Na osteoporozę coraz częściej zapadają młodzi ludzie. W grupie ryzyka są przede wszystkim chorzy, którzy przyjmują leki steroidowe zawierające glikokortykosteroidy. Choroba rozwija się bezobjawowo, niszcząc kości. Diagnoza często stawiana jest w momencie, gdy dojdzie do pierwszego złamania, czyli już w zaawansowanym stadium choroby. Jak uniknąć osteoporozy posteroidowej?
Leki steroidowe przyjmują ludzie w różnym wieku, w tym dzieci i młodzież. Ich przyjmowanie przyczynia się do utraty masy kostnej i odwapnienia kości. Niestety niewielu pacjentów zdaje sobie z tego sprawę. Eksperci podkreślają, że większość pacjentów leczonych w Polsce glikokortykosteroidami nie jest informowana przez lekarzy o ich możliwych działaniach ubocznych takich jak osteoporoza posteroidowa. Tymczasem chorobie tej można skutecznie zapobiegać. - Leczenie glikokortykosteroidami zaczyna w Polsce rocznie 250 tys. ludzi. Są to najsilniejsze leki przeciwzapalne, dlatego stosuje się je w terapii wielu niezakaźnych chorób o podłożu zapalnym, jak astma oskrzelowa, choroby skóry, oczu, nieswoiste zapalenia jelit, choroby reumatyczne i autoagresywne. Są to leki skuteczne i bezpieczne, ale mają działania niepożądane. Fakt, że je stosujemy świadczy o tym, że korzyści, jakie przynoszą są większe niż szkody przez nie wyrządzone - mówi prof. dr hab.n.med. Eugeniusz Kucharz, konsultant ds. reumatologii w województwie śląskim.
Ponad 4 miliony zużytych opakowań
W grupie wysokiego ryzyka osteoporozy posteroidowej znajdują się chorzy przyjmujący steroidy, np. 4 razy w roku dożylnie lub codziennie doustnie przez minimum 3 miesiące. - U tych pacjentów osteoporoza może się pojawić już po 3-6 miesiącach od rozpoczęcia leczenia. Zagrożenie tym schorzeniem wzrasta kilkakrotnie, gdy dawka steroidu wynosi co najmniej 5 mg dziennie. Jednak, w rzeczywistości bezpieczna dawka steroidów nie jest określona, a ryzyko indukowanej przez nie osteoporozy należy określać indywidualnie, uwzględniając dodatkowe czynniki, jak wiek, schorzenia dodatkowe, predyspozycje rodzinne - mówi prof. dr hab.n.med. Piotr Głuszko, kierownik Kliniki i Polikliniki Reumatologii w Instytucie Reumatologii w Warszawie.
W Polsce brakuje dokładnych danych na temat liczby osób cierpiących na osteoporozę posteroidową. – Ale wiemy, że np. od kwietnia 2011 r. do maja 2012 r. pacjenci w naszym kraju zużyli 4,3 mln opakowań steroidów doustnych. Na tej podstawie można szacować, że liczba osób z tym schorzeniem i zagrożonych złamaniami z jego powodu jest bardzo duża. Niestety wielu lekarzy nie robi nic, by zapobiec osteoporozie posteroidowej - mówi prof. Głuszko. A sposób jest prosty. Wystarczy podać suplementy witaminy D (800 jednostek dziennie) oraz wapnia (co najmniej 1000 mg na dzień). Niezwykle ważna jest też edukacja na temat stylu życia, m.in. regularna aktywność fizyczna i dieta bogatowapniowa, zaprzestanie palenia papierosów, ograniczenie picia kawy i alkoholu. - Działania profilaktyczne i informacyjne powinni prowadzić lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Tylko chorzy wymagający złożonej diagnozy powinni trafiać do specjalistów - mówi prof. Głuszko.
Według prof. dr hab. n. med. Romana Lorenca, z Zakładu Biochemii i Medycyny Doświadczalnej Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, współautora europejskich rekomendacji na temat prewencji złamań u osób leczonych glikokortykosteroidami, oprócz preparatów witaminowych i z wapniem, można podawać chorym leki stosowane w leczeniu osteoporozy. Od maja 2012 r. w Polsce refundowany jest jeden z bisfosfonianów w profilaktyce osteoporozy indukowanej steroidami. Zdaniem ekspertów, w Polsce duży problem stanowi natomiast brak refundacji analogu parathormonu dla pacjentów z osteoporozą posteroidową, u których nie działają bisfosfoniany lub którzy mają przeciwwskazania do ich stosowania, lek ten jest bowiem bardzo kosztowny.
martynka002 | 19-01-2015 14:01:32