Dotyk SDS (skóra do skóry) i kontakt fizyczny sprzyjają rozwojowi noworodka. Nie tylko emocjonalnemu – zwłaszcza w przypadku dzieci urodzonych przedwcześnie kangurowanie, czyli zapewnienie dziecku bezpośredniego kontaktu fizycznego jest czynnikiem zwiększającym szanse na zdrowie.
Dlatego w szpitalach położne, pielęgniarki i lekarze zachęcają rodziców do kangurowania. Nie tylko mamy, ale i świeżo upieczonych ojców. Kangurowanie to nie jest po prostu – przytulanie czy noszenie maluszka. O kangurowaniu mówimy wtedy, gdy noworodek (tylko w samej pieluszce) jest układany w pozycji pionowej na nagiej klatce piersiowej rodzica. Ucho dziecka ma znajdować się nad sercem rodzica.
Idea kangurowania ma już blisko czterdzieści lat i wywodzi się z Kolumbii. Tamtejsi neonatolodzy pod koniec lat 70., zmagając się z niewystarczającą liczbą inkubatorów, a także personelu medycznego, zalecili matkom by przebywały ze swoimi przedwcześnie urodzonymi dziećmi zapewniając im kontakt „skóra do skóry”, by chronić je przed utratą ciepła i zapewnić stały dostęp do mleka mamy. Dzięki tym działaniom śmiertelność wśród dzieci urodzonych przed terminem spadła w szpitalach z 70 do 30 proc.
Amerykańska Akademia Pediatryczna zaleca po porodzie naturalnym dziecka w dobrej kondycji, nie wymagającego interwencji lekarskiej, kontakt „skóra do skóry” matki i dziecka trwał nieprzerwanie od pierwszej minuty życia dziecka do zakończenia pierwszego karmienia. Amerykanie zalecają też częsty kontakt SDS w pierwszych trzech miesiącach życia – nawet w przypadku zdrowych dzieci.
Jakie korzyści daje kangurowanie?
- zaspakaja emocjonalne potrzeby malucha,
- umożliwia szybszy przyrost masy ciała (w przypadku wcześniaków oznacza to krótszą hospitalizację),
- pomaga utrzymać laktację na odpowiednim poziomie,
- ułatwia rozwój psychosomatyczny dziecka,
- wspiera zasypianie malucha, dziecko jest spokojniejsze, rzadziej i krócej płacze.
Kangurowanie jest ważne również dla rodziców, zwłaszcza matek wcześniaków, które niejednokrotnie podświadomie obwiniają się za przedwczesny poród. Bliski kontakt z dzieckiem łagodzi stres, świadomość że można zrobić coś dla niego pomaga uporać się z poczuciem winy. Kangurowanie uczy też bliskości.
Dziś coraz więcej szpitali korzysta z tej metody wspomagania rozwoju dziecka – oczywiście, w przypadku wcześniaków, muszą one najpierw osiągnąć stabilizację oddechową i krążeniową. Kangurowane są jednak również dzieci podpięte do aparatury medycznej – to wymaga tylko odrobinę pomocy ze strony położnych.
Nie we wszystkich szpitalach są dogodne warunki do kangurowania, a nawet – do bycia rodzica blisko dziecka. Pojawiają się jednak pomysły, jak to zmienić. W czerwcu wystartował ogólnopolski program wsparcia na rzecz budowania rodzicielstwa bliskości „Blisko z Tobą chcę być". W jego ramach marka Pharmaceris będzie wspierać rodziców w sytuacjach, w których budowanie bliskości jest utrudnione, takich jak leczenie dziecka w szpitalu, czy pobyt noworodka w inkubatorze. W szpitalach będą tworzone EmoStrefy, które ułatwią rodzicom bliski kontakt ze swoimi dziećmi.
W EmoStrefach na rodziców i ich pociechy czekać będą, m.in. fotele do kangurowania na oddziałach neonatologicznych oraz rozkładane łóżka dla rodziców czuwających przy łóżkach szpitalnych swoich dzieci.
Dowiedz się więcej o programie „Blisko z Tobą chcę być” http://emostrefa.pl/