Ojcowie dają maluchom więcej swobody niż matki. Dzięki temu, dzieci odważniej i aktywniej poznają swoje otoczenie, co przyspiesza ich rozwój – uważają kanadyjscy naukowcy.
Maluchy przy obojgu rodzicach zyskują
Psycholog dodaje, że klasyczna teoria przywiązania nie uwzględnia udowodnionych właśnie różnic między zachowaniem chłopców i dziewczynek. Zdaniem dr. Paquette'a jego hipoteza znacznie lepiej nadaje się do oceny roli ojców w rozwoju temperamentu dzieci i oszacowania stopnia opiekuńczości rodziców oraz zdolności do tworzenia więzów.
Kanadyjscy uczeni uważają, że matki i ojcowie w różny sposób wpływają na edukację dzieci, ale te różnice uzupełniają się, na czym malcy tylko zyskują. – Nawet jeśli oboje rodzice zmieniają pieluchy i dają dziecku butelkę, czynią to w inny sposób – twierdzi dr Paquette. – Stymulując zachowania poznawcze, kontrolowane podejmowanie ryzyka i rywalizację, ojcowie zapewniają dziecku inne wychowanie niż bardzo opiekuńcze matki. Dzięki tym różnym rodzajom opieki malcy rozwijają się lepiej,