Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Skutki epidemii otyłości

Zawał serca u przedszkolaka?

Grubość ścian tętnic u otyłych dzieci jest zbliżona do grubości ścian tętnic przeciętnego 45-latka. To zaś oznacza zwielokrotnienie ryzyka wystąpienia chorób serca – wykazali naukowcy z American Heart Association. Żeby sześcioletnie dziecko nie było otyłe, musimy od najmłodszych lat dbać o jego właściwe odżywianie.

W Stanach Zjednoczonych otyłość wśród dzieci uważana jest za epidemię.

Fot. iStockphoto

W Stanach Zjednoczonych otyłość wśród dzieci uważana jest za epidemię.

Badania przeprowadzono na 70 dzieciach w wieku od 6 do 19 lat. Metoda zastosowana przy mierzeniu grubości ścian tętnic wykorzystuje ultradźwięki i uznawana jest za dokładniejszą, niż inne wskaźniki chorób serca, jak np. poziom cholesterolu. Po raz pierwszy wyniki uzyskane tą metodą u dzieci porównano z takimi samymi wynikami u dorosłych.

- Myślę, że to sygnał ostrzegawczy - mówi główna autorka badań dr Geetha Raghuveer, kardiolog i profesor pediatrii z University of Missouri-Kansas City School of Medicine. – Te dzieci przypominają raczej dorosłych w średnim wieku.
Oznacza to, że dzieci narażone są na pojawianie się u nich chorób serca związanych z otyłością, które nie powinny w ogóle dotyczyć wieku dziecięcego.
- Te wyniki są zgodne z przewidywaniami, że otyłość i komplikacje z nią związane sprawią, iż choroby układu krążenia staną się problemem pediatrycznym - mówi dr David Ludwig, profesor pediatrii z Harvardu, który był współautorem badań z roku 2005 przewidujących, że otyłość może skrócić przeciętny czas życia  od dwóch do pięciu lat.

 

Przyszłość otyłych dzieci

W Stanach Zjednoczonych otyłość wśród dzieci uważana jest za epidemię (otyłych jest około 16 procent dzieci w wieku 2-19 lat).

Innym badaniem przedstawionym na tej samej konferencji było badanie przeprowadzone przez zespół doktora Juliana G. Ayera z University of Sydney na 991 australijskich dzieciach w wieku 5-15 lat. Wykazało ono, że u otyłych dzieci lewy przedsionek serca był powiększony.

Według dr Lee Goldman, kardiologa i dziekana fakultetu medycznego Columbia University, epidemia otyłości wśród nastolatków to największa bomba zegarowa, jeśli chodzi o chorobę wieńcową. Goldman był współautorem opublikowanych w grudniu 2007 r. na łamach „The New England Journal of Medicine” badań, w których posłużono się modelem komputerowym, aby przewidzieć, czy liczba zgonów z powodu chorób serca w USA będzie rosła. Autorzy przewidzieli, że do roku 2035 pojawi się dodatkowe sto tysięcy przypadków chorób serca, które można przypisać obecnej otyłości u dzieci.

Specjaliści uważają wyniki tych badań za alarmujące. Zaznaczają, że jest nadzieja dla tych dzieci, które brały udział w badaniach. W wielu przypadkach zmiany miażdżycowe nie są u nich zaawansowane, nie doszło do stwardnienia naczyń ani zwapnień. Można wprowadzić w ich życiu zmiany odwracające chorobowe zmiany przez zastosowanie odpowiednich ćwiczeń, diety, leków.

(„New York Times”)
 

Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

  • joani | 01-02-2015 17:50:18

    Juz od malucha "ładuje" się w niemowlaki cukier. Jak przeczyta się etykiety większości kaszek, słoiczków niby ze zdrowymi owocami, natrafiamy na cukier. Wiaddomo, że chcemy ułatwić sobie życie i szybko kaszkę dziecku podać- zalać jedynie i zamieszać i voila! Jestem na etapie wprowadzania stałych pokarmów i sama je robię. Zajmuje to trochę czasu ale słoiczki można zrobić raz na jakiś czas i spok...
  • joanka106259 | 20-02-2015 11:14:32

    Winę za otyłość u dzieci ponoszą rodzice. Uważam, że kaszki czy gotowe obiadki czy deserki a nawet czasem soczki nie spowodują u dziecka otyłości. Najgorsze jest napychanie dziecka słodyczami, nieregularne posiłki, podjadanie pomiędzy nimi czy serwowanie dziecku porcji takich jak dla dużo starszej osoby, bo malec lubi sobie podjeść a przy okazji niezapewnienie dziecku odpowiedniej ilości ruchu....
  • joanka106259 | 20-02-2015 11:16:25

    Dodam, że mój Marcel jadła gotowe obiadki i deserki przez pierwszy rok zycia a kaszki ponad dwa lata i nigdy grubiutki nie był a wyniki badań zawsze miał super, gdyż robiliśmy je co jakiś czas profilaktycznie.
  • Doris85 | 05-04-2015 12:44:24

    To my rodzice jesteśmy odpowiedzialni za taki stan rzeczy. Wielu rodziców nie dba o właściwą zbilansowaną dietę swoich dzieci, nie ma czasu lub chęci, aby samemu gotować i wybiera szybkie - nie zawsze zdrowe rozwiązania. Dajemy słodycze, bo dziecko lubi i przecież mu się należy, jak jest starsze wypisujemy mu zwolnienia z zajęć wychowania fizycznego i pozwalamy spędzać dużo czasu przed komputer...

Poczytaj również

Zobacz więcej na temat: rodzina, nadwaga, leki, kuchnia, dieta dziecka, ćwiczenia, choroby

Polecamy

Prof. dr hab. n. med. Michał Matysiak

Nie chcemy straszyć rodziców nowotworem u dziecka, ale co powinno skłonić ich do konsultacji z lekarzem?

Nowotwory dziecięce są nowotworami w większości bardzo dynamicznie rozwijającymi się. W przypadku białaczki, gdzie rozwój następuje bardzo dynamicznie, niezwykle ważnym jest, jak szybko uda rozpoznanie postawić i kiedy rozpocznie się leczenie.

czytaj

Możesz kupić w aptece specjalną rurkę, którą wysysa się katar.

Katar u noworodka i niemowlaka

Przerobiłam z moimi córkami wszystkie katarowe przypadłości. Katar u nich zwykle trwał dwa tygodnie. Jak się okazało, to norma. Jednak wiąże się z maratonem braku snu.  

czytaj

Miód można wprowadzić do jadłospisu dziecka dopiero gdy skończy przynajmniej rok.

Miód jest niebezpieczny dla niemowląt

Słodzenie miodem napojów i potraw maluchów nie tylko sprzyja nadwadze, ale może uczulać i grozi zatruciem jadem kiełbasianym. Dzieciom do roku w ogóle miodu nie powinno się podawać. Niektórzy lekarze radzą, by wstrzymać się nawet do drugich urodzin.

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj