O tym, czy babcia i dziadek opiekujący się wnukiem powinni przestrzegać ustalonych przez rodziców zasad, rozmawiamy z Agnieszką Marciniak, psychologiem.
Agnieszka Usiarczyk: „Mamo, proszę cię nie oglądaj seriali przy Kubusiu, bo nie pozwalamy mu siedzieć przed telewizorem” — to zdanie moja znajoma wypowiedziała już setki razy, ale jej teściowa ma to za nic. Mówi, że to ona prawie przez cały dzień zajmuje się małym i nie zauważyła, by telewizja miała na niego zły wpływ. Co psycholog poradzi w tej sytuacji?
Agnieszka Marciniak, psycholog: Warto babci wytłumaczyć, że nadmierne oglądanie telewizji przez dziecko nie pomaga w jego rozwoju. Teściowa pani znajomej jest prawdopodobnie zmęczona całodniową opieką nad wnukiem i oglądanie seriali pozwala jej odreagować napięcia. Na prośby, by zrezygnowała z tej przyjemności, będzie reagowała negatywnie. Może warto jej podpowiedzieć jak powinna zorganizować czas wnukowi, gdy ogląda filmy lub też zapewnić dziecku częstszy kontakt z rówieśnikami.
Popołudniami mama Kubusia ma z nim problem, bo mały domaga się włączenia telewizora. Gdy ona protestuje, on krzyczy, że babcia jest lepsza, bo mu pozwala oglądać bajki. Jak wytłumaczyć maluchowi taką sytuację?
Zarówno zbyt sztywna dyscyplina jak i brak wyznaczonych ram blokuje porozumienie pomiędzy dzieckiem a jego rodzicami. Warto dużo rozmawiać z dzieckiem. Mówić mu co jest dobre i zdrowe, a co nie. O tym, że są obowiązki i przyjemności. Rozmowy te powinny zawsze odbywać się w spokojnej atmosferze. Najlepiej, gdy oboje rodzice wspólnie z dzieckiem rozmawiają, tłumacząc mu dlaczego takie właśnie zasady obowiązują w ich domu. Dziecko będzie próbowało je łamać, jest to naturalne. W takiej sytuacji, należy w spokojny i stanowczy sposób przypomnieć mu o wspólnie ustalonych zasadach. I nie warto przedłużać zbędnej dyskusji.
W jaki sposób rozmawiać z dziadkami, by ich nie urazić, ale by zrozumieli, że to my jesteśmy rodzicami i to my ustalamy zasady? Np. nie zgadzamy się, by malec często dostawał prezenty lub jadł słodycze w tygodniu. Jak wytłumaczyć to dziadkom, którzy nie przestrzegają reguł?
Ustalone zasady należy przekazać dziadkom, byle nie w obecności dziecka i poprosić, by się do nich stosowali. Można powiedzieć, że zbyt częste obdarowywanie prezentami nie jest dobre, bo malec nie powinien kojarzyć spotkania z dziadkami przede wszystkim z podarunkami. Spotkanie, rozmowa, czułości to też ogromne wartości i można dodać, że zależy nam, by dziecko szanowało swoją babcię i dziadka i cieszyło się ze wspólnego spędzania czasu, a nie tylko czekało, aż dostanie prezent. Jeśli dziadkowie kupują dzieciom słodycze, a w waszym domu są one tylko w weekend, należy poprosić, by tego więcej nie robili. Jeśli natomiast wyręczają wnuczka, należy przypominać, że on sam już umie się najeść czy ubrać.
Większe trudności pojawiają się, gdy mieszkamy z dziadkami, którzy nie akceptują naszych zasad i wpajają dziecku własne, niezgodne z naszymi. Jak w tej sytuacji czuje się najmłodszy członek rodziny?
Jest zagubiony. Dziecko nie rozumie dlaczego w pewnych sytuacjach jest za dane zachowanie karane, a w innych za to samo nagradzane. Małe dziecko nie wie jeszcze, co jest dobre a co złe, nie rozumie otaczającego je świata. Czuje się niepewnie, a przez to często samotne. Z czasem brakuje mu poczucia bezpieczeństwa, bo od najbliższych osób dostaje sprzeczne sygnały, raz mu coś wolno, a innym razem już nie. Konieczne jest wypracowanie jasno sformułowanych zasad regulujących życie rodzinne. Ogromne znaczenie mają tu relacje pomiędzy dziadkami a rodzicami dziecka. Jeżeli panuje harmonia i wzajemny szacunek, ustalenie zasad nie będzie sprawiało większych trudności.
Warto zawsze podkreślać, że trzymanie się pewnych zasad jest dla dobra dziecka. Dziadkowie kochają wnuki i chcą dla nich jak najlepiej, ale muszą wiedzieć, że decydujące zdanie w sprawie wychowania dzieci mają ich rodzice. Rola dziadków jest niezmiernie duża, lecz nieco inna. Powiedzenie, że rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania jest jak najbardziej trafne.
Dziadkowie mają doświadczenie w wychowywaniu, bywa, że lubią się wtrącać, radzić lub też krytykować nasze metody wychowawcze. Czy wysłuchać rad a potem robić swoje czy też od razu powiedzieć, żeby nie ingerowali w wychowanie syna czy córki?
Oczywiście, wysłuchać. Warto otworzyć się na pewne pomysły, zastanowić się nad nimi. Osoba starsza, która wychowała już dziecko lub kilkoro dzieci ma pewne doświadczenia. Młodzi rodzice mogą przemyśleć i wyciągnąć wnioski. Mają prawo skorzystać z rady lub nie. To jak postąpią zależy wyłącznie od nich, bowiem to rodzice ponoszą pełną odpowiedzialność za dziecko. Dawanie rad to wielka sztuka, tak samo jak ich przyjmowanie. Łatwo w takiej sytuacji o konflikt. Myślę jednak, że jest on czasami potrzebny zarówno dla młodych, jak i starszych. Wciąż uczymy się od siebie nawzajem. Czy rodzice powinni się obawiać, że rozpieszczanie przez dziadków zepsuje nam dziecko?
To zależy co rozumiemy pod pojęciem rozpieszczanie. Jeśli rozumiemy je jako poświęcanie dziecku sporo czasu i uwagi, rozmawianie i bawienie się z nim, to ma ono jedynie pozytywny wpływ.
Często też rodzice na karb dziadków zrzucają wiele obowiązków wychowawczych, a potem mają do nich pretensje. Co należy do obowiązków dziadków?
Dziadkowie są bardzo często obecni w życiu wnucząt. Bywa, że spędzają z wnukiem więcej czasu niż jego rodzice. W sytuacjach nieobecności rodziców, sprawują opiekę nad nimi. Ale nikt, nawet najbardziej kochana babcia, czy dziadek nie zastąpią mamy i taty. Proces wychowawczy spoczywa przede wszystkim na rodzicach. Nie powinni tłumaczyć się brakiem czasu, bo tak naprawdę nie ilość czasu spędzonego z własnym dzieckiem, lecz to jak go spędzimy odgrywa znaczącą rolę.
* Agnieszka Marciniak, psycholog z Centrum Medycznego LuxMed w Poznaniu
agatka130790 | 05-03-2015 20:51:13
Doris85 | 23-03-2015 21:13:56
md28 | 21-04-2015 11:14:54
beatalisek | 26-07-2021 10:20:20