Jesień i zima sprzyjają zapadaniu dzieci na anginę i szkarlatynę, zwaną także płonicą. Obydwie choroby wykluwają się od momentu zakażenia po 3-5 dniach i wybuchają nagle ostrym bólem gardła i wysoką gorączką. Najczęściej chorują dzieciaki w wieku od 4 do 7 lat, bo najłatwiej im się zarazić od innych drogą kropelkową, albo poprzez wspólne zabawki i przebywanie ze sobą.
Słabsze odpornościowo dzieci zapadają na anginę niekiedy kilka razy w roku. No i nieprawdą jest, że po przebyciu szkarlatyny nie można na nią zachorować po raz drugi.
Szkarlatyna jest groźniejsza dla dziecka
- Szkarlatyna jest paciorkowcowym zapaleniem gardła, paciorkowcem typu A. Jej szkodliwość jako anginy polega na tym, że może zajmować tkankę łączną we wszystkich ważnych narządach np. w sercu, stawach i nerkach - przestrzega Dorota Trzaska – specjalista medycyny rodzinnej i doświadczony pediatra Niepublicznego ZOZ w Krakowie. - Dlatego rozpoznanie szkarlatyny w pierwszej, czy najdalej drugiej dobie ma kardynalne znaczenie, bo warunkuje prawidłowe leczenie.
Lekiem z wyboru jest penicylina, która na tego paciorkowca działa bardzo dobrze pod warunkiem, że jest podawana przez dziesięć dni. Przeważnie penicylinę aplikuje się doustnie (a nie w iniekcjach), a objawy nietolerancji wprawdzie się zdarzają, ale niezbyt często. Jeśli jednak stwierdzona jest nadwrażliwość dziecka na ten lek, to podaje się mu się inne antybiotyki - cefalosporyny lub makrolidy.
Po przebytej anginie szkarlatynowej obowiązkowo robi się badania. Kontrolę moczu przeprowadza się w dziewiątym dniu po chorobie, a w trzy tygodnie po chorobie, należy zbadać ASO (wskaźnik zajęcia procesem zapalnym tkanki łącznej). Warto też zrobić EKG, szczególnie u starszych dzieci, aby wykluczyć uszkodzenie mięśnia sercowego przez paciorkowca – wyjaśnia lekarka.
Malinowy język i skrzydła motyla
Dlaczego tak skupiamy się na szkarlatynie? – Nie tylko przez możliwość powikłań! Bardzo często szkarlatyna rozpoczyna się anginą i nic nie sugeruje, że może być chorobą wywołaną przez paciorkowca groźnego dla całego ustroju - tłumaczy doktor Trzaska.
Dla wytrawnego lekarza, który ogląda gardło malucha rozpoznanie bywa łatwe: od razu widać obecność anginy, czyli zapalenia migdałków - szkarłatne zabarwienie łuków podniebiennych i języka, specyficzny kolor śluzówek, czyli tzw. „malinowy język”.
W trzeciej lub czwartej dobie pojawia się charakterystyczna wysypka szkarlatynowa, która może być w formie „zwiewnej”. Co to znaczy? - Czasem można jej nie zauważyć! O tym, że była, świadczy zwykle po 2-3 tygodniach grubopłatowe łuszczenie się skóry, wyraźne na stopach i dłoniach. Ten objaw skórny pozwala czasem na wsteczne rozpoznanie płonnicy - wyjaśnia lekarka. - Ale przeważnie wysypka jest widoczna i drobna, a pojawia się na bokach klatki piersiowej, pod pachami, pachwinami i po wewnętrznej stronie ud. Szczególnie wyraźna jest na twarzy, na której widoczny jest tzw. motyl szkarlatynowy – czyli bardzo czerwona i mocna wysypka w kształcie skrzydeł motyla. Wygląda to tak, że koło ust i nosa nic nie ma – jest tylko czysta biała skóra (co nazywa się trójkotem Fiłatowa).
Objawy szkarlatyny
- Jeśli szkarlatyna występuje w klasycznej postaci, kiedy mamy wyraźne podręcznikowe objawy: oprócz bólu gardła i wysokiej gorączki mogą być też bóle brzucha, nudności, czy wymioty, a także wysypka, „malinowy” język, „szkrzydła motyla”, nie można się pomylić z jej rozpoznaniem. Gorzej jeśli mamy przebieg choroby poronnej czy atypowej, co coraz częściej się zdarza, bo choroby zakaźne zmieniają swój charakter - mówi pediatra.
