Kiedy Zuzia była maleństwem, mama wieczorami nuciła jej swoją ulubioną melodię z dzieciństwa „Idzie niebo ciemną nocą". Szybko okazało się, że wieczorem tylko ta melodia uspokaja zmęczone i rozdrażnione dziecko. Zuzia zasypiała przy niej wiele miesięcy.
Kiedy miała 14 miesięcy, leżąc w łóżeczku domagała się – „Mama, la la la!” I tak moja koleżanka przed blisko 3 lata śpiewała córce przed zaśnięciem tę samą piosenkę.
Powtarzalność
Dzieciom nie nudzą się ich ulubione rytuały. Co więcej – dają im poczucie bezpieczeństwa i trudno im je zabrać. Ja na przykład schowałam książkę o syrence Arielce, bo po dwóch miesiącach już nie byłam w stanie jej czytać mojej córce każdego wieczora. Mimo znudzenia dorosłych, dobrze jest mieć jakąś historię lub melodię, która uspokaja dziecko. Najbardziej potrzebna jest taka dziecięca mantra wieczorami, żeby wyciszyć dziecko przed zaśnięciem. Z czym bywają problemy.
Koniec z popołudniowa drzemką
Moja dwuletnia córka przez jakiś czas zasypiała około godz. 23. Dorośli czasami już na nic nie mieli siły, a ona jak sprężynka skakała po łóżku, wybiegała z pokoju. Nie pomagały kołysanki, bajeczki, udawanie, że mama i przytulanka już śpią. Wyjściem z tej męczącej sytuacji (usypianie zajmowało ponad dwie godziny) okazało się zabranie jej spania w ciągu dnia. Pamiętaj, że nie zrobisz dziecku krzywdy zabierając mu drzemkę w dzień. Dziecko zdąży się na tyle zmęczyć popołudniu, że chętnie wczesnym wieczorem będzie zasypiało, a ty zyskasz dla siebie cenną wieczorną godzinę albo dwie.
Stałe miejsce na sen
Kiedy dziecko kończy rok, potrzebuje mniej snu. Zmieniają się też jego zwyczaje związane ze snem. Już nie zasypia w dowolnym miejscu, gdy tylko organizm się tego domaga. Ma coraz więcej zajęć i atrakcji, więcej się męczy i czasami właśnie ze zmęczenia i emocji nie może spokojnie zasnąć. Dlatego też coraz ważniejszy staje się rytuał usypiania – stałe miejsce, pora i rytm. Ponieważ takie dziecko łatwo się rozprasza, to trudniej jest mu zasnąć w obcych miejscach. Łatwiej będzie i tobie, i dziecku, jeśli na spanie (zarówno drzemkę jak i usypianie wieczorne) będziecie wracać do domu. Powtarzająca się rutyna wieczoru, wyciszające zabawy, własne łóżeczko i kołderka na pewno pomogą zasnąć.
Duży problem możesz mieć z przyzwyczajeniem rocznego i starszego dziecka do samodzielnego usypiania. Mnie zabrakło konsekwencji z wchodzeniem i wychodzeniem z pokoju do i od płaczącego dziecka. Tym bardziej, że miałam dwoje maluchów. Dziewczynki szybciej zasypiały, gdy kładłam się z nimi na 10 – 15 minut. Przytulały się (każda ze swojej, ulubionej strony mamy) i zapadały w sen.
Modzelka8 | 16-02-2015 14:31:59
gosiunia89 | 01-03-2015 15:46:45
wojtaszek | 15-03-2015 21:01:48
mamusia111 | 18-02-2018 20:48:56