Smog to poważne zagrożenie dla zdrowia, głównie dzieci i kobiet w ciąży. Zagrożeni są też dorośli cierpiący na choroby układu oddechowego i układu krążenia. Lekarze apelują, by w czasie największego zagrożenia ograniczyć wyjścia z domu.
Utrzymujące się wysokie stężenia zanieczyszczeń w zimie są wynikiem niesprzyjających warunków atmosferycznych – decyduje brak wiatru i opadów oraz niska temperatura. Dlatego zwłaszcza w sezonie grzewczym warto codziennie sprawdzać, jaki jest stan powietrza (są specjalne aplikacje na smartfony lub na stronie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska) i od wyników uzależnić decyzję o spacerach z dziećmi.
Smog: główne przyczyny zanieczyszczenia powietrza
- Głównym źródłem smogu stały się przede wszystkim rozwój komunikacji oraz urbanizacja, która spowodowała większe spalanie węgla w piecach domowych. Kiedy przy sprzyjających warunkach atmosferycznych dym z kominów przemysłowych, domowych czy spaliny wynoszone są w górę, szkodliwe substancje rozpraszają się na dużych przestrzeniach i ich stężenie jest stosunkowo niewielkie - mówi dr Mieczysław Leśniok z Katedry Klimatologii na Wydziale Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego.
Kiedy jednak sytuacja staje się niekorzystna, co związane jest z osiadaniem zimnego powietrza wraz z zanieczyszczeniami, szczególnie pyłu zawieszonego, wzrasta niebezpieczeństwo. Najgroźniejszy dla naszego zdrowia jest pył PM2,5 – jego średnica jest mniejsza niż 2,5 mikrometra, tak więc bez trudu dociera on do górnych dróg oddechowych, płuc, przenika także do krwi. Jego głównymi dostarczycielami są przestarzałe paleniska domowe i transport drogowy, bo przemysł znacznie ograniczył emisję pyłu.
W tej chwili 87 proc. pyłu zawieszonego dostarcza niska emisja, której podstawowym źródłem są domowe kotłownie, stare piece, złej jakości węgiel i oczywiście ruch drogowy.
W Polsce mamy 32 stanowiska mierzące stężenie pyłu PM2,5. W czołówce przekraczających normy są aglomeracje: śląska, warszawska, krakowska, wrocławska. Ale w zimie równie (jeśli nie bardziej) zanieczyszczone są małe miejscowości, gdzie ludzie ogrzewają domy wyłącznie piecami na węgiel.
Najlepiej pod tym względem wypadają północne obszary kraju. Nie zmienia to jednak faktu, że Polska przekracza europejską normę, plasując się w niechlubnej czołówce europejskiej
Smog uszkadza układ oddechowy i odpornościowy dziecka
Światowa Organizacja Zdrowia oszacowała, że rocznie około 3 miliony osób na świecie umiera przedwcześnie z powodu zanieczyszczenia powietrza.
W Polsce z tego powodu umiera nawet 45 tysięcy osób, a ok. 10 proc. nowotworów płuc jest efektem skażenia środowiska. - W miarę pogarszania się jakości powietrza w miastach, wzrasta ryzyko udaru mózgu, chorób serca, nowotworów płuc oraz ostrych i przewlekłych chorób dróg oddechowych, w tym astmy - mówi dr Flavia Bustreo, zastępca dyrektora generalnego WHO ds. Zdrowia Rodziny, Kobiet i Dzieci.
Smog wpływa bardzo negatywnie na funkcjonowanie całego organizmu. - Obserwacje prowadzone na Śląsku w okresie PRL i tuż po jego upadku wykazywały, że dzieci w tamtym rejonie rodziły się mniejsze niż w innych rejonach Polski i częściej chorowały na zapalenia dróg oddechowych. Wiązano to z większym niż w innych rejonach kraju zanieczyszczeniem powietrza. Ograniczenie emisji spalin z hut i innych zakładów przemysłowych tamtych terenów poprawiło stan zdrowia mieszkańców - mówi lek. med. Andrzej Mierzecki, lekarz pediatra specjalista medycyny rodzinnej z CM ENEL-MED.
