Gofry z bitą śmietaną, kolorowe i wielosmakowe lody, słodkie cukierki i napoje, jedzenie w barach szybkiej obsługi, zmiana klimatu - wszystko to może spowodować, że wrażliwy żołądek małego dziecka się zbuntuje. Na wakacjach z maluchami, trzeba uważać na to, co podajemy im do jedzenia. Zatrucia pokarmowe mogą być dla nich bardzo groźne.
Biegunka, gorączka i wymioty
Objawy zatrucia pokarmowego to złe samopoczucie, osłabienie oraz gorączka, biegunka i wymioty, które w krótkim czasie mogą doprowadzić do odwodnienia. Jeżeli dojdzie do zatrucia pokarmowego lub infekcji brzuszno-jelitowej należy przede wszystkim zadbać o nawodnienie dziecka i obniżenie gorączki. Można podawać doustnie preparaty nawadniające, które zawierają elektrolity i glukozę lub wodę. Nie należy dziecka karmić na siłę. Można mu podać suchary lub ryż, a do picia niegazowaną wodę mineralną. Należy unikać produktów mlecznych, napojów gazowanych i cukru.
Na biegunkę dobra jest marchwianka - zupa, którą gotuje się trzy godziny z kilograma obranej i pokrojonej marchwi w litrze wody, następnie dopełnia do objętości litra przegotowaną wodą, lekko soli oraz słodzi, a potem przeciera przez sito. Jest skuteczna i można ją podawać zarówno małym dzieciom jak i dorosłym. Do lekarza należy pójść, jeśli biegunka nie ustępuje po 24 godzinach. Maluch do szóstego miesiąca powinien być jak najszybciej pokazany lekarzowi. Niektóre zakażenia bakteryjne muszą być leczone w szpitalu.
Gorsze samopoczucie już w drodze
Trzeba pamiętać, że dziecko już w podroży może gorzej się poczuć. Zazwyczaj zdarzają się nudności, ból głowy, wymioty. Takie symptomy świadczą najczęściej o chorobie lokomocyjnej. Jej przyczyną jest brak zgodności sygnałów wzrokowych i błędnika, odbieranych przez mózg. Wzrok przekazuje do mózgu zmianę otoczenia, co ten odbiera jako ruch, natomiast błędnik, narząd równowagi, nie odnotowuje zmian położenia ciała, ale reaguje np. na hamowanie, przyspieszanie, zakręty itp. Dolegliwości ujawniają się podczas jazdy samochodem po krętych drogach, podczas startu i lądowania samolotem, czy też kołysania na statku.
Kiedy wiemy, że nasze dziecko cierpi na taką chorobą i może poczuć się źle w trakcie jazdy powinniśmy pamiętać, by przed wyjazdem nie jadło i nie piło zbyt wiele. Warto także porozmawiać z lekarzem, który na pewno poleci preparat łagodzący objawy choroby lokomocyjnej. Na rynku dostępne są już środki, które można podawać nawet małym dzieciom. W trakcie podróży możemy spróbować ograniczyć dziecku śledzenie mijającego krajobrazu, bo to wpływa na złe samopoczucie. Okno można zasłonić roletą, która będzie chronić przed słońcem i przegrzaniem malucha. Koniecznie trzeba zatrzymywać się, by odpocząć.
emilencja123 | 31-08-2012 20:39:18
wojtaszek | 31-01-2015 20:30:18