Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Przewodnik. Poród krok po kroku.

Żeby zachować spokój i skupić się na rzeczach ważnych

Nawet już w siódmym miesiącu warto trzymać spakowaną torbę do szpitala z potrzebnymi rzeczami. Przede wszystkim jednak należy przemyśleć pewne sprawy, aby poradzić sobie z sytuacją przed i w trakcie porodu, nie dać się zaskoczyć. Dobrze jest wiedzieć co będzie się z nami działo, od momentu kiedy przekroczymy próg szpitala?

Jeśli kobieta ma określoną datę porodu, a nie rodzi, to tydzień po ustalonym terminie trzeba zrobić tzw. próbę porodu.

Fot. iStockphoto

Jeśli kobieta ma określoną datę porodu, a nie rodzi, to tydzień po ustalonym terminie trzeba zrobić tzw. próbę porodu.

I etap porodu: tydzień wcześniej, tydzień później

 

- Termin porodu pacjentki ustalony jest od daty ostatniej jej miesiączki. Odliczany jest zwykle tak, jakby kobieta zaszła w ciążę w 7 dniu cyklu – stąd mamy dopuszczalną tolerancję, co daty porodu – może to stać się tydzień wcześniej albo tydzień później. Jeśli kobieta ma określoną datę porodu, a nie rodzi, to tydzień po ustalonym terminie trzeba zrobić tzw. próbę porodu - wyjaśnia Grażyna Komnata-Gajda, lekarz medycyny, specjalista ginekologii i położnictwa.

To lekarz prowadzący ciążę powinien wystawić skierowanie do szpitala, a pacjentka powinna się z nim zgłosić w izbie przyjęć. W izbie przyjęć robi się zapis KTG, czyli zapis tętna płodu i USG. USG pokazuje w jakim stanie jest łożysko; czy jest już gotowe do porodu (czy ma trzeci stopień dojrzałości łożyska), mierzy się ile jest wód płodowych, jak bije serce dziecka (o tym mówi też KTG), jakie jest napięcie jego mięśni. Przy czym trzeba dodać, że kobieta, która nie urodziła w określonym terminie - przyjmowana jest na oddział patologii ciąży, gdzie jest cały czas monitorowana - wyjaśnia lekarka. - Kobieta na oddziale znów jest badana, czyli robi się kardiotokografię i USG, a następnie zakłada się pacjentce do ujścia balonik, wypełniony solą fizjologiczną, podobny do cewnika. Sam fakt rozszerzenia szyjki macicy (balonikowanie) powoduje akcję w podwzgórzu mózgu, i wtedy może się rozpocząć akcja porodowa. To jest pewnego rodzaju prowokacja mechaniczna porodu. Jeśli ten balonik nie zadziała, to następnego dnia zakłada się pacjentce kroplówkę z oksytocyną, ale tylko za jej zgodą - opowiada lekarka.

Pacjentka może się nie zgodzić na prowokacje, tylko czekać na swoje naturalne bóle porodowe. Wtedy jednak kobieta dla bezpieczeństwa powinna pozostać w szpitalu, gdzie jest dalej monitorowana. - Czasem jednak przyszła mama upiera się, by wrócić do domu - w takim przypadku musi podpisać oświadczenie, że zdaje sobie sprawę z zagrożenia ciąży i bierze na siebie odpowiedzialność za to wszystko, co może się wydarzyć – opowiada położnik. Jeśli podpisze takie oświadczenie wraca do domu, a do szpitala przyjeżdża, kiedy zaczynają się naturalne bóle przedporodowe. Z tym, że zgłaszanie się do szpitala po siedmiu dniach od wyznaczonej daty porodu jest obligatoryjne zarówno dla lekarza prowadzącego ciążę jak i dla każdego szpitala, który zobowiązany jest do przyjęcia kobiety w takiej sytuacji.
Wynika to z Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 23 września 2010, określającego procedury postępowania w opiece nad kobietą i dzieckiem podczas ciąży fizjologicznej, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem. (Dziennik Ustaw nr 187 z dn. 7. 10. 2010 poz.1259). Dyrektywa weszła w życie w 2011 roku.

Warto przypomnieć, że za pierwszy okres porodu liczy się czas, kiedy kobieta ma regularne bóle pojawiające się co 10-15 minut, a trwające przez 2 godziny (trwają różnie od pół godziny do 12 godzin – co najczęściej jest w przypadku pierwiastek), aż do momentu całkowitego rozwarcia szyjki macicy. Na łóżko porodowe kobieta przeprowadzana może być w trakcie akcji, kiedy widać, że pod wpływem kroplówki (w przypadku prowokacji porodu) następuje rozwarcie kanału szyjki macicy. Kiedy rozwarcie ma już 4 cm lub 5 cm, co oznacza postęp akcji, kobieta może już przenieść się do sali porodowej na łóżko porodowe – przypomina dr Komnata Gajda.

 

Strona: 1 2 3 4 5
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Osoby które to lubią: Justyna_K, aleksandra_szewczyk.

Komentarze

  • mikaa997 | 09-01-2015 19:46:53

    Jeśli ktoś ma taką możliwość to polecam udział w szkole rodzenia, tym bardziej, że w wielu miastach powstało wiele darmowych szkół. Dzięki zajęciom byłam na prawdę dużo spokojniejsza i mój partner też wiedział co się dzieje (uczestniczył ze mną w zajęciach).
  • joanka106259 | 22-02-2015 18:57:10

    Ja czytając artykuł i przypominając sobie mój pierwszy poród mogę powidzieć tylko, że piękna ta teoria. W artykule wszystko tak pięknie wygląda a rzeczywistość bywa dużo bardziej brutalna, niestety.
  • Doris85 | 04-04-2015 15:14:57

    Wybieram sie do szkoly rodzenia, zeby lepiej sie przygotowac do porodu i dowiedziec wiecej o pielegnacji maluszka. Torba bedzie juz tez gotowa miesiac - dwa przed. Lepiej miec wszystko gotowe i dpokojnie czekac
  • margerita090 | 25-11-2016 14:22:31

    Artykuł nie napawa optymizmem. Nie znalazłam ani słowa o pozycjach wertykalnych, o ruchu w pierwszym etapie ani o tak często zalecanej pozycji pionowej w pierwszym jak i nawet w drugim okresie porodu....

Warto zobaczyć

Poczytaj również

Polecamy

Możemy się postarać, by nasze dziecko nie musiało się wstydzić mamy, taty czy sytuacji rodzinnej.

Kiedy dzieci wstydzą się swoich rodziców?

O tym czy i dlaczego dzieci wstydzą się czasem swoich rodziców, rozmawiamy z Radosławem Kaczanem, psychologiem rozwojowym.

czytaj

Robert Makłowicz podczas Festiwalu Zupy w Krakowie

Chilli con carne z tortillą Roberta Makłowicza

Jestem przeciwnikiem oddzielnego gotowania dla dzieci. Z takiego gotowania specjalnych dań dla maluchów wyrastają analfabeci kulinarni, którzy jedzą najpierw w domu papki bez żadnego smaku, potem w przedszkolu, w stołówce szkolnej, a kończą na brejach w...

czytaj

W PRL, pierwszego dnia przedszkolanka odrywała dzieciaka od nogi mamy i zamykała jej drzwi przed nosem.

Reżim przedszkolny pokonany

Pierwszego września 1977 roku mama doprowadziła mnie do sali maluchów (ze względu na moje 5 lat miałam wskoczyć do starszej grupy z pominięciem misiów), gdzie nauczycielki oderwały mnie od jej nogi i zamknęły mamie drzwi przed nosem.

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj