Choroba hemoroidalna może pojawić się u kobiet w ciąży lub po ciąży. Panie, które planują dziecko, a cierpią z powodu hemoroidów, powinny jeszcze przed planowanym poczęciem skonsultować się z proktologiem. W ciąży, w okresie połogu i aż do zakończenia laktacji nie można stosować wielu leków zatem leczenie bywa dłuższe i czasem mniej skuteczne, ale możliwe jest pozbycie się uciążliwych objawów i zapobieżenie powikłaniom choroby hemoroidalnej.
Hemoroidy (inaczej guzki krwawnicze, krwawnice) są naturalnymi strukturami anatomicznymi, zbudowanymi z pokrytych śluzówką splotów naczyń tętniczych i żylnych, które znajdują się w górnej części kanału odbytu. Ma je każdy. Ich zadaniem jest uszczelnianie kanału (niczym zastawki w sercu) i niedopuszczenie do ucieczki treści z odbytnicy czyli wspomaganie mechanizmów kontroli trzymania stolca. - Hemoroidy spełniają to zadanie pod warunkiem, że są właściwych rozmiarów. Ich powiększenie wiąże się z rozszczelnieniem kanału i narastaniem nieprzyjemnych objawów – a wtedy mówimy już o chorobie hemoroidalnej - mówi dr Katarzyna Borycka-Kiciak, chirurg, proktolog ze Szpitala Medicover.
Warto zaznaczyć, że hemoroidy to nie żylaki bowiem w ich skład wchodzą także tętnice (a nie tylko żyły) i to one determinują tak obfite czasem i trudne do zatamowania krwawienia, które mogą być nawet przyczyną wstrząsu i zagrażać życiu.
Początkowymi objawami choroby hemoroidalnej są: krwawienie - początkowo podczas oddawania stolca, potem już występujące niezależnie od niego. Może się też powtarzać uczucie niepełnego wypróżnienia, uporczywy świąd utrudniający siedzenie, zwłaszcza długotrwałe.
- Nie wolno bagatelizować objawów, bowiem mogą być wywołane przez bardzo wiele chorób, z nowotworem włącznie. Nawet on jednak, odpowiednio wcześnie wykryty, może być całkowicie wyleczalny. Nie próbujmy też leczyć się samemu ani nie zwlekajmy z potwierdzeniem właściwego rozpoznania. Może się też okazać, że to, co przez długi czas nazywaliśmy „hemoroidami”, wcale nimi nie jest, a jest to szczelina, przetoka czy infekcja wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV) - mówi proktolog.
Ciąża może nasilić objawy choroby hemoroidalnej
Powstawaniu choroby hemoroidalnej sprzyjają: ciąża, zaparcia, otyłość, siedzący tryb życia, wrodzona wiotkość tkanek, słabe naczynia krwionośne i choroby je wywołujące, niektóre schorzenia utrudniające odpływ krwi z okolic odbytu jak np. guzy w obrębie miednicy małej czy schorzenia ogólne takie jak niewydolność krążenia czy marskość wątroby. Bywa, że przyczyną hemoroidów jest długotrwałe stosowanie środków przeczyszczających lub leków o działaniu ośrodkowym, które nasilają zaparcia – jak niektóre leki neurologiczne, nasenne, przeciwdepresyjne itp. - Zdarza się też, że chorobę o minimalnym stopniu nasilenia (I lub II), bez odczuwalnych dolegliwości i widocznych na zewnątrz zmian, może nagle przyspieszyć infekcja jelitowa, rozwijająca się choroba ogólnoustrojowa czy właśnie ciąża. Wtedy objawy mogą pojawić się nagle, prowadząc w krótkim czasie do nasilenia i dużego zaawansowania choroby - mówi dr Katarzyna Borycka-Kiciak.
Ciąża w sposób naturalny rozpulchnia śluzówkę okolicy odbytu, rozluźnia zwieracze, a w miarę upływu kolejnych tygodni – także utrudnia spływ krwi żylnej z miednicy, co sprzyja powiększaniu guzków, a z czasem – nasilaniu się dolegliwości i występowaniu powikłań (jak zakrzepy przyodbytowe) włącznie z najpoważniejszym – uwięźnięciem hemoroidów (najczęściej w trakcie lub tuż po porodzie siłami natury), co wymaga zaopatrzenia operacyjnego w trybie pilnym.
