Mama miesięcznej Oli mówi, że podczas immersji wodnej podczas porodu miała poczucie scalenia ciała i większego bezpieczeństwa niż podczas pierwszego porodu siłami natury w pozycji leżącej, kiedy czuła przykre uczucie rozrywania.
Mniej punktów w skali Apgar
Urodzony pod taflą wody noworodek oddala się od mamy na długość pępowiny i może w niej przebywać według prof. Ryszarda Poręby, szefa Kliniki Ginekologii i Położnictwa w Tychach - 30 sekund. – Kiedy dziecko rodzi się do wody, podtrzymuję jego główkę pod wodą. Dopiero gdy maluch zaczyna poruszać się energicznie, wynurzam go na powierzchnię wody pilnując, by dzieciak miał pupę wyżej, a główkę niżej z buzią skierowaną w dół wanny. Wyciągam go i podaję mamie. Maluch łapie oddech i przecinam wtedy pępowinę.
- Nie ma obaw, że „wodne dziecko” będzie niedotlenione, bo dopóki maluch jest na tętniącej pępowinie wiemy, że organizm matki dostarcza mu tlenu – tłumaczy Pułczyńska. – Ale warto być przygotowanym na to, że dziecko urodzone do wody nie zapłacze i zamiast różowej będzie mieć szarą skórę, co spowoduje, że w skali Apgar uzyska 8 punktów. Przy czym, co podkreśla położna, nie znaczy to, że będzie w gorszej formie.
Dzieci z porodów wodnych mimo niższej oceny punktowej odnoszą same korzyści. Pływające dziecko w łonie matki łagodnie przechodzi do podobnego środowiska – wodnego. Przy przyjściu na świat mniej odczuwa różnicę temperatur, bo woda ma przeważnie 37 stopni, a powietrze na sali porodowej utrzymuje się na poziomie około 24 stopni. Noworodek w momencie narodzin w wodzie nie słyszy hałasu i nie jest oślepiony światłem, a więc szok porodowy jest mniejszy.
Zdarza się jednak i tak, że kobiety przychodzą do szpitala z założeniem, że będą rodzić w wodzie, wchodzą do wanny, ale po dwóch, trzech skurczach wychodzą z niej i rezygnują z wody. Inne mówią, że to rewelacja, szczególnie, gdy korzystają z jacuzzi masującego im kręgosłup.
Modzelka8 | 17-02-2015 21:03:07
mikaa997 | 18-02-2015 12:38:15
joanka106259 | 25-02-2015 18:44:41
weronikawerka | 02-08-2018 13:45:50