Włoscy naukowcy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego Meyer we Florencji porównali mikroorganizmy z przewodów pokarmowych dzieci mieszkających w krajach Unii Europejskiej i malców ze wsi w afrykańskim Burkina Faso. Zdaniem specjalistów, ogromne różnice we florze bakteryjnej małych Europejczyków i Afrykanów tłumaczą dlaczego malcy z Paryża, Londynu i Berlina coraz częściej cierpią na otyłość i wiele przewlekłych chorób.
Wyniki badań przeprowadzonych przez zespół dr. Paolo Lionettiego opublikowano w magazynie „Proceedings of the National Academy of Sciences”. Specjaliści sądzą, że są one przyczynkiem do opracowania probiotycznych produktów, które przywrócą organizmom ludzkim pierwotną równowagę i spowodują, że mieszkańcy Europy i Ameryki będą zdrowsi i szczuplejsi. – Wyniki naszych badań sugerują, że dieta odgrywa dominującą rolę w kształtowaniu flory bakteryjnej przewodu pokarmowego. Jest ważniejsza niż czynniki etniczne, higiena, warunki sanitarne, geografia, a nawet klimat – uważa dr Lionetti, pediatra i gastroenterolog.
Badacze z Florencji wysnuli hipotezę, że to dostatek Unii Europejskiej – w porównaniu z ubogim Burkina Faso – powoduje, że jedzenie dużych ilości cukru, tłuszczów zwierzęcych i innych wysokokalorycznych produktów gwałtownie ogranicza możliwość przystosowania się bakterii w przewodzie pokarmowym do nowych warunków. Tymczasem zdrowie zależy od trylionów mikroorganizmów żyjących w i na ciele każdego człowieka. Większość z nich to bakterie pożyteczne – ułatwiają trawienie, zwalczają infekcje i odpowiadają za setki biologicznych funkcji ludzkiego organizmu, tylko nieliczne to mikroorganizmy chorobotwórcze.
Kilka wcześniejszych badań, prowadzonych w Europie i USA, wykazało, że różne gatunki bakterii mogą wywołać infekcję objawiającą się nadmiernym apetytem albo inne poważne choroby żołądka i jelit. – W drugiej połowie ubiegłego wieku w krajach zachodnich skutecznie nauczyliśmy się kontrolować infekcje dzięki poprawie warunków sanitarnych, stosowaniu antybiotyków i szczepionek – przypominają naukowcy. – Jednocześnie u dzieci i dorosłych lawinowo rośnie liczba przypadków innych chorób – alergii, zaburzeń autoimmunologicznych i chorób zapalnych przewodu pokarmowego.
Zespół dr. Lionettiego przeanalizował DNA bakterii z przewodu pokarmowego afrykańskich dzieci, które karmione są piersią do drugiego roku życia i odżywiają się niemal tak, jak ich przodkowie z epoki kamienia. Jedzą więc pełnoziarniste proso, rośliny strączkowe (np. czarną fasolę) i mnóstwo warzyw. W ich diecie prawie w ogóle nie ma mięsa. Tymczasem menu przeciętnego małego Europejczyka zawiera ogromne ilości mięsa, przetworzone ziarno, cukier i tłuszcz.