Fotografie pierwszych kroków naszych dzieci przetrwają tylko wtedy, jeśli nowoczesne cyfrowe karty pamięci zamienimy na tradycyjne odbitki fotograficzne.
Reputacja znakomitego fotografa
Dziś każdy ma cyfrowy aparat. Albo komórkę z aparatem. Robimy tysiące zdjęć i to nic nie kosztuje. Mamy to wszystko na twardych dyskach naszych komputerów. A dysk taki, jako „twardy” wydaje nam się wieczny. Nasze czasy są najlepiej udokumentowanym fotograficznie okresem w historii. Teraz. Dziś. Bo już za chwilę okaże się, że to nieprawda. Bo wirus zeżarł zapis na twardym dysku. Bo prawidłowo zrobiony backup zniknął z kompaktu, którego nie oglądaliśmy przez dziesięć lat. Bo laptop spadł na podłogę i z uszkodzonego dysku nie można odczytać informacji. Bo w pawlaczu mamy trzy stare komputery i w którymś z nich te zdjęcia muszą być, ale nie wiadomo w którym, a w dodatku dwa z nich nie dają się już uruchomić.
Co robić? Nie tylko zadbać o komputer, program antywirusowy, firewall i aktualizację zabezpieczeń, ale też zapamiętać: odbitki nie są przeżytkiem!
Róbmy odbitki! Po pierwsze, fajnie się je ogląda. Zdjęć (cyfrowych) zawsze robimy za dużo. Jak komuś zaczynamy na imprezie pokazywać 2356 zdjęć naszego Bobusia z wakacji, to goście już przy pierwszym tysiącu mają dość. Jak mamy zamówić odbitki i za nie zapłacić, wybierzemy trzydzieści. I o to chodzi! Goście nie dostaną szału, a mając do wyboru trzydzieści, wybierzemy najlepsze, co ugruntuje naszą reputację jako znakomitych fotografów i dokumentalistów rozwoju naszych genialnych dzieci.
Wypalanie płyt
Backup, kopiowanie danych na zewnętrzne nośniki. Na przykład na płyty. Nie oszczędzamy, kupujemy porządne płyty, nie tani chłam w supermarkecie za 60 groszy sztuka. Nagrywamy powoli. Z najmniejszą możliwą prędkością, na jaką pozwala nasza nagrywarka. Niestety, zapis szybko nagrany szybko znika. Najlepiej umieszczamy ten sam materiał na dwóch płytach różnych producentów i sprawdzamy od czasu do czasu (na przykład raz w roku) czy zapis się trzyma. Jeśli zniknął na płycie „A” to kopiujemy płytę „B” i znów mamy dwie płyty.
mikaa997 | 18-02-2015 10:45:15
Modzelka8 | 18-02-2015 21:59:56
mikaa997 | 27-02-2015 14:59:49
Doris85 | 03-04-2015 10:04:56