Jest takie miejsce w Austrii, w którym obok siebie stoi Statua Wolności, Tadż Mahal i wieża Eiffla. I to tylko początek listy najsłynniejszych budowli wzniesionych przez człowieka, które można obejrzeć za jednym razem.
W parku miniatur Minimundus jest też Opera z Sydney, fragmenty Chińskiego Muru, rzymska Katedra Św. Piotra i Pawła, meczet Sulejmana, londyńska Tower – w sumie 170 miniatur słynnych budowli z 53 krajów wykonanych w skali 1:25.
Park znajduje się w Austrii, w okolicy miasta Klagenfurt, przy granicy austriacko - włosko - słoweńskiej. Minimundus jest jedynym w swoim rodzaju miejscem, w którym możemy obcować z najwybitniejszymi osiągnięciami ludzkiej myśli architektonicznej. Jest nieocenionym źródłem wiedzy na temat kultur, historii i stylów. Można w nim przeżyć przygodę edukacyjną, której nie zastąpią najlepsze filmy dokumentalne. Robert i Agnieszka zabrali tam swoich synów – 9- letniego Bartka i 7- letniego Łukasza i do dzisiaj często wspominają tę wyprawę. – Teraz polecam go wszystkim znajomym – mówi Robert. - To miejsce idealne dla rodzin, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
Prawie jak oryginał
„Nikt nie zrobi tego lepiej” - tak brzmiała maksyma pomysłodawców Minimundus, którzy w 1958 roku rozpoczęli żmudne budowanie. Ważny był każdy, nawet najmniejszy detal – perfekcyjne i wierne odwzorowanie pierwowzoru. Również materiał musiał być oryginalny - marmur, bazalt, piaskowiec czy tuf wulkaniczny. Efekt? Obcując ze stojącymi w parku budowlami niemal wierzymy, że to oryginały, tylko dużo mniejsze. - Świat w miniaturze jest jak najbardziej adekwatnym określeniem dla tego miejsca – wspomina Robert. - Dotyczy to nie tylko odwzorowania szczegółów architektonicznych, ale również ich otoczenia. Na przykład pociągi, które jeżdżą po parku zatrzymują się na stacjach, przestawiane są zwrotnice, a z parowozów wydobywa się dym z komina. Po wodzie z kolei pływają różne modele statków. A kiedy przyjrzymy się miniaturom budowli z bliska, dostrzeżemy wyposażenie wnętrz, a nawet figurki ludzi.
Architekci Minimundus starali się tez odwzorować naturalne środowisko, w którym osadzone są oryginalne budowle. Na przykład oglądając świątynię Nefretete w Abu Simbel, przed naszymi oczyma rozpościera się typowy egipski, pustynny krajobraz.
Łukaszowi i Bartkowi najbardziej przypadł do gustu start promu kosmicznego. - Starty odbywają się o określonych godzinach i wszystko przebiega zgodnie z procedurami znanymi z telewizji – opowiada tata chłopców. - Najpierw jest przygotowanie mechanizmu startowego, ustawienie promu, potem odliczanie. Następnie z silników zaczyna się wydobywać dym i ogień, po czym prom zostaje uwolniony i zaczyna się wznosić na dosyć sporą wysokość po rozkładanym mechanizmie teleskopowym.
W parku nie zabrakło też polskiego akcentu. Austriaccy architekci uznali za najciekawsze i odwzorowali krakowskie Sukiennice i warszawski Zamek Królewski.
marta_1234 | 20-11-2014 20:59:33
donnavito | 03-02-2015 01:11:34