2,5-letni syn Grażyny przyjechał po nią i nowonarodzonego brata do szpitala. Obejrzał noworodka, zgodził się, że ładny i... pokazał, że trzeba zostawić dziecko w szatni i wracać do domu w starym składzie. Mama, tata i on.
Zuzia, starsza siostrzyczka czterodniowego Adasia, po pierwszej wizycie położnej powiedziała do wychodzącej z domu pielęgniarki: „Zapomniała pani zabrać swoje dziecko”. Zdarzają się oczywiście dzieci, które entuzjastycznie witają noworodka, ale reakcje większości dalekie są od entuzjazmu. A mamy czasami czują się winne wobec starszego dziecka, że zafundowały mu rywala.
Rywalizację zamienić w chęć pomocy
- Na szczęście dla wszystkich zdrowy noworodek w pierwszych miesiącach dużo śpi, więc dość łatwo znajdziemy czas dla starszaka – mówi psycholog dr Milena Gracka-Tomaszewska z wydziału psychologii Klinicznej Dziecka i Rodziny Uniwersytetu Warszawskiego. – Warto też zaproponować starszemu dziecku jakiś udział w opiece nad maluchem. Można mu na przykład pozwolić wybrać pieluszkę albo ubranko z obrazkiem, który mu się podoba, powierzyć wybór zabawki dla młodszego rodzeństwa czy wciągnąć do pomocy przy kąpieli – wyjaśnia psycholog. Ogólna zasada jest taka: starać się zamienić rywalizację w chęć pomocy (przy czym trzeba głośno docenić wysiłki). No i należy pozwolić starszemu dziecku wziąć na ręce noworodka (chce tego każde starsze dziecko). Pierwsze słowa, jakie powiedziała moja córka na widok młodszej siostry, to: „Mamo, dasz mi Helę”? Jeśli starsze dziecko jest jeszcze na tyle małe, że może noworodka upuścić, można posadzić je na podłodze z wyprostowanymi nogami, tak żeby maleństwo miało oparcie i było bezpieczne.
Każdemu dziecku można powiedzieć „nie”
- Mimo że starsze dziecko cierpi, trzeba potraktować to, jako coś normalnego, bo tym jest przecież posiadanie rodzeństwa – podkreśla psycholog Gracka-Tomaszewska.
Rodzice czasem zastanawiają się czy nie lepiej zignorować potrzeby malucha, by ulżyć w cierpieniu starszemu dziecku. – Zawsze są takie sytuacje w życiu, że się mówi dziecku „nie” i nie ma w tym nic złego – mówi psycholog. – Dotyczy to obojga dzieci. Jeśli maluch jest bezpieczny, można go zostawić i pomóc na przykład w toalecie starszemu. Ale, jeśli nie możemy ze względów bezpieczeństwa zostawić młodszego dziecka, wtedy bez wyrzutów sumienia, trzeba odmówić natychmiastowym żądaniom starszego – tłumaczy psycholog.
Nie znaczy to też wcale, że zaspokajamy jedynie najprostsze potrzeby noworodka. Nie wystarczy przecież, by był najedzony, zadbany i miał suchą pieluszkę. Noworodek potrzebuje swojej porcji pieszczot, głaskania, przytulania i rozmowy bez względu na zazdrość starszego rodzeństwa.
kasztanka2 | 14-11-2014 12:31:43
donnavito | 26-01-2015 22:48:09
GabaBaba26 | 01-02-2015 05:06:46
Doris85 | 06-04-2015 13:17:44