Krótki sen w ciągu dnia pozwala maluchom zapamiętywać abstrakcyjne informacje. Niespełna półtoraroczne dzieci dzięki drzemkom m.in. utrwalają słownictwo, którego się właśnie uczą i porządkują strukturę języka.
Po drzemce żywa reakcja
Wszystkie dzieci kładziono spać w ciągu czterech godzin od wizyty badaczy. Następnego dnia rodzice przyprowadzali pociechy do laboratorium i sadzali je przed dwoma głośnikami. Urządzenia naprzemiennie odtwarzały ciągi słów, które maluchy znały już z poprzedniego dnia, i nowe dla nich sekwencje, z różnymi słowami rozpoczynającymi i kończącymi zdania w nieistniejącym języku.
Dzieci wyraźnie lepiej pamiętały, uważniej słuchały i żywiej reagowały na strukturę całych sekwencji z wcześniejszej sesji niż na pojedyncze słowa, które w nowych ciągach występowały na różnych pozycjach zdania. By to ocenić, zespół – do którego oprócz dr Hupbach należeli psychologowie prof. Lynn Nadel, dr Rebecca Gomez i dr Richard Bootzin – obserwował m.in. czas, w jakim malcy przyglądali się głośnikowi, z którego wydobywały się znane im już wcześniej „zdania” i jakie uczucia wyrażały ich buzie.
Brak snu, brak reakcji na dźwięki
W drugiej fazie eksperymentu także uczestniczyły 24 zdrowe, piętnastomiesięczne niemowlaki. I one słuchały w swoich domach nagrań sztucznego języka, jednak nie zasypiały w ciągu następnych czterech godzin. Malcy testowani dopiero na drugi dzień, po przespanej nocy, nie wykazywali żadnych różnic w zachowaniu, bez względu na to czy odtwarzano znane im już nagranie, czy zupełnie nowe. Ta właśnie przypadkowość ich reakcji przekonała badaczy, że dzieci nie zapamiętały ani struktury sztucznego języka, ani konkretnych sekwencji słów. Maluchy, które nie zasnęły po pierwszej prezentacji nagrania, w ciągu doby zapominały specyficzne połączenia pierwszych i trzecich wyrazów z każdego ciągu. Zasady rządzące sztucznym językiem i połączenia konkretnych słów zapadły zaś w pamięć tych dzieci, które ucięły sobie drzemkę po sesji pierwszego dnia. To udowadnia, zdaniem amerykańskich psychologów, że spanie w ciągu dnia pomaga dzieciom w przyswajaniu abstrakcyjnej wiedzy, czyli daje im możliwość rozpoznawania ogólnych zasad rządzących napływającymi do nich nowymi informacjami.
Faza REM pozwala dzieciom przetwarzać informacje
– Przekonaliśmy się, że u dzieci na tym etapie rozwoju mózgu występuje głównie sen w fazie REM (tzw. sen paradoksalny – faza snu, w której występują szybkie ruchy gałek ocznych – przyp. red.) – opowiada prof. Lynn Nadel. – I wiemy już, że niemowlaki muszą spać tym snem przez określony czas w ciągu każdego dnia, po otrzymaniu pewnej dawki informacji. To pozwala im abstrakcyjnie przetwarzać informacje. Jeśli zaś nie zasną w ciągu czterech do ośmiu godzin, prawdopodobnie stracą wszystko, czego się właśnie nauczyły i dowiedziały.
Psycholog radzi więc rodzicom, by zapewnili niemowlakom i małym dzieciom intelektualną stymulację – czytając im i dużo do nich mówiąc należy im też zapewnić odpowiednią dawkę snu w ciągu dnia.
wojtaszek | 10-01-2015 19:08:00
martynka002 | 20-01-2015 17:25:03
Doris85 | 07-04-2015 19:33:27