Na psychogenne zaparcia cierpią przede wszystkim wrażliwe przedszkolaki i pierwszoklasiści. Powody mogą być różne. Czasem dominują względy estetyczne np. dziecko wstydzi się, że ktoś poczuje brzydki zapach, gdy ono jest w toalecie, a czasem lęk - dziecko odczuwa parcie na stolec, ale wstydzi się poprosić nauczyciela, by pozwolił mu wyjść z klasy. W jednym i drugim przypadku, dziecko wstrzymuje wypróżnienie. Gdy takie sytuacje się powtarzają, mogą doprowadzić do psychogennych zaparć.
Groźne konsekwencje
Jeśli rodzicom nie uda się nauczyć dziecka regularnie wypróżniać w domu, a stres szkolny czy przedszkolny nie mija i zaparcia nie przechodzą, może dojść do niedrożności kałowej przewodu pokarmowego. Dziecko ma silne bóle brzucha, bo kał naciska i rozdyma jelito grube. Kiedy kupa dziecka jest bardzo twarda, sucha, „spieczona”, z trudem przedziera się przez jelito grube i grozi to uszkodzeniem śluzówki odbytu. – Może się wytworzyć tzw. szczelina odbytu lub przetoka, co daje dodatkowe dolegliwości bólowe. W stolcu może pojawić się krew lub ropa - opowiada doktor Gruszowska. – Nic dziwnego, że dziecko płacze i jeszcze bardziej obawia się defekacji. Dlatego w trudniejszych przypadkach warto wspomóc się terapią u psychologa.
Terapeutyczne bajki
- Problem zaczyna się, gdy dziecko panicznie unika ubikacji poza domem lub, gdy ma psychogenne zaparcia. W takim przypadku pomoc trzeba dostosować do poziomu rozwoju dziecka – wyjaśnia Agnieszka Gąsierkiewicz, psycholog, terapeuta rozwoju osobistego i mama czwórki dzieci.
- U małych dzieci w wieku przedszkolnym wspaniale sprawdza się opowiadanie bajek. Idea takiej bajki terapeutycznej polega na stworzeniu historii, w której bohater, z którym dziecko może się utożsamić (dziecko tej samej płci lub jakieś zwierzątko), przeżywa podobne jak ono trudności i ostatecznie radzi sobie z nimi. Na przykład mały miś poszedł do leśnego przedszkola, nikogo tu nie znał, wszystko było nowe i inne niż w domu. Miś nie był szczęśliwy, codziennie bolał go brzuszek, w końcu przyznał się mamie, że w przedszkolu nie może zrobić kupki… W dalszej akcji następuje pomyślne rozwiązanie sytuacji, na przykład miła pani przedszkolanka rozmawia ze zwierzątkami na temat korzystania z ubikacji, albo miś spotyka przyjaciela, z którym umawiają się, że będą sobie pilnowali nawzajem drzwiczek od łazienki. Rozwiązanie może być też całkiem magiczne, na przykład miś dostał od mamy zaczarowany kamyk, który pomagał mu z łatwością załatwiać się, gdy tego potrzebował. Ważne jest by dziecko utożsamiając się z bohaterem przeżyło i uwierzyło w jego sukces.
Można również opowiadać bajki na zupełnie symbolicznym poziomie, opisujące łatwość przemieszczania się przez przestrzeń kojarzącą się z jelitami, na przykład o robaczku, który utknął w ciasnym tunelu, potem uczył się jak się w nim poruszać, w końcu robił to z łatwością. Takie historie można opowiadać jakby od niechcenia, na przykład wieczorem przed snem dziecka. Ważne by rodzic był spokojny, czuły, sam bawił się wymyślaniem historii bez poczucia, że „terapeutyzuje” dziecko. Trafia wówczas z rozwiązaniem wprost do podświadomości dziecka, tam, gdzie leży przyczyna jego trudności.
Istotne jest też pamiętanie, że kłopot z wypróżnianiem może dotyczyć poważniejszych problemów osobowościowych dziecka, jego poczucia pewności siebie, umiejętności wyrażania uczuć i potrzeb. Często zatrzymywanie kału ma związek z „trzymaniem uczuć” (złości, lęku) i gdy stworzy się dziecku warunki, wówczas ciało podąża za „odblokowaną” psychiką i problem z obstrukcją znika.
MARZENA53 | 10-12-2021 11:27:21
marlena09 | 27-04-2022 16:55:31
Lilia85 | 12-06-2022 17:06:09
marlena09 | 30-12-2022 11:17:49