Dziecko samo decyduje, czy jest gotowe usiąść na rowerek, czy nie. Do rodzica należy wybór odpowiedniego sprzętu. I choć producenci ustalają widełki wiekowe dla danego modelu, np. od półtora roku do trzech lat, wiele dzieci już wcześniej interesuje się „trzema kółkami”.
- Karol jeszcze raczkował, a już lubił się bawić trzykołowym rowerkiem po starszym bracie. Popychał go, wspinał się po nim, łapał za kierownicę. Gdy tylko zaczął chodzić, niemal jednocześnie zaczął jeździć. Na początku nie umiał pedałować tylko odpychał się nóżkami od podłogi - opowiada Małgorzata Kowalik, matka dwóch chłopców.
Bez łańcucha
Najlepszym pierwszym pojazdem dla malucha jest trójkołowa konstrukcja z pedałami napędzającymi przednie, kierunkowe koło. Stabilna (ma szeroko rozstawione tylne koła), bezpieczna (dziecko nie jest w stanie się na niej rozpędzić), lekka (dziecko samo potrafi przepchnąć ją np. przez próg, a rodzic bez wysiłku zabierze ją jedną ręką, idąc z dzieckiem na spacer).
Rower do zabawy
Rowerki świetnie rozwijają dziecko zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Przede wszystkim uczą wyczucia odległości, rozwijają motorycznie i kondycyjnie, ale i pobudzają wyobraźnię - pozwalają przyglądać się otaczającemu światu z innej niż zazwyczaj perspektywy, zmieniać rower w ciężarówkę (wiele trójkołowców ma z tyłu wywrotkę np. na piasek) albo samochód osobowy do przewożenia lalek czy pluszaków.
- Niektóre modele rowerków dla dziewczynek wręcz mają zamontowane koszyczki albo uchwyty dla lalek – podpowiada Franciszek Broda ze sklepu rowerowego Interbike w Krakowie.
Wybór trójkołowców jest ogromny – od rowerów wykonanych niemal w całości z tworzywa sztucznego , po metalowe - cięższe. Są takie z koszyczkami czy wywrotkami, frędzlami na kierownicy, wymyślnymi trąbkami i klaksonami a nawet z melodyjkami lub sygnałami imitującymi sygnał policji czy karetki pogotowia. Kosztują od 100 do 350 zł.
kasztanka2 | 09-01-2015 10:18:30
mikaa997 | 06-03-2015 11:13:46