Można się zachwycać, bo jest to okres, kiedy myślimy o treningu czystości u naszego dziecka oraz kiedy ono zyskuje kontrolę nad swoim ciałem.
Dziecko ma radość z tego, że może kontrolować coraz większy obszar swojego życia. Ale to dorosły musi mu zwrócić uwagę, że to jest ważne. Trzeba obserwować dziecko i najlepiej w tym momencie, kiedy jest potrzeba, podstawić nocnik. Dziecko wtedy najszybciej połączy własną potrzebę fizjologiczną i siusianie do nocnika z zachwytami mamy i taty. Jednak dziecko musi wiedzieć, że to nie jest robione dla nich.
Oczywiście – komunikat, że to super, że się udało, jest dobry. Dziecko musi się z tego cieszyć i musi to być tak samo ważne dla niego jak i dla rodziców.
Ale też w drugim roku życia dziecko odkrywa, że umiejętność kontrolowania zwieraczy to dobry sposób do trzymania rodziców w szachu. Zbiega się to z okresem, kiedy wszystko jest na „nie”. Maluch może pokazać, jaki jest niezależny i może na złość rodzicom powstrzymywać się przed zrobieniem kupy albo zrobić na zasadzie „masz tu prezent”, bo wie, że wszyscy będą się cieszyć i bić brawo. Dlatego nie można stwarzać sytuacji, które dadzą dziecku poczucie, że sygnalizowanie potrzeb fizjologicznych to pole do walki. Dziecko musi wiedzieć, że to normalne i oczywiste.
lenkaa82 | 19-11-2014 22:38:40
joannaeich | 29-12-2014 13:43:52
joanka106259 | 11-01-2015 14:31:25
GabaBaba26 | 26-01-2015 13:16:49