Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Jak przygotować się do porodu domowego

Było fantastycznie!

Poród w domu jest przeżyciem nie tylko fizycznym, ale i duchowym. Warto to niezwykłe wydarzenie odbyć we własnym gnieździe w otoczeniu najbliższych – mówi Anna Przybylska, mama półtorarocznej Martusi, urodzonej w domu. - Jak było? – pytam. – Fantastycznie – mówi.

Położna jest zobowiązana prowadzić dokumentację medyczną przebiegu porodu.

Fot. BE&W

Położna jest zobowiązana prowadzić dokumentację medyczną przebiegu porodu.

 

Co trzeba przygotować

Mieszkanie mamy, która chce w nim rodzić, nie musi spełniać jakichś szczególnych warunków. – Wystarczy by było zwyczajnie posprzątane. Ze względów praktycznych, można przygotować sobie folię malarską, by chronić miejsce, w którym kobieta zdecyduje się urodzić dziecko, a w lodówce mieć zamrożoną w butelce wodę, gdyby był potrzebny okład. Warto też kupić albo pożyczyć piłkę, worek sako czy pufę z granulatem, które łatwo dostosowują się do opierającego się na nich ciała kobiety. Pozostałe rzeczy niczym się nie różnią od tych, jakie przyszłe mamy przygotowują sobie do szpitala – opowiada Anna Przybylska.
Koszt porodu w domu w zależności od rejonu kraju kształtuje się od 1500 złotych w górę. W cenę położna wlicza trzy wizyty przed terminem porodu, sam poród i opiekę po nim. To koszt mniejszy, niż gdyby matka rodziła w szpitalu w procedurze medycznej.

 

Dlaczego poród domowy miał złą sławę?

Wiele złego zrobili polscy reżyserzy filmowi. Rodząca kobieta w obrazie filmowym miota się i wrzeszczy jak zarzynane prosię, wszędzie pełno krwi, wokół zamęt, nerwowa bieganina, jednym słowem pandemonium. Każdy kto choć raz widział taki film myśli, że rodzącej najbardziej potrzebne są darte prześcieradła i kotły gorącej wody. Kto oglądał „Trzecią cześć nocy” Andrzeja Żuławskiego albo „Bożą Podszewkę” Izabelli Cywińskiej, wie o czym mówię. Taki obraz porodu w ogóle odstrasza od rodzenia.
Ale wyobrażenie o porodzie domowym, powoli się zmienia. W Internecie można już zobaczyć zgoła coś innego. Przez Internet można też kupić filmy ukazujące poród w lepszym świetle. Że może być inaczej, przekonują nie tylko lepszej czy gorszej jakości filmiki, ale same kobiety, które go pięknie przeżyły. Nie jako traumę na wiele lat czy całe życie, co często się zdarza, szczególnie, kiedy kobieta rodzi w podłym szpitalu. Przed porodem czuje się jakby szła na operację, potem personel nią komenderuje a ona musi się wszystkim podporządkować i nie ma nic do gadania ani w swojej sprawie, ani w sprawie swojego dziecka.

Anna Przybylska, jest założycielką Rodzinnego Centrum Położniczego KOALA w Krakowie. Z zawodu jest położną i pedagogiem, co dało jej podstawę do prowadzenia Szkoły Rodzenia. Praktykowała w Domu Narodzin Hebammenpraxis Buahlau w Dreźnie.

Strona: 1 2 3
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Warto zobaczyć

Poczytaj również

Podobne dyskusje na forum

Polecamy

Robert Makłowicz podczas Festiwalu Zupy w Krakowie

Chilli con carne z tortillą Roberta Makłowicza

Jestem przeciwnikiem oddzielnego gotowania dla dzieci. Z takiego gotowania specjalnych dań dla maluchów wyrastają analfabeci kulinarni, którzy jedzą najpierw w domu papki bez żadnego smaku, potem w przedszkolu, w stołówce szkolnej, a kończą na brejach w...

czytaj

Każde znamię, jakie pojawia się na ciele dziecka powinien zobaczyć lekarz specjalista.

Znamiona pod lupą

Znamiona to te miejsca na ciele, w których skóra ma inny kolor, najczęściej ciemniejszy. Większość z nich jest wrodzona, tzn. pojawiają się w dniu narodzin albo w ciągu kilku pierwszych miesięcy lub lat. Na szczęście na ogół są obojętne dla zdrowia....

czytaj

Dr n.med. Wojciech Feleszko

Czego oznaką jest trzęsąca się bródka u noworodka i małego niemowlaka?

Ostatnio zauważyłam u 2,5 miesięcznego dziecka, że czasami drży mu broda. Wygląda to tak, jakby było mu zimno. Zdarza się to podczas kąpieli, albo jak się go podnosi. Czy to jest normalny odruch?

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj