Leki antydepresyjne przyjmowane przez kobietę ciężarną mogą wpływać na rozwój mózgu nienarodzonych dzieci.
Kobiety w ciąży często zapadają na depresję. Wiele z nich sięga wówczas po leki antydepresyjne. Ale taka terapia farmakologiczna stosowana u przyszłej mamy może mieć długofalowe konsekwencje dla jej przyszłego dziecka.
Kłopoty z podejmowaniem decyzji
Około 10 proc. wszystkich kobiet cierpi na poważne zniżki nastroju i nawroty stanów depresyjnych z powodu burzy hormonalnej w czasie ciąży i po porodzie. Niektóre z nich właśnie pod wpływem tej huśtawki nastrojów po raz pierwszy wybierają się do lekarza po receptę na antydepresanty. Ale leki z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) mogą zakłócić rozwój dziecka rosnącego w łonie matki.
Teorię tę potwierdzają doświadczenia prowadzone od kilku lat w amerykańskich i europejskich ośrodkach na myszach i szczurach. Jeśli rozwijające się płody gryzoni narażone były na kontakt z lekami z grupy SSRI, rodziły się niespokojne i popadały w depresję. Inne badane zwierzęta, narażone w życiu prenatalnym na działanie antydepresantów, miały później kłopoty z podejmowaniem decyzji i orientacją przestrzenną. – W wielu przypadkach zachowanie badanych
osobników nie odbiegało od normy, jednak u niektórych zwierząt leki wpłynęły na ich postrzeganie świata i reakcje – ostrzega dr Judith Homberg z Radboud University w holenderskim Nijmegen.
Zmiany osobowości
Nie udowodniono jeszcze, że podobne działanie antydepresanty mają także na ludzi, ale najnowsze badania pokazują, że dzieci, których matki podczas ciąży brały takie leki, częściej od swoich rówieśników bywają smutne i zamknięte w sobie.
W magazynie „Trends in Pharmacological Sciences” opublikowano wyniki prac dr Homberg i jej akademickich kolegów dotyczące związku między działaniem leków z grupy SSRI w życiu prenatalnym i późniejszymi zaburzeniami pracy mózgu. Wynika z nich m.in., że wrażliwość na serotoninę kształtuje się we wczesnych stadiach życia.
– Niekoniecznie zachorujesz z powodu zmian w mózgu wywołanych serotoniną, ale tak wczesny kontakt z lekami regulującymi jej ilość może spowodować zmiany osobowości. Umiemy już subtelnie zmieniać pracę mózgu, ale wciąż nie rozumiemy, jaki jest mechanizm tych zmian – uważa dr Homberg.