Pulchny maluch nie zawsze jest okazem zdrowia. Jego niski wzrost nie zawsze jest tylko sprawą genów. A małego milczka nie zawsze można tłumaczyć nieśmiałością i niechęcią do kontaktów z obcymi. Bilans dwulatka – pierwsze tak kompleksowe badanie w życiu dziecka – pozwala wychwycić na bardzo wczesnym etapie nawet drobne nieprawidłowości rozwojowe i rozpocząć profilaktykę lub leczenie.
Obowiązkowy bilans zdrowia dziecka przeprowadza się w Polsce od 1976 r. Pierwsze bilansowe badanie – nazywane bilansem O - wykonuje się już w ciągu czterech dni po narodzinach dziecka.
Kolejne bilanse przypadają na drugi, czwarty, szósty, dziesiąty, czternasty i osiemnasty rok życia.
Bilans dwulatka: lekarz zadaje ważne pytania
Ale to właśnie bilans dwulatka ma fundamentalne, diagnostyczne znaczenie - wnikliwa ocena wagi, wzrostu, motoryki czy umiejętności społecznych dziecka przez lekarza to całościowa ocena jego dotychczasowego rozwoju. I ważny sygnał dla rodziców, jeśli pediatra dostrzeże choćby drobne nieprawidłowości.
- Dwa lata w rozwoju tak małego dziecka to ogromnie długi czas, w tym okresie zachodzą najważniejsze procesy rozwojowe – zaznacza pediatra dr Wioletta Łaguna z warszawskiego ośrodka zdrowia. – Rodzicom to badanie może się czasem wydawać rutynowe. Tymczasem, gdy dziecko odpowiada uśmiechem na uśmiech, buduje wieżę z klocków, reaguje na polecenia mamy, wskazuje w książeczce obrazki i potrafi je nazywać, lekarz uzyskuje szereg ważnych informacji. Obserwuje umiejętności społeczne i emocjonalne malucha, w zabawie bada prawidłowość wzroku czy odruchów motorycznych – tłumaczy.
Takie obserwacje dają nierzadko początek ważnej diagnozie medycznej i pozwalają na bardzo wczesnym etapie zastosować odpowiednią profilaktykę, a w przypadku poważniejszych nieprawidłowości - także leczenie.
Bilans dwulatka: rozmowa o rozwoju i diecie
Jak podkreśla dr Łaguna, na bilans dwulatka mały pacjent, rodzic i lekarz rodzinny czy pediatra powinni zarezerwować przynajmniej pół godziny. - Skuteczność badania wymaga indywidualnego podejścia do dziecka, nawiązania kontaktu lekarza z maluchem, oswojenia go z gabinetem i nową sytuacją, pokonania dziecięcej nieśmiałości. Dla dwulatka wizyta w przychodni zawsze jest przeżyciem i stresem, który trzeba rozładować – mówi.
Jak wygląda badanie? Wiele odruchów i funkcji rozwojowych bada się podczas zabawy: dziecko przegląda kolorowe obrazki, układa klocki, naśladuje odgłosy zwierząt.
Obowiązkowym punktem jest mierzenie i ważenie – wartości wagi i wzrostu pediatra nanosi na tak zwaną siatkę centylową. To dwie osie: pozioma odzwierciedla wiek dziecka, pionowa badany parametr (np. wagę czy wzrost). Regularne pomiary pozwolą dostrzec odchylenia od ustalonej na ten wiek normy, skłonności dziecka do otyłości czy zbyt niskiej wagi, wychwycić schorzenia endokrynologiczne czy też wiele chorób, które nie dają bezpośrednich objawów, łatwo rozpoznawalnych dla mamy i taty.
W czasie bilansu dwulatka lekarz ocenia czy dziecko ma właściwą dla wieku masę ciała – otyłość czy niedowaga mogą być sygnałem złej diety, ale bywa, że i poważniejszych schorzeń, np. endokrynologicznych.
