Niemowlę rozumie to, co przeżywa. A co przeżywa? To samo, co ty – lęk, ból, niepokój, zdenerwowanie, spokój, odprężenie, poczucie komfortu, przyjemność, radość, miłość, złość, rozdrażnienie i całą gamę innych doznań. Choć niemowlę nie mówi, wiadomo, że od urodzenia wie o języku bardzo dużo. Zbadali to amerykańscy psychologowie.
Zainteresowanie, radość, smutek, zdziwienie, złość
Starsze niemowlę (już trzy i czteromiesięczne) zaczyna się komunikować w inny sposób. Z reguły wtedy kończą się płacze kolkowe, a dziecko zaczyna się interesować światem zewnętrznym. Jest zaciekawione, kiedy dajemy mu grzechotkę, wodzi wzrokiem za zabawką albo za starszym rodzeństwem i potrafi się już cieszyć na widok mamy czy starszego brata. Półroczne dziecko najczęściej umie się już przemieszczać (pełza) i wtedy potrafi podążać za tym, co je zaciekawiło (np. za piłeczką czy za psem).
- Obserwując zachowanie dziecka można dostrzec gesty, poprzez które dziecko pokazuje swoje uczucia - wyciąga rączkę po przedmiot, który go ciekawi, często macha rączkami, pokazuje radość, kiedy pochyla się nad nim mama, odsuwa zabawki, które go mniej interesują – tłumaczy psycholog Monika Kudelska.
Każdy rodzic wie, kiedy jego niemówiące dziecko jest szczęśliwe i się cieszy. Śmieje się całą buzią, często głośno albo wydaje radosne piski. To oczywiste, że warto zachęcać dziecko do jak najczęstszego cieszenia się, w myśl przysłowia, że śmiech to zdrowie.
Łatwo odróżnić u małego dziecka uczucie zaskoczenia – jest zdziwione, gdy zatrąbi samochód lub zaszczeka pies. Najczęściej od reakcji mamy zależy, czy to coś nowego wywoła śmiech czy płacz.
Podobnie jest z dziecięcymi zmartwieniami – smutna buzia, usta-podkówka – widać, że dziecko jest smutne. Najczęściej reaguje płaczem, marudzi, jest przygnębione. Nie umie jeszcze powiedzieć, co się stało, ale potrzebuje usłyszeć od mamy, że ona o jego smutku wie, i że bez względu na humor dziecka, kocha je zawsze tak samo.
Złość też łatwo odgadnąć. Maluch w głośny protest i bunt potrafi włożyć dożo energii. Wrzeszczy i cały się napina. Tylko dziecko może w taki sposób okazywać swoją złość. I dorośli nie mogą tamować takich uczuć, ale muszą je zrozumieć i pozwolić maluchowi na przeżycie ich. To zwykle trudna sytuacja także dla rodziców. Nie do końca bowiem wiadomo, co się dzieje – czy dziecko jest głodne, zmęczone, zziębnięte? Nie można karać dziecka (tym bardziej malutkiego) za złoszczenie się, lepiej spróbować dowiedzieć się, jaka jest przyczyna i zaradzić temu.
Strach, wstręt
Rodzice szybko rozpoznają, kiedy dziecko się boi. Strach powoduje, że dziecko może zacząć głośno płakać albo przeciwnie – może być bardzo ciche. Najczęściej kurczowo wczepia się w mamę lub tatę. Przestraszyć się może wielu rzeczy – nowej osoby, tłumu ludzi w centrum handlowym ( lęk przez obcymi osobami pojawia się w wieku siedmiu, ośmiu miesięcy). Uwaga! Dzieci świetnie wyczuwają, jeśli coś niedobrego dzieje się między rodzicami, jeśli mówią oni do siebie podniesionymi głosami, jeśli ktoś dorosły płacze lub krzyczy – wtedy dziecko na pewno się boi.
Trzeba też pamiętać, że już małe dziecko może mieć wstręt do jakiegoś jedzenia – może mu nie pasować zapach, konsystencja, wygląd. Może ze wstrętem wypluć jakąś potrawę albo nawet ją zwymiotować. Szanujmy uczucia dziecka.
imdobramama | 07-04-2009 17:39:58
donnavito | 15-01-2015 22:40:53
martynka002 | 20-01-2015 17:26:26
Modzelka8 | 16-02-2015 09:26:21