Gdy zobaczyłam w szpitalu, jak położna w dzień po narodzinach mojej Isi, złapała ją za brzuch, wsadziła do zlewu pod kran i pospiesznie wymyła, byłam przerażona. Iśce też się nie spodobało. Jednak szybko zapomniała o tym incydencie i potem lubiła się kąpać.
Osuszyć bez pocierania
Skóra noworodka jest delikatna, cienka i bardzo wrażliwa dlatego nie pocieramy jej ręcznikiem tylko dotykamy. Ważne jest, by dokładnie osuszyć pachwiny, pachy i fałdki. Osuszonego maluszka układamy na suchej pieluszce tetrowej i gazikiem przemywamy pępek, można też posmarować skórę oliwką. Iśka miała suchą skórę i do kąpieli wlewaliśmy olejek natłuszczający np. Oilatum, który jest jednocześnie środkiem myjącym i wtedy oliwka nie była konieczna. Po kąpieli maluszka ubieramy, przegotowaną wodą myjemy buzię i solą fizjologiczną przemywamy oczy zawsze od zewnętrznego kącika do wewnętrznego. Nie martwmy się, jeśli maluch wierci się, płacze, być może jest mu zimno lub jest głodny. Trzeba wówczas szybko zakończyć kąpiel. I następnego dnia o tej samej wykąpać ponownie. Szybko to polubi.
Ważne:
Do momentu odpadnięcia pępowiny i całkowitego zagojenia się rany pępkowej (trwa to od tygodnia do dwóch) nie powinniśmy pępka zanurzać w wodzie.
Gdy tak się stanie, trzeba dokładnie go osuszyć. Pępek można przemywać delikatną gąbką i dezynfekować spirytusem.