Dla rodzica to znakomita okazja, by porozmawiać z pediatrą o właściwym odżywianiu swojego malucha. Na tym etapie rozwojowym dostarczanie odpowiednich witamin i składników jest konieczne. Nieprawidłowe żywienie może skutkować w dorosłym życiu nadciśnieniem, cukrzycą, otyłością, ale też uciążliwymi zmianami metabolizmu.
Język dwulatka
Podczas badania lekarz obserwuje, czy dziecko dobrze widzi, czy dostrzegalne jest prawidłowe odbicie światła w rogówce, tak zwany test Hirschberga pozwala też ocenić czy nie zezuje. Lekarz kontroluje również słuch i rozwój mowy. – Pediatra przygląda się, czy dziecko reaguje na polecenia, czy próbuje i potrafi samodzielnie jeść, czy reaguje na prośby, ocenia też jego zasób słów. Dwulatek powinien posługiwać się dwusylabowymi słowami „baba”, „mama”, tata”, naśladować odgłosy zwierząt, próbować konstruować pierwsze zdania. Trudności w mówieniu mogą być przesłanką do wizyty u logopedy.
Bilans każe też ocenić prawidłowość rozwoju zewnętrznych narządów płciowych u chłopców i dziewczynek.
- Niezwykle ważna jest ocena rozwoju psychoruchowego. Dwulatek powinien już sprawnie chodzić i biegać, zabawa i proste ćwiczenia powalają wychwycić i na wczesnym etapie korygować nieprawidłowości postawy – mówi doktor Łaguna. Lekarz bada więc, czy kończyny są równe, czy dziecko prawidłowo stawia stópki, czy jego chód jest właściwy.
Dwulatek jest osłuchiwany, opukiwany, badane jest ciśnienie krwi, dzięki czemu można ocenić prawidłowość pracy układu krążenia.
Pediatra skontroluje też, czy dziecko ma zdrowe ząbki, zapyta czy dwulatkowi zdarza się moczyć w nocy lub w ciągu dnia i z jaką częstotliwością. Pediatra ocenia ponadto stan skóry, bada węzły chłonne.
Każdy etap bilansu jest ważny
Prof. Anna Dobrzańska z Kliniki Neonatologii, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu „Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka” w jednym ze swoich artykułów dostępnych w Internecie podkreśla, że rodzice powinni dopilnować, by wszystkie rubryki dotyczące bilansu w Książeczce Zdrowia Dziecka zostały wypełnione po dokładnym badaniu. Żadnego jego etapu nie można bagatelizować – nawet, jeśli dziecko jest radosnym okazem zdrowia i nie zauważamy w jego rozwoju najmniejszych nieprawidłowości.
Po bilansie dwulatka pediatra może zaproponować rodzicowi wizytę z dzieckiem u endokrynologa, dietetyka czy urologa. To nie powód do paniki – najczęściej lekarz chce się upewnić, że dziecko na pewno rozwija się prawidłowo lub też wypracować skuteczną profilaktykę, która nie dopuści do poważniejszych schorzeń. Ważne jest, by rodzic po takich wizytach pozostał w stałym kontakcie z pediatrą, który opiekuje się dzieckiem. Następny obowiązkowy bilans dziecko będzie mieć w wieku czterech lat, a w tym okresie jego organizm i psychika zmieniają się właściwie z miesiąca na miesiąc.
Doktor Łaguna podkreśla, że choć postęp medycy i coraz szersza wiedza o rozwoju dziecka pozwala na diagnozowanie poważnych chorób nawet u kilkumiesięcznych dzieci, to bilansu dwulatka bagatelizować nie wolno. – To badanie poza funkcją diagnostyczną ma wielkie społeczne znaczenie. W małych ośrodkach, gdzie dostęp do lekarzy bywa utrudniony, obowiązkowe badanie dopinguje rodziców, by zadbali o właściwą opiekę dla swoich dzieci i czujniej przyjrzeli się ich rozwojowi.
GabaBaba26 | 26-01-2015 21:11:38
mikaa997 | 27-01-2015 20:09:55
joanka106259 | 20-02-2015 11:22:17
waldek45 | 26-02-2017 21:37:29