Aby dziecko osiągało dobre wyniki w nauce, musi mieć zapewnioną odpowiednią dawkę ruchu – przypominają eksperci. W marcu w całym kraju odbyły się warsztaty dla nauczycieli szkół oraz przedszkoli, poświęcone roli codziennej aktywności fizycznej w zrównoważonym, zdrowym rozwoju dziecka.
Eksperci z uczelni wychowania fizycznego akcentowali np., że jednym z efektów ograniczenia naturalnej dla dziecka aktywności fizycznej na rzecz spędzania czasu przed komputerem czy telewizorem są różnego rodzaju dysfunkcje - dysleksja, dysortografia, dysgrafia, dyskalkulia. Im mniej dziecko się rusza, tym bardziej jego rozwój psychofizyczny jest zagrożony.
Prof. Michał Bronikowski z Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu wyjaśniał, że w okresie wczesnego dzieciństwa, obejmującego również pierwsze klasy szkoły podstawowej, dziecko bardzo szybko opanowuje nowe umiejętności ruchowe, niejako "wgrywając" w siebie własne programy ruchowe, które umożliwią mu w przyszłości podejmowanie większych wyzwań. Im dziecko więcej się rusza i opanowuje więcej tych ruchowych programów, tym łatwiej przyjdzie mu opanowanie bardziej skomplikowanych umiejętności.
Na piechotkę do przedszkola i szkoły
Tymczasem okazji do regularnego ruchu jest coraz mniej. Lekcje WF (2-3 godziny tygodniowo) w pierwszych klasach szkoły podstawowej rzadko odbywają się w salach gimnastycznych, brakuje boisk szkolnych, sale gimnastyczne są ciasne i kiepsko wyposażone, a uczniowie – zwłaszcza starsi, unikają lekcji WF jak ognia.
Dzieci często dowożone są do szkół samochodami – odpadają więc nawet dziesięcio- czy piętnastominutowe obowiązkowe „spacery” do szkoły. Rodzice inwestują w lekcje języków, w zajęcia muzyczne czy informatyczne – uczniom nie starcza czasu nawet na swobodną zabawę z rówieśnikami na podwórku, placu zabaw czy osiedlowym boisku.
Bez odpowiedniej dawki ruchu człowiek rozwija się gorzej i wolniej
Tymczasem wiele wyników badań naukowych potwierdza, że bez odpowiedniej dawki ruchu i aktywności fizycznej ciało człowieka rozwija się gorzej i znacznie wolniej. Dotyczy to człowieka na każdym etapie życia, ale dziecka – szczególnie. To właśnie dzieci rozwijają się najbardziej intensywnie i potrzebują różnego rodzaju bodźców – w tym ruchowych.
- Wiele zrealizowanych badań pokazuje, że już po 10 minutach ćwiczeń aerobowych następuje poprawa procesów poznawczych u dzieci. U osób, które się ruszają, komunikacja między dwiema półkulami przebiega szybciej i