Zanieczyszczenia zawieszone w powietrzu działają szkodliwie w pierwszym rzędzie na układ oddechowy oraz układ krążenia, ale i układ odpornościowy.
- Układ oddechowy małego dziecka charakteryzuje się wąskimi drogami oddechowymi, w których znajduje się wiele gruczołów śluzowych. Po podrażnieniu czynnikiem, zarówno chemicznym, jak infekcyjnym, pojawia się obrzęk, zwężenie oskrzeli i oskrzelików oraz zwiększenie ilości śluzu, które mogą w efekcie przyczynić się do zatykania dróg oddechowych i duszności. Ten stan nazywany obturacyjnym zapaleniem oskrzeli, może wiązać się dodatkowo z zakażeniem, co pogarsza stan dziecka. Zwiększające się opory w układzie oddechowym oraz niedotlenienie powodują obciążenie układu krążenia, czyli większy wysiłek pracy serca. Niedotlenienie będące wynikiem wspomnianych wyżej procesów, przekłada się na gorszą pracę całego organizmu, w tym mózgu i układu odpornościowego – mówi lekarz.
Jeszcze trudniejsza sytuacja dotyczy dzieci, które dodatkowo obciążone są chorobami przewlekłymi typu astma, mukowiscydoza, nadreaktywność oskrzeli oraz wady serca. U nich drażniące działanie smogu i wynikające z niego niedotlenienie ma poważne konsekwencje w postaci pogorszenia ogólnego stanu zdrowia.
Eksperci uważają, że wdychając smog trujemy się tak samo, jak palacze. Przebywanie dziecka w atmosferze smogu przez cały dzień równa się wypaleniu przez niego 4 papierosów
Smog a zdrowie kobiety ciężarnej i dziecka
Gdy zanieczyszczonym powietrzem oddycha zdrowa ciężarna, zanieczyszczenia przedostają się do jej organizmu i mogą być transportowane przez łożysko do płodu oraz powodować jego uszkodzenia. - W szczególności układu odpornościowego, ale w zanieczyszczeniach smogowych są również czynniki rakotwórcze, które mogą być deponowane w rozwijającym się organizmie dziecka. W przyszłości może to powodować skłonność do pojawienia się choroby nowotworowej. Jeśli kobieta ciężarna choruje na astmę, wdychanie smogu może być powodem napadu astmy, w czasie którego, nie tylko ona, ale i jej dziecko będą narażone na niedotlenienie. Taki stan może być zagrożeniem zdrowia nienarodzonego dziecka, a nawet przyczyną poronienia lub przedwczesnego porodu - dodaje dr Mierzecki.
Jak chronić siebie i dziecko przed smogiem?
W dni gdy smog jest wyjątkowo duży lekarze radzą, by nie wychodzić z domu lub do minimum ograniczyć aktywność na zewnątrz.
W dniach, kiedy smog występuje, warto ograniczyć jazdę samochodem, szczególnie w centrach miast. Lepiej przesiąść się do komunikacji miejskiej.
Z domu najlepiej wychodzić w maseczce przeciwsmogowej i nie uprawiać żadnych sportów terenowych. Pyły dostają się także do naszych mieszkań, zatem należy unikać wietrzenia.
- Dzieci należy hartować i wychodzić na spacery, ale tylko wtedy, gdy nie ma smogu. Nikt nie kąpie się w rzece, którą płyną śmieci, czy została zanieczyszczona ściekami przemysłowymi. Tak samo nie należy wychodzić, gdy widać, że nad miastem unosi się gęsty dym. Zbyt rzadko otrzymujemy informacje o zanieczyszczeniu powietrza, a należałoby tę informację zamieszczać tak samo, jak informacje o zakaże kąpieli w akwenach Polski - mówi pediatra.
A2018 | 09-01-2018 16:20:54
sente | 19-02-2018 10:31:54