Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Do kina z niemowlakiem

Baranki w pieluchach

Kiedy wybrałam się na przedpołudniowy seans  do kina Pod Baranami w Krakowie, na dziedzińcu pałacowym, przed bramą, (kino znajduje się w posiadłości Potockich) czekali bileterzy, by wnieść na pierwsze piętro wózki z maluchami.

- Mamy w Krakowie wiedzą, że w każdy czwartek o jedenastej mogą przyjść do kina ze swoim niemowlakiem. Pod ekranem stoi przewijak, a temperatura w kinie jest specjalnie podwyższona - wyjaśnia Iwona Niebudek, pracownik kina.
Kiedy ja byłam na urlopie macierzyńskim, bardzo rzadko udało mi się wymknąć z domu na najpóźniejszy seans filmowy, już po ułożeniu do snu mojej córeczki Kasi. Do tego oczywiście ktoś musiał zostać „na dyżurze” przy śpiącym maluchu. Mąż nie mógł, bo zawsze pracował do późnej nocy. Teraz na szczęście mamy nie mają z problemu z wyprawą do kina.

 

Seans z „Zającami”

Sala Czerwona kina Pod Baranami zapełnia się nietypowymi widzami. Na siedzeniach lądują kolorowe kocyki i chusty do noszenia dzieci, malowniczy nieład tworzą ubranka maluchów rozrzucone obok. „Zające”, jak mówią o nich tutejsze bywalczynie, czyli dzieciaki raczkujące instalują się pod ekranem.
– Z mężem Leszkiem jesteśmy kinomaniakami. Zawsze jeździliśmy na festiwal Era Nowe Horyzonty, śledzimy kino ambitne – mówi Marzena Polek, rozkładając kocyk na siedzeniu dla 7-miesięcznej Milenki. Na seansie „Baranki w pieluchach” jest już drugi raz. – Poprzednio podczas projekcji żadne dziecko nie płakało – mówi. – A nawet jakby któreś zakwiliło, to jesteśmy w swoim gronie, każda mama to zrozumie – dodaje Ewelina Kantor, mama 6-miesięcznej Antosi, która zaliczyła już sześć seansów. Światło lekko przygasa, w sali panuje półmrok, ale niecałkowity. Widać co robią „zające”, bawiące się pod ekranem. Na kocyku, na podłodze obok rzędu, w którym siedzi para, baraszkuje 6-miesięczny chłopczyk. – Nie po raz pierwszy tutaj jesteśmy – mówi Robert Podstawski – W środy jeździmy też do Multikina. Gdyby nie możliwość chodzenia z dzieckiem do kina, nie zobaczylibyśmy tylu filmów – dodaje jego żona Anna, mama 6-miesięcznego Mateusza.
Leci czołówka filmu, dźwięk nie jest agresywny, tak aby niektóre maluchy mogły zasnąć przy piersi mamy. – Na pomysł „Baranków w pieluchach” wpadły znajome kinomaniaczki, które wcześniej przychodziły do nas na seanse, szczególnie kina ambitnego – wspomina Marynia Gierat, szefowa kina. - Kiedy zostały mamami, nie chciały rezygnować ze swej pasji. Pomysł chwycił i tak jest już od półtora roku.

 

Strona: 1 2
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Poczytaj również

Podobne dyskusje na forum

Polecamy

Dr n. med. Paweł Grzesiowski

Czy niemowlę karmione piersią może zarazić się wirusem grypy?

Jakie jest niebezpieczeństwo zarażenia sie świńską grypą u niemowląt poniżej 6. miesiąca, karmionych piersią? Czy zaleca się dla nich szczepienie na normalną grypę i na świńską również? Jak wygląda sprawa u małych dzieci poniżej 5 lat? - pyta mama 2,5...

czytaj

W znakomitej większości przypadków masturbacja dziecięca, to normalna fizjologia rozwoju.

Masturbacja dziecięca

Planując powiększenie rodziny, mamy pewne wyobrażenie odpowiedzialności jaka na nas spoczywa i problemów jakie czają się za rogiem. Większość rodziców nie dopuszcza jednak do świadomości myśli, iż już niespełna rok po narodzinach ich dziecko może przeżyć...

czytaj

Nierzadko rodzice zatrzymują dziecko w swojej sypialni, bo to oni tego potrzebują.

Nauka samodzielnego spania. Ważny etap w rozwoju dziecka

O tym, dlaczego dziecko powinno spać w swoim łóżeczku, rozmawiamy z dr Radosławem Kaczanem, psychologiem rozwojowym.

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj