Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Terapia małżeńska

Co robić, kiedy coś nie gra między partnerami?

On wraca coraz później z pracy. Ona się denerwuje, bo z nią nie rozmawia. Nie wychodzą nigdzie razem, bo nie mają z kim zostawić dziecka. On czuje się coraz bardziej samotny, martwi się, bo podrożał kredyt za mieszkanie. Oddalają się od siebie coraz bardziej, a przecież nie mogą powiedzieć, że się nie kochają. Tylko jakoś im nie wychodzi. Czy to kryzys?

 

Do około 8. roku życia dziecka, rozwód rodziców jest fatalnym przeżyciem i dramatem.

Fot. B&W

Do około 8. roku życia dziecka, rozwód rodziców jest fatalnym przeżyciem i dramatem.

 

Na czym polega terapia?

- Najważniejsze jest pierwsze spotkanie konsultacyjne, kiedy się wspólnie ustala, co jest problemem pary. Problem definiuje najpierw jedna osoba, potem druga. Bo zawsze mamy dwie różne prawdy. To normalne, że w konfliktowej sytuacji każde z dwojga ludzi stawia sprawę inaczej. Terapeuta musi poznać oba punkty widzenia, wychwycić czym się różnią, dowiedzieć się jakie są oczekiwania partnerów i jakie są punkty wspólne w tym co mówią. Kiedy już wyłoni się wspólny obszar, dopytuję jaki rezultat terapii para uznałaby za pozytywny. Co miałoby się zmienić, aby można było powiedzieć, że terapia dała pozytywny efekt? To dla mnie wskazówka do pracy z nimi – opowiada dr Furgał - terapeuta. – Konflikty między młodymi ludźmi często wynikają z różnych systemów wartości i zapatrywań na rolę kobiecą i męską w rodzinie, wyniesioną z tzw. rodziny pochodzenia. Małżeństwo musi wypracować nową, wspólną jakość, a z różnych powodów niektórym to przychodzi trudno, bo np. mają już dziecko i nie było czasu, aby się „dotrzeć”, albo jeden z partnerów jest silnie związany ze swoją rodziną i trudno mu się z niej „wydzielić”.


W takich przypadkach pracuję techniką genogramu. Rozrysowujemy wspólnie drzewo genologiczne i każdy z uczestników terapii opowiada jakie, kto prezentował w jego rodzinie systemy wartości, jakie panowały w niej mity i przekazy, a przy okazji porównujemy na czym polegają różnice małżonków w podejściu do sytuacji rodzinnych. I tak, żona pochodząca z rodziny, gdzie wszyscy zawsze wiedzieli, kto się gdzie znajduje i razem spędzali po pracy czas, będzie zaniepokojona tym, kiedy mąż nie powie jej, gdzie poszedł. Mąż z kolei próbę egzekwowania tej wiedzy traktować będzie jako próbę kontroli, bo w jego rodzinie od swojej pełnoletniości wyjeżdżał na trzy dni i nikomu nie opowiadał się z tego. Każdy z małżonków zadziała tak jak w rodzinie swego pochodzenia – opowiada dr Furgał. – Kiedy takie zachowania wspólnie prześledzą podczas terapii, często łatwiej im zacząć respektować różnice w podejściu do sytuacji.

 

Główne powody kłopotów

Nawet oczekiwane dziecko może stać się problemem i konfliktować. Bo aktywizują się rodziny pochodzenia: babcie i dziadkowie przekraczają pewne granice, pojawiają się nowe obowiązki, rywalizacja, czyje potrzeby powinny być realizowane, a czyje są mniej ważne. Pojawiają się przymusy, bo dlaczego mąż ma dalej jeździć na ryby, a żona nie może iść do fryzjera? – podaje przykłady dr Furgał. – Czasem problemem dla mężczyzny jest to, że kobieta jest stale skoncentrowana na czymś innym niż na nim, że zmieniła się jej fizyczność, sposób bycia, zawęził obszar zainteresowania światem. Dziecko, to totalna zmiana, a młodzi ludzie nie zawsze są do niej przygotowani i stają przed wyzwaniem, jak ułożyć sobie życie w nowych warunkach. Już zamieszkanie pary ze sobą jest poważną zmianą, samo małżeństwo, a co dopiero zostanie rodzicem. Nowe obowiązki ograniczają obojgu małżonkom wolny czas, który mieli dotąd na przyjemności i kaprysy, czy po prostu na odpoczynek. Konieczność opiekowania się maleństwem zmienia im życie – i stąd pojawiają się konflikty - opowiada dr n. med. Mateusz Borowiec z gabinetu psychologicznego Arche.

 

Terapeuta jak tłumacz

Wiele problemów bierze się z niefrasobliwości komunikacyjnej. - Wchodzi mąż do domu i mówi: jestem głodny. On przecież nie informuje żony o swoim cierpieniu, tylko oczekuje, że dostanie od niej coś do jedzenia – podaje przykład dr Furgał. – Każdy komunikat ma warstwę werbalną i niewerbalną, a nieporozumienia biorą się z tego, że jedna strona zakłada, że ta druga się domyśli, o co chodzi. Niektórzy z nazwaniem wprost swoich potrzeb czekają i 20 lat. A czasem wystarczy po prostu powiedzieć, jakie mamy potrzeby – mówi terapeuta.

W terapii małżeńskiej koncentruję się na tym, jak wygląda wzajemna relacja małżonków wyrażana poprzez komunikację. Kiedy słyszę, że żona mówi, że on z nią nie rozmawia, a mąż twierdzi, że przecież rozmawiali wczoraj - to moja rola nie polega tylko na wysłuchaniu obydwu stron. Rolą terapii jest przywrócenie w małżeństwie odpowiedniej komunikacji. Tej kobiecie przecież chodzi o to, aby jej mąż rozmawiał z nią więcej, ale w szczególny sposób. Zamiast języka pretensji i wzajemnych oskarżeń proponuję język mówienia otwarcie o swoich potrzebach. Rola terapeuty polega czasem na tym, aby przetłumaczyć, to co mówi mąż na język żony i odwrotnie. I pokazać jak się mają nawzajem słuchać – mówi Mateusz Borowiec. Choć nie zawsze to wystarczy na uratowanie związku.

 

Strona: 1 2 3
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

  • wojtaszek | 31-01-2015 23:54:27

    Takie terapie sa potrzebne i potrafią scalić na nowo rodzinę. Tak naprawdę największym wrogiem w małżeństwie, partnerstwie jest brak rozmowy. Taka terapia pozwala na nazwaniu problemów po imieniu i poszukaniu wspólnego kompromisu. Czasami jest trudno szczególnie na początku mówić o wszystkim co nas boli, co w nas siedzi ale to jest bardzo potrzebne i tylko przez zwerbalizowanie swoich obaw, zło...
  • Doris85 | 09-04-2015 09:20:26

    Wiele osób nadal broni się przed udziałem w takiej terapii. Uważają oni, że sami są sobie w stanie poradzić z problemem i zamiast problem rozwiązać - jeszcze bardziej go pogłębiają. Każdy sposób jest dobry na ratowanie związku i jeśli sami sobie nie radzimy z uczuciami - warto skorzystać z pomocy specjalisty, który spojrzy na nasz związek świeżym okiem i będzie mógł "na zimno" ocenić co w nim j...
  • medusso | 21-03-2016 17:23:13

    Mądrą jesteś kobietą. Wszyscy powinni brać z Ciebie przykład.
  • CoCosanka | 23-03-2017 10:49:42

    A czy są takie terapie ale gdzieś w Warszawie, bezpłatne ?

Poczytaj również

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj