Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Znikające fotografie

Cyfrowe zdjęcia mogą przepaść

Fotografie pierwszych kroków naszych dzieci przetrwają tylko wtedy, jeśli nowoczesne cyfrowe karty pamięci zamienimy na tradycyjne odbitki fotograficzne.

Warszawa, Robert u fotografa 1964 rok

Fot. archiwum prywatne

Warszawa, Robert u fotografa 1964 rok

Sochaczew, wrzesień 1964 Marzenka na podwórku
Warszawa, 1 maja 1969 Monika z tatą

 

Reputacja znakomitego fotografa

Dziś każdy ma cyfrowy aparat. Albo komórkę z aparatem. Robimy tysiące zdjęć i to nic nie kosztuje. Mamy to wszystko na twardych dyskach naszych komputerów. A dysk taki, jako „twardy” wydaje nam się wieczny. Nasze czasy są najlepiej udokumentowanym fotograficznie okresem w historii. Teraz. Dziś. Bo już za chwilę okaże się, że to nieprawda. Bo wirus zeżarł zapis na twardym dysku. Bo prawidłowo zrobiony backup zniknął z kompaktu, którego nie oglądaliśmy przez dziesięć lat. Bo laptop spadł na podłogę i z uszkodzonego dysku nie można odczytać informacji. Bo w pawlaczu mamy trzy stare komputery i w którymś z nich te zdjęcia muszą być, ale nie wiadomo w którym, a w dodatku dwa z nich nie dają się już uruchomić.

Co robić? Nie tylko zadbać o komputer, program antywirusowy, firewall i aktualizację zabezpieczeń, ale też zapamiętać: odbitki nie są przeżytkiem!

Róbmy odbitki! Po pierwsze, fajnie się je ogląda. Zdjęć (cyfrowych) zawsze robimy za dużo. Jak komuś zaczynamy na imprezie pokazywać 2356 zdjęć naszego Bobusia z wakacji, to goście już przy pierwszym tysiącu mają dość. Jak mamy zamówić odbitki i za nie zapłacić, wybierzemy trzydzieści. I o to chodzi! Goście nie dostaną szału, a mając do wyboru trzydzieści, wybierzemy najlepsze, co ugruntuje naszą reputację jako znakomitych fotografów i dokumentalistów rozwoju naszych genialnych dzieci.

 

Wypalanie płyt

Backup, kopiowanie danych na zewnętrzne nośniki. Na przykład na płyty. Nie oszczędzamy, kupujemy porządne płyty, nie tani chłam w supermarkecie za 60 groszy sztuka. Nagrywamy powoli. Z najmniejszą możliwą prędkością, na jaką pozwala nasza nagrywarka. Niestety, zapis szybko nagrany szybko znika. Najlepiej umieszczamy ten sam materiał na dwóch płytach różnych producentów i sprawdzamy od czasu do czasu (na przykład raz w roku) czy zapis się trzyma. Jeśli zniknął na płycie „A” to kopiujemy płytę „B” i znów mamy dwie płyty.

 

Strona: 1 2 3 4
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Warto zobaczyć

Poczytaj również

Podobne dyskusje na forum

Polecamy

W ostatnich latach nastąpił wzrost zachorowań na choroby alergiczne oczu.

Zapalenie spojówek u dziecka

Najczęstszą przyczyną wizyt dzieci u okulisty są zmiany zapalne powierzchni oka, w tym zapalenie spojówek. Dochodzi do niego, gdy do oka wnikną bakterie, wirusy, pył, dym, kurz czy kosmetyki. Choroba może mieć ostry lub łagodny przebieg, dlatego, gdy...

czytaj

Dzieciom, które mają problemy w nocy z sikaniem, nie należy dawać pić na dwie godziny przed spaniem.

Moczenie nocne u dzieci powyżej 5. roku życia. Przyczyny, leczenie

Pięcioletnie dziecko powinno sygnalizować siusianie i przesypiać noc bez oddawania moczu. Jeśli w tym wieku często zdarza mu się budzić w mokrym łóżku, najlepiej udać się do lekarza, by zdiagnozował problem.

czytaj

Choć każde plamienie i krwawienie  należy skonsultować z lekarzem, można powiedzieć, że bywa ono charakterystyczne dla pewnych okresów ciąży.

Krwawienie i plamienie w ciąży

Krwawienie w ciąży zawsze jest objawem jakiejś patologii, w pierwszym trymestrze grozi poronieniem, a w drugim zagraża ciąży też poronieniem lub porodem przedwczesnym.

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj