Jak zadbać o materialną przyszłość dziecka? Gdzie odkładać pieniądze, by w przyszłości nasza pociecha mogła opłacić sobie studia, kupić samochód czy mieszkanie? Pamiętajmy, że nie ma na rynku idealnego produktu, który zapewni jednocześnie duże zyski i bezpieczeństwo.
Jak największa suma ubezpieczenia, za jak najniższe składki
Odpowiedzialność firmy ubezpieczeniowej zaczyna się z chwilą zawarcia umow. Oznacza to, że nawet jeśli coś nam się przytrafi tuż po podpisaniu polisy a zdążyliśmy zapłacić zaledwie jedną składkę, dziecko ma prawo do renty i kwoty ubezpieczenia. To ryzyko przenosimy na ubezpieczyciela i za to płacimy.
Rolą polisy na życie jest ochrona zdrowia i życia, więc zasada jest prosta: wybieramy jak największą sumę ubezpieczenia (czyli kwotę jaką towarzystwo wypłaci naszemu dziecku) za jak najniższe składki. Na ogół minimalna składka na jaką godzą się firmy ubezpieczeniowe wynosi kilkadziesiąt złotych. Im młodszy jest ubezpieczony z chwilą zawarcia umowy, tym mniejszą może zapłacić składkę. Maksymalna składka może sięgać nawet kilku tysięcy złotych miesięcznie, ale w takich przypadkach, ubezpieczyciel indywidualnie ocenia, czy zawrzeć umowę z klientem. Dla przykładu, aby za 18 lat nasze dziecko dostało ok. 500 tys. zł. , dziś musielibyśmy płacić składkę powyżej 3 tys. zł miesięcznie.
Naprawdę warto dokładnie czytać warunki umowy, bo polisy w różnych firmach różnią się od siebie. To co u jednych jest w standardzie, u innych trzeba dokupić. Tak jest np. z ubezpieczeniem gwarantującym dziecku rentę także wówczas, gdy rodzic z powodu stanu zdrowia, nie będzie mógł pracować, albo dożywotnią rentę dla dziecka, które w wyniku nieszczęśliwego wypadku zostało kaleką i jest niezdolne do pracy. Wysokość renty w wypadku śmierci jest ściśle powiązana w wysokością gwarantowanej sumy ubezpieczenia i zazwyczaj wynosi ok. 2 proc.
Kara za odstąpienie od umowy
Zanim zdecydujemy się na polisę, zastanówmy się najpierw czy w ogóle jest nam ona potrzebna i czy chcemy płacić składki na nią przez kilka lub kilkanaście lat. Nierzadko zdarza się, że po kilku latach chcemy zaniechać płacenia rat na polisę. Dorota Śliwa z Katowic płaciła przez trzy lata. Kiedy jednak potrzebowała pieniędzy na mieszkanie, postanowiła zrezygnować z polisy. - Przestałam widzieć sens takiego długoletniego płacenia. Uznałam, że mieszkanie na własność będzie dla dziecka lepszym zabezpieczeniem a do tego można z niego korzystać już teraz - uzasadnia decyzję o zerwaniu umowy. Nie zdawała sobie sprawy, że jest to dotkliwe rozwiązanie. - Dostałam może połowę tego, co wpłaciłam przez te lata - wspomina Śliwa.
Towarzystwa ubezpieczeniowe surowo każą za brak dyscypliny. W wielu wypadkach wypowiedzenie umowy w trakcie pierwszych lat jej trwania, skutkuje niewypłaceniem ubezpieczonemu żadnych pieniędzy! Niejednokrotnie nawet w późniejszych latach, wycofanie się ze współpracy pociąga za sobą koszty w wysokości 50-60 proc. wpłaconych składek.
W przypadku, gdy mamy przejściowe problemy finansowe, bardziej opłacalnym rozwiązaniem jest zawieszenie opłacania składek. Na ogół warunki umowy przewidują, że raz na np. 5 lat, ubezpieczony może przez sześć miesięcy nie płacić składek. Potem co prawda musi uregulować zaległości, ale zapis ten pozwala przeczekać trudny okres, gdy stracimy pracę lub mamy nieprzewidziane wydatki.
donnavito | 05-02-2015 21:42:54
mikaa997 | 27-02-2015 15:10:35
Doris85 | 27-03-2015 21:02:26
wojtaszek | 06-04-2015 22:53:04