener.
Tascher podkreśla, że dzieci, które już jeżdżą na łyżwach regularnie, powinny dodatkowo się gimnastykować, zwłaszcza powinny wykonywać ćwiczenia nóg i stawów skokowych, które w usztywnionym bucie do łyżew są mało rozruszane i nieelastyczne. - But jest sztywny nie bez przyczyny, gdyż przejmuje na siebie pewne funkcje aparatu stawowo - mięśniowego w okolicy stawu skokowego. Jeśli zajęć na lodzie jest więcej, dobrze jest ten aparat wzmacniać ćwiczeniami poza lodem.
Tylko dobre łyżwy
Najważniejszym akcesorium każdego łyżwiarza są oczywiście buty z łyżwami. Trenerzy nie polecają najtańszych łyżew, wystawianych na półkach supermarketów, co nie oznacza, że trzeba sięgać od razu po produkty z najwyższej półki. Najlepsze buty to te ze skóry z łyżwami przykręcanymi do nich za pomocą śrub. Rozmiar łyżwy musi być dopasowany do rozmiaru buta i na pewno jego cholewka nie może się dać złożyć w pół. Ceny rozpoczynają się od 120 zł.
Początkujące grupy dziecięce liczą zwykle do ośmiorga dzieci na jednego trenera. Zajęcia odbywają się raz lub dwa razy w tygodniu. Godzina jazdy z instruktorem kosztuje od 30 do 50 zł. Przy wykupieniu karnetu na kilka jazd, cena za jedną godzinę maleje o około 10 zł.