O tym jakie uczucia towarzyszą dziecku, gdy zaczyna chodzić do przedszkola i jak dziecko wcześniej przygotować do niego, rozmawiamy z Anetą Chojecką, psychologiem
Co czeka rodziców, którzy pierwszego września będą chcieli wyjść z przedszkola, pozostawiając w nim dziecko?
Prawdopodobnie będzie płacz. Łzy są naturalną reakcją dziecka, maluch dzieli się z nami w ten sposób tym, czego doświadcza. Warto sobie to uświadomić i zaakceptować te dziecięcą rozpacz. Warto przypomnieć sobie swoje różne debiuty, takie jak chociażby nowa praca. Napięcie i stres są wtedy nieuniknione. Tak też jest w przypadku trzylatka przekraczającego próg przedszkola. Harmonijnie rozwijające się dziecko poradzi sobie z tymi problemami po kilku dniach lub po kilku tygodniach. Jeśli nie minie, trzeba zastanowić się jaka jest przyczyna, być może np. dziecko nie jest jeszcze gotowe.
Bardzo ważne w pierwszych dniach jest zachowanie spokoju, to naprawdę pomaga. Jeżeli dziecko płacze w domu, mówi, że nie chce iść do przedszkola, należy je utulić i ukochać. Można powiedzieć, że nie zna jeszcze dobrze przedszkola i pewnie trochę się boi. Będzie to dla malca sygnałem, że dorosły je rozumie i akceptuje. Niedopuszczalne jest karanie, czy zawstydzanie dziecka w takiej sytuacji, porównywanie np. z dziećmi znajomych. Dziecko ma wiedzieć, że rodzice są po jego stronie. Nie należy jednak przesadnie przedłużać takich rozmów. Czasem u małych dzieci dobrze działa odwrócenie ich uwagi:. „Ok., ale do przedszkola idziesz jutro. A może teraz chcesz się w coś pobawić?”.
Rozstania w szatni są trudne nie tylko dla dzieci, ale i rodziców.
Jeżeli dziecko rano płacze, ale po wejściu do sali przedszkolnej się uspokaja i włącza do zabawy, wtedy nie mamy do czynienia z poważnymi problemami adaptacyjnymi. Płacz od czasu do czasu np. przy rozstaniu w szatni jest czymś, co mieści się w normie zachowań początkującego przedszkolaka. Nie wolno wtedy zarażać swoim niepokojem. Im dłużej trwa rozstanie, tym bardziej rośnie żal i niepewność w dziecku. Warto podpytać nauczycielkę, jak zachowuje się malec, gdy zostaje w sali. Często też pracownicy przedszkola dają rodzicom znak, żeby już zostawili syna czy córkę i wyszli. Warto wtedy posłuchać sugestii. Jeżeli rodzic wybrał przedszkole, do którego ma zaufanie, będzie mu łatwiej. On sam musi wierzyć, ze jego dziecku nie stanie się krzywda, że zostanie utulone itd. I zostawić je z panią, chociaż jeszcze płacze. Dość często powodem płaczu bywa zachowanie rodziców, którzy przedłużając rozstanie niechcący sygnalizują, że woleliby zatrzymać dziecko przy sobie. A dzieci doskonale to wyczuwają.
Ale zanim oddamy dziecko pod opiekę wychowawczyni, trzeba przedszkolakowi powiedzieć, że po nie wrócimy?
Trzeba zawsze oznajmić, że zostaje w przedszkolu pod opieką pani (bo przecież nie samo, jak czasem czują rodzice). Nie wolno kłamać, uciekać bez pożegnania, mówić, że będzie się czekać za drzwiami itp. Trzeba mówić dokładnie tak, jak jest. I najlepiej krótko. Dziecko doświadczając silnych emocji nie zrozumie długiego wywodu i tłumaczeń rodzica. Dlatego należy w miarę możliwości używać krótkich, prostych zdań. Przedszkolak musi usłyszeć, że na pewno zostanie odebrany, kiedy i przez kogo. To znaczy trzeba dokładnie określić kiedy się przyjdzie, czasem nawet bardzo szczegółowo. W jednym z warszawskich przedszkoli jest zwyczaj, ze maluchy mają rozdzielone pierwsze i drugie danie półgodzinną przerwą. Zdarzyło się tak, że pewien chłopiec zjadł zupę i zaczął płakać, bo mama powiedziała, że przyjdzie po obiedzie, a nie przyszła. Jak się okazało, chłopiec nie jadał w domu dwudaniowych obiadów.
halina2159 | 16-10-2014 08:49:03
kasztanka2 | 28-10-2014 13:07:20
joanka106259 | 17-02-2015 10:33:33
Doris85 | 06-04-2015 10:11:04