Czy starsze dziecko uczyć tego, aby zawsze ustępowało młodszemu? Co robić, kiedy młodsze dziecko nadużywa przywilejów? Jak wychować dzieci, by tworzyły zgraną paczkę także w dorosłym życiu? Czy da się tak postępować, aby żadne z dzieci nie poczuło się gorsze?
Dzieci cieszą się na przybycie nowego członka rodziny, ale do końca nie wiedzą, co je czeka. A ten nowy mały człowieczek zanim jeszcze przyjdzie na świat, już zabiera pewną przestrzeń życiową pierwszego dziecka. Mama jest w ciąży i nie zawsze dobrze się czuje, nie zawsze może się z maluchem bawić w tym wymiarze, co wcześniej. Czasem mama znika, bo musi się położyć, nierzadko idzie do szpitala i maluch już czuje się opuszczony.
A kiedy mama przychodzi ze szpitala już z noworodkiem do domu, harmonogram zajęć jest zupełnie inny. Nic nie zmienia fakt, że wcześniej rodzice uprzedzili dziecko, że mama będzie się opiekować maleństwem. Rzeczywistość nie jest miła dla pierwszego dziecka.
Miłość do rodzeństwa nie jest bezwarunkowa
- Dziecko musi mieć czas, aby przyzwyczaić się do nowej sytuacji i małej osoby w domu, która niekoniecznie musi mu się podobać. Nie zawsze jest przecież tak, że brat czy siostra, gdyby nie byli naszym rodzeństwem, byliby naszymi kolegami, z którymi chcielibyśmy się bawić – podkreśla Maria Zaremba, psycholog wychowawczy. – Miłość do rodzeństwa, to wcale nie jest miłość bezwarunkowa, jej trzeba się nauczyć.
Bywa i tak, że pierwsze dziecko, dajmy na to Zosia, mówi bez ogródek – mamusiu, a czy Jaś może z powrotem wrócić do szpitala? Albo proponuje, by oddać Jasia do cioci, bo ona nie ma dziecka. To się często zdarza, dlatego, bo nowy braciszek czy siostrzyczka po prostu przeszkadzają pierworodnemu dziecku. Czasem ta niechęć przeradza się w zachowania agresywne. Dziecko starsze strasznie mocno ściska malucha, szczypie, albo przydusza. Dzieci nie wiedzą, jaka przestrzeń życiowa jest każdemu w rodzinie wyznaczona. Tego muszą nauczyć je rodzice.
- Ale kiedy rodzice reagują na agresywne zachowania starszego dziecka zbyt ostro, krzyczą na malucha „co ty robisz?”, „ Jak możesz, to przecież twój brat (siostrzyczka)”, sprawiają, że dziecko z obawy przed gniewem rodziców swoje negatywne reakcje wobec młodszego rodzeństwa zaczyna ukrywać - opowiada psycholog. - To nie jest dobre, bo kiedy dziecko blokuje swoje prawdziwe emocje, one nierzadko przechodzą w symptomy nerwicowe. Wtedy dzieci mają na przykład koszmary senne, np. śni im się, że duszą nowego braciszka, więc zrywają się w nocy i biegną do łóżeczka nowo narodzonego dziecka, aby sprawdzić czy żyje... Rodzice takie zachowanie traktują jako przejaw miłości. A to nie przejaw miłości, ale poczucie winy, które w dziecku narasta - wyjaśnia psycholog.
Zdarza się też, że pierwsze dziecko przyjście na świat rodzeństwa somatyzuje: ma objawy astmatyczne lub bóle brzucha. To służy zwracaniu na siebie uwagi.
Czasem pojawia się regres u dziecka. Próbuje się dostać do mamy piersi, zakłada sobie pieluchę, chwyta za smoczek, choć już dawno go odrzuciło. To trwa dłużej w przypadku maluchów niż pięcio i sześciolatków, które szybciej z regresu wychodzą i szczególnie wtedy, gdy dostają od rodziców mniej pieszczot i uwagi niż potrzebują.
Modzelka8 | 18-02-2015 21:37:07