Polscy ojcowie sporo pracują zawodowo, ale obowiązkom domowym poświęcają raczej mało czasu - wynika z ogólnoeuropejskich badań. Z kolei wyniki naszej sondy pokazują, że ebobasowi ojcowie są jednak bardziej zaangażowani w życie rodzinne.
- Praca zawodowa zajmuje Polkom tygodniowo średnio 44 godziny. W domu pracują one kolejne 29 godzin. Mężczyźni, którzy w pracy spędzają 48 godzin, w domu pracują tylko 8 – mówił podczas Kongresu Kobiet, który odbył się w Warszawie 14-15 czerwca 2013 roku publicysta Piotr Pacewicz, przedstawiając wyniki badań przeprowadzonych w kilkunastu krajach Europy.
Polki pracują więc tygodniowo 73 godziny, zaś mężczyźni – 56 godzin.
- To jest ten rzeczywisty urlop ojcowski, którzy ojcowie biorą od własnych rodzin – żartował gorzko Pacewicz. Jeszcze gorsze wskaźniki zaangażowania mężczyzn w codzienne obowiązki domowe można obserwować tylko na południu Europy, w których żywa wciąż jest kultura patriarchatu. - Patriarchat w polskim domu to nie tyle władza, co ordynarne lenistwo – przekonywał Piotr Pacewicz zebrane w Sali Kongresowej panie, które co rusz brawami potwierdzały stawiane przez publicystę tezy.
W Szwecji różnica między czasem pracy kobiet i mężczyzn – pracą zawodową i obowiązkami domowymi – spadła w ciągu ostatnich lat do siedmiu godzin. Z jednej strony Szwedki mniej godzin spędzają w pracy płatnej (normą w Szwecji w przypadku matek jest praca w niepełnym wymiarze godzin), z drugiej mężczyźni w tym kraju na obowiązki domowe przeznaczają tygodniowo 12 godzin, półtora raza więcej niż Polacy. M.in. dzięki temu Szwecja od lat notuje jeden z najwyższych w Europie wskaźników przyrostu naturalnego, a w krajach takich jak Polska kobiety nie chcą rodzić dzieci.
Na kilkanaście dni przed Kongresem Kobiet na portalu uruchomiliśmy sondę. Zapytaliśmy w co angażują się – po pracy – eBobasowi tatusiowie.
Nie jest źle, bo na pierwszym miejscu (niemal 40 proc. odpowiedzi, na dzień 21 czerwca) znalazła się „zabawa z dzieckiem”. - Kiedy mąż wraca z pracy, córa już w drzwiach wyciąga do niego ręce, muszą razem zjeść obiad, potem tata ogląda z Lilką bajkę ....chwila wytchnienia i ...podłoga i kanapa to ulubione królestwo zabaw – napisała kicia779. Brawa dla tego taty, zwłaszcza że po zabawie też zajmuje się dzieckiem!
Co czwarty tata włącza się w typowe obowiązki domowe – zakupy, gotowanie.
Ale duża jest też frakcja ojców „leniwych”: co czwarty tata po pracy „zajmuje się” leżeniem na kanapie, oglądaniem telewizji albo graniem na komputerze. A kolejnych 13 proc. ma siłę tylko na to, by położyć się spać.
- Będąc z dzieckiem od początku i naprawdę, dostaniesz za to wypłatę. Nauczysz się dostrzegać, że nie ma niczego tak ciekawego, pięknego i zaskakującego, jak rozwój dzieci – apeluje tymczasem do polskiego ojca Piotr Pacewicz.
Tato, zaangażuj się więc!