Kiedy wybrałam się na przedpołudniowy seans do kina Pod Baranami w Krakowie, na dziedzińcu pałacowym, przed bramą, (kino znajduje się w posiadłości Potockich) czekali bileterzy, by wnieść na pierwsze piętro wózki z maluchami.
Środa w Multikinie
Na „Quatum of Solance” czy „Dziewczynę mojego kumpla” mama z dzieckiem przy piersi mogła wybrać się praktycznie w każdej miejscowości, gdzie działa Multikino. W całym kraju bowiem, w każdą środę o godzinie 12 działa w tej sieci Multibabykino. W zależności od frekwencji każdy rodzic może wygodnie rozłożyć się na dwóch albo i trzech fotelach. - Jest to możliwe, bo na taki seans przychodzi średnio trzydzieści osób – mówi Magdalena Chołgasiewicz z Multikina w Krakowie. – Podobna frekwencja jest w Złotych Tarasach i na Ursynowie w Warszawie. Seanse dla matek z dziećmi odbywają się też w Starym Browarze w Poznaniu i w Arkadach czy Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu – mówi Magdalena Borgus z działu marketingu Multikina. - W całej Polsce repertuar jest zróżnicowany, ale cena biletu taka sama 10 zł, co pokrywa również wartość pieluszek i chusteczek różnych rozmiarów dostępnych bez ograniczeń dla mam na sali kinowej. Multibabykino otrzymało wyróżnienia szwedzkich Okularów Równości. To projekt, który sieć prowadzi już od 4,5 roku.
Czyżby współczesne mamy wychowywały pokolenie kinomaniaków?