Talent muzyczny nie jest czymś powszednim. Gdy zauważymy u malucha zainteresowanie muzyką, nie zakładajmy od razu, że wyrośnie z niego wirtuoz. To krok od dramatu.
- Dramat bierze się z wielkiego rozczarowania, które przeżywa i dziecko, i jego najbliżsi. Szczególnie, gdy w wymarzoną karierę dziecko włożyło wiele pracy, a rodzice do tego dorzucili swoje zaangażowanie i pieniądze – przestrzega Anna Woleńska-Stryszowska, klawesynistka i pedagog Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Bronisława Rutkowskiego w Krakowie.
Przyjemność na całe życie
Pozytywna reakcja dziecka na dźwięki czy muzykę jeszcze o niczym nie świadczy. Gdy dziecko ma 5-6 lat trzeba sprawdzić, czy dziecko ma słuch i poczucie rytmu oraz pamięć muzyczną. Każdy pedagog szkoły muzycznej czy ogniska muzycznego, przy których istnieją przedszkola muzyczne potrafi to zbadać i powiedzieć rodzicom, co sądzi o predyspozycjach dziecka.
– Jeśli dziecko ma wrodzoną łatwość manualną i zapamiętuje proste melodie, nie ma przeciwskazań, aby chodziło do szkoły muzycznej czy na zajęcia ogniska – mówi Woleńska-Stryszowska. Nauczycielka podkreśla, że szkoła muzyczna nie jest tylko dla dzieci niezwykle utalentowanych, ale też po to, by wprowadzać dzieci w piękny świat dźwięków, który w życiu sprawi im przyjemność. – Kształci nie tylko artystów, ale i przyszłych bywalców filharmonii i opery – dodaje.
Kiedy zacząć naukę
– Najwcześniej, bo już w wieku 6 lub 7 lat trzeba zacząć naukę gry na skrzypcach i fortepianie, bo ważne jest przy tym ułożenie palców, korekta ręki. Ale dużo zależy od psychomotorycznego rozwoju dziecka. Niektóre dzieci mogą zacząć naukę już w wieku 5 lat. Spektakularne sukcesy wokalne czy kompozytorskie święcą też utalentowani muzycy, którzy zaczęli pracować dopiero w wieku dojrzałym.
Kariera nie dla wszystkich
Największy błąd niektórych rodziców i nauczycieli to z góry zakładać przyszłą karierę artystyczną dziecka. - W ciągu 38 lat swej pracy pedagogicznej nie spotkałam ani jednego dziecka ze słuchem absolutnym, a prawdziwie utalentowaną uczennicę miałam jedną - mówi Anna Woleńska-Stryszowska.
Żeby zresztą mieć jakiekolwiek szanse na karierę, oprócz talentu trzeba posiadać określone predyspozycje psychofizyczne: dobrze znosić stres występu publicznego, a przede wszystkim ciężką codzienną pracę, która zaczyna się już w dzieciństwie.– Ważna jest też osobowość. Można śmiało wejść na estradę i nie porwać publiczności. I co wtedy? Publiczność nigdy nie nagrodzi brawami artysty przeciętnego – podkreśla Anna Woleńska-Stryszowska.
Mamakaroli | 16-05-2017 15:38:13
AAnita | 25-09-2017 10:24:57
mameczka | 27-11-2017 10:55:37
AAnita | 04-05-2018 09:26:07