Asymetryczna główka noworodka nie powinna nas martwić. - Główek idealnych nie ma – mówi pediatra.
- Asymetryczna główka wiąże się czasem z rozwojem płodowym dziecka. Macica ma ograniczoną przestrzeń, więc do odkształcenia główki może dojść w łonie mamy – tłumaczy pediatra Anna Cichoń z przychodni Wilmed w Warszawie. – Do odkształcenia główki może dojść też przy ciężkich porodach, kiedy lekarz musi wesprzeć mamę i dochodzi do porodu kleszczowego lub próżniowego. W takich przypadkach zdarza się duże spłaszczenie główki, ale jest to odwracalne – mówi pediatra.
U kilku lub kilkunastotygodniowego dziecka zdarza się asymetria ułożeniowa główki.
- Dzieje się tak z powodu przykurczu mięśniowego. Dziecko ma jeszcze tak słabe mięśnie szyi i karku, że łatwo przyzwyczaja się do jednego sposobu ułożenia – mówi dr Anna Cichoń. – Nie jest to groźne. Zaleca się wtedy mamom, żeby podkładały pod tę stronę główki jakiś wałek, na przykład z pieluszki, żeby dziecko nie mogło jej mimowolnie przekręcać na tę jedną stronę – wyjaśnia pediatra. Anna Cichoń radzi, żeby dwu- czy trzymiesięcznemu dziecku, które reaguje na dźwięki i zabawki, ustawiać je tak, żeby maluch przekręcał główkę na tę dobrze uformowaną część. Zaleca się również układanie dziecka na brzuchu, bo wtedy podnosi głowę i ćwiczy mięśnie szyi i karku. Jednak nie wszystkie dzieci lubią tak leżeć. Niektóre bardzo płaczą, więc nie ma sensu gimnastykować ich na siłę. - Jeśli mama sobie nie radzi z tymi przykurczami, to musi skorzystać z pomocy rehabilitanta. Zaleci łatwe i szybko pomagające ćwiczenia – uspokaja pediatra.
Niepokojące rozmiary
Na comiesięcznych kontrolnych wizytach z niemowlakiem pediatra mierzy m.in. obwód główki. W normie jest jednocentymetrowy miesięczny przyrost głowy u dziecka z donoszonej ciąży i dwucentymetrowy u wcześniaków. - Niepokojące są zawsze nieprawidłowe przyrosty główki lub ich brak – przestrzega pediatra Anna Cichoń. – Nadmierny przyrost stanowi poważne ryzyko wodogłowia, a mały przyrost spowodowany szybkim zarastaniem ciemiączka stwarza niebezpieczeństwo stożkogłowia i w konsekwencji upośledzenia umysłowego – wyjaśnia lekarka.
Kształt uszu zapisany w genach
Zdarza się, że dzieci rodzą się z dużymi lub odstającymi uszami. Rodzice często chcieliby naprawić ten defekt urody. - Za układ małżowin odpowiedzialne są geny. Wygląd uszu to cecha osobnicza odziedziczona po przodkach – wyjaśnia pediatra Anna Cichoń. – Niektóre mamy uważają, że zmienią kształt uszu nakładając dzieciom czapeczki lub przyklejając plastry. To nieprawda. Natury nie zmienimy. Zawsze tłumaczę mamom, że to nie jest problem, bo dziewczynka może mieć długie włosy, a chłopakowi to przecież nie przeszkadza – dodaje lekarka.
wojtaszek | 04-02-2015 17:29:32
Modzelka8 | 18-02-2015 09:20:10
karolina7 | 18-02-2015 21:40:50
mikaa997 | 22-02-2015 21:01:00