- Dlatego przy wystąpieniu objawów choroby hemoroidalnej należy skonsultować się z proktologiem i być pod jego opieką przez cały okres ciąży i po porodzie. Czasem zdarza się, że powiększone i często tkliwe guzki w sposób naturalny i bez dodatkowej ingerencji zaczynają się zmniejszać po porodzie i wracają do swojej pierwotnej lokalizacji w górnej części kanału odbytu. Trzeba jednak pamiętać, że im więcej ciąż mamy za sobą i im bardziej „zmęczone” nimi są tkanki dna miednicy, tym trudniej do tego stanu początkowego wrócić - mówi proktolog.
Zdarza się więc, że po kilku porodach, zwłaszcza tych trudnych (długotrwałych, instrumentalnych czy z zastosowaniem oksytocyny) lub po ciążach mnogich, guzki nie wracają do wielkości wyjściowej, a problemy z nimi zmuszają do podjęcia decyzji o leczeniu operacyjnym (jest to możliwe dopiero po zakończeniu karmienia piersią bądź jeszcze przed planowanym zajściem w ciążę ). Główne zalecenia dla ciężarnych, którym doskwiera choroba hemoroidalna to: unikanie zaparć, codzienna aktywność fizyczna (np. długie spacery), regularne wizyty u proktologa (w każdym trymestrze ciąży), który będzie mógł monitorować chorobę.
Choroba hemoroidalna w ciąży: leczenie
Najczęstszym powikłaniem choroby hemoroidalnej jest stan zapalny w kanale odbytu, który może szerzyć się w odbytnicy – i tu głównym objawem jest ból. Guzki ulegają wówczas powiększeniu, wysuwając się poza kanał (początkowo tylko po defekacji, potem już na stałe), pociągają za sobą błonę śluzową, która drażniona na zewnątrz daje uczucie ciągłego dyskomfortu, pieczenia, świądu, powoduje niespodziewane krwawienia, czasem nawet bywa przyczyną poważnego krwotoku.
Nieleczenie choroby hemoroidalnej może doprowadzić do wypadnięcia i uwięźnięcia guzków lub masywnego krwotoku, który może zagrażać życiu. Takie sytuacje wymagają pilnej interwencji chirurgicznej, bez przygotowania i możliwości wyboru metody. Z tego też powodu obarczone są dużą liczbą powikłań.
Badania odbytu nie należą do przyjemnych, ale nie są bolesne. Lekarz ogląda krocze, odbyt i pośladki. Następnie wykonuje badanie „per rectum” – polegające na wprowadzeniu palca do odbytu. - Do badania trzeba przyklęknąć, wypinając pośladki w górę, ułożyć przód ciała wraz z głową na podłożu, opierając jego ciężar na zgiętych łokciach (tzw. pozycja kolankowo-łokciowa). Ponieważ części pacjentów zajęcie takiej pozycji może nastręczać trudności, badania przeprowadza się też w pozycji leżącej na lewym boku, przy odpowiednim ułożeniu rąk i nóg. To badanie pozwala doświadczonemu lekarzowi na rozpoznanie 90 proc. patologii pojawiających się w tej okolicy bez korzystania ze specjalistycznej aparatury. Jest to możliwe, gdyż w kanale odbytu, w zasięgu palca, dokonuje się najwięcej zmian chorobowych i można je tą drogą wykryć - mówi. Nie wszystkie zmiany daje się wyczuć palcem, zatem lekarz wykorzystuje anoskop - wziernik, by obejrzeć końcowy odcinek odbytnicy i kanału odbytu. Anoskop to najczęściej plastikowa rurka o długości ok. 6-8 cm podłączona do źródła światła. Najkorzystniejsza pozycja pacjenta do badania anoskopowego jest identyczna, jak przy badaniu palcem (pozycja kolankowo-łokciowa lub na lewym boku).