Dlatego standardy medyczne zalecają podanie dziecku od razu penicyliny, po to aby uniknąć potem leczenia groźnych powikłań. Mniejszym złem jest podanie antybiotyku w podejrzeniu szkarlatyny niż robienie dodatkowych badań, które przecież trwają. Dzięki procedurze dzieci obecnie nie chorują już na choroby reumatyczne i coraz rzadziej z powodu paciorkowatego zapalenia gardła pojawiają się zmiany w sercu – mówi lekarka.
Różnicowania angin musi dokonać lekarz
Angina jest chorobą zakaźną, przenoszoną drogą kropelkową i przez brudne ręce. To ostre zapalenie gardła, wywoływane też paciorkowcem, ale innej odmiany, obejmujące całą śluzówkę gardła i migdałki. Ma inny przebieg niż szkarlatyna, a po zajrzeniu do gardła lekarz nie widzi „malinowych” śluzówek, nie ma też manifestacji skórnych (wysypki) – mówi Dorota Trzaska. Ale angina też może zacząć się od wysokiej gorączki, bolesnego powiększenia węzłów chłonnych, bólu brzucha, no i mogą wystąpić wymioty.
Każda angina jako stan zapalny powinna być fachowo wyleczona, aby uniknąć niebezpiecznych powikłań, jak zapalenie ucha czy uszkodzenie serca. Leczy się ją też za pomocą antybiotyków z grupy penicylin. – Czasem, gdy ból gardła pojawia się u starszego dziecka, mama robi mu płukanie albo pryska środkiem odkażającym, bo myśli, że to wirusowe zapalenie. Tymczasem objawy nie przechodzą, natomiast pojawia się wysypka albo dziecku łuszczy się skóra i lekarz wtedy musi, jakby „cofnąć” leczenie. Wykonuje się wtedy badanie moczu i ASO. Jeśli ASO jest podwyższone, lekarz musi włączyć penicylinę i prowadzić leczenie – opowiada pediatra. Dlatego najlepiej w każdym przypadku bólu gardła iść z dzieckiem przyjść do lekarza.
Dopiero przy nawracających anginach robienie wymazu z gardła ma sens. Kiedy mały pacjent wraca stale do gabinetu trzeba się dowiedzieć dlaczego choruje. Czy powodem jest brak odporności, czy też jest nosicielem bakterii chorobotwórczych (gronkowca lub paciorkowca). W zależności od tego podaje mu się szczepionki uodparniające celowane na bakterie jak np. Rybomunyl, Luivac, czy Broncho-Vaxon.
Coraz rzadziej z pobranego wymazu z gardła robi się autoszczepionkę, bo jak mówi dr Trzaska, dzisiejsze gotowe szczepionki obejmują dużą ilość szczepów chorobotwórczych.
Lekarka przestrzega przed bagatelizowaniem bólu gardła i podawaniem dziecku np. tylko leków homeopatycznych, które znoszą objawy, a nie przyczyny choroby. Mamy, które leczą homeopatycznie dzieci z nawracającymi anginami powinny zlecić zrobienie dziecku wymazu z gardła i jeśli przyczyną choroby okazuje się bakteria chorobotwórcza, koniecznie zgodzić się na podanie antybiotyku. A jeśli wymaz wykaże nosicielstwo, zdecydować się na szczepionkę, zaleca pediatra.
Rosół, mięso i mleko niewskazane!
W przypadku każdego rodzaju zapalenia gardła mamy mają problem z karmieniem i pojeniem dzieci, które z powodu bólu, boją się przełykania. Polecany kiedyś przez nasze babcie rosół nie jest najlepszym pomysłem. – Karmienie i pojenie dzieci w chorobie to sprawa bardzo indywidualna, ale warto pamiętać, że przy dużej gorączce nie można podawać dziecku mleka ani mięsa, bo to substancje białkowe podwyższające temperaturę - przestrzega lekarka. – Zamiast tego posiłki powinny być obfite w warzywa, kasze, makarony, co pomaga pracy jelit mniej ruchliwemu w czasie choroby dziecku. Nie można też dawać do picia soków kartonowych, a nawet – wyciskanych w sokowirówce, bo przy bólach brzuszka mogą zaszkodzić. Lepiej dać herbatkę i wodę mineralną. Żeby zachęcić malucha do picia, najlepiej podać mu to co najbardziej lubi – mówi Dorota Trzaska. No i lody, nie zaszkodzą!
familka | 20-09-2011 10:06:20
halina2159 | 23-10-2014 19:06:55
martynka002 | 27-12-2014 16:12:15
teresa211186 | 23-03-2015 00:10:07