Grypa i szczepionki przeciw grypie sezonowej i pandemicznej (zwanej świńską lub meksykańską) to ciągle temat numer jeden. Mnożą się pytania: szczepić się czy nie? Kiedy będą dostępne szczepionki przeciw grypie AH1N1? Kto powinien się szczepić? Co z bezpieczeństwem? Przedstawiamy zapis czatu z ekspertem od szczepień.
Magdaq: Mam sześcioletnią córkę chorą na nerczycę, od 2,5 roku nie miała nawrotów choroby. Nie wiem czy szczepienie jest bezpieczne w jej przypadku i czy grypa jest dla nie bardziej niebezpieczna?
PG: Nerczyca to kłębkowe zapalenie nerek, które może ulec aktywacji zarówno w przebiegu infekcji jak i po szczepieniu. Dlatego należy rozważyć z lekarzem prowadzącym, co jest większym ryzykiem. Ja wprowadziłbym na kilka dni przed szczepieniem niewielką dawkę enkortonu i kilka dni po szczepieniu odstawiłbym ten lek (dawka 0,5mg/kg dziennie w dwóch dawkach na dobę).
MAMA: Kilku użytkowników zadało pytania o maseczki. Czy maseczka chroni przed wirusem? Czy jest sens kupowania większej liczby maseczek? Jeden ze sklepów dyskontowych wprowadził je do oferty promocyjnej i sprzedaje po 50 sztuk? Czy jeśli epidemia dojdzie do Polski, powinniśmy chodzić w maseczkach?
PG: Maseczki mają za zadanie chronić drogi oddechowe przed wirusem. Zwykłe maseczki mogą być używane krótko, maksymalnie 2 godziny przez osoby zdrowe, a chorzy powinni je zmieniać przynajmniej co 30 minut. Dlatego jeśli kupować maseczki to tylko w większej ilości, bo na dzień potrzebujemy ich kilka, a człowiek chory zaraża przez tydzień.
MAMA (pytanie od użytkownika): Choruję na SLE od 20 lat. Parokrotnie chorowałam na zapalenie mięśnia sercowego, osierdzia i płuc. W związku z tym mam uszkodzoną zastawkę. Na samym początku jak tylko wprowadzono szczepionki sezonowe (około 15 lat temu), zaszczepiłam się u lekarza rodzinnego bez konsultacji z lekarzem immunologiem. Po tej szczepionce wystąpiła gorączka i silne bóle stawów. Wtedy zgłosiłam sie do immunologa, który powiedział mi, że lepiej zachorować na grypę niż się szczepić, organizm musi być w treningu! Od tej pory nie szczepiłam się na szczepionki sezonowe, tylko w tym roku w lutym przeciwko Streptococcus pneumo (na zalecenie immunologa, ponieważ bardzo ciężko w styczniu przeszłam przez grypę) Po tej szczepionce przez parę dni miałam gorączkę, źle sie czułam i miałam spuchnięte i zaczerwienione miejsce zaszczepienia. Żyję na Węgrzech, tu szczepionka na A/H1N1 jest dostępna, dzieci za zgodą rodziców będą szczepione w szkołach, za darmo. Tylko trzeba wyrazić zgodę w dzienniczku i wziąć na siebie odpowiedzialność. Bardzo trudna jest taka decyzja, jak decyduje o sobie to ponoszę konsekwencje za siebie. A jaką mam wydać decyzję co do swojego dziecka!!!!!! Jest tyle sprzecznych informacji. Po prostu boję sie i szczepionki i grypy. Na razie zdecydowałam, że nie będziemy się szczepić. Ale czy to jest odpowiednia decyzja?
PG: Z powodu SLE ja także odradzałbym Pani szczepienie, natomiast nie bardzo widzę przeciwwskazania do szczepienia dziecka. Ale to jest Pani decyzja i szanuję ją. Nowa grypa nie zabija i ryzyko poważnych powikłań jest niewielkie. Problem tylko w tym, jak dziecko zachoruje na grypę, żeby nie zaraziło Pani, bo wtedy znowu mogą być powikłania. W takiej sytuacji konieczna jest maseczka na twarz i częste mycie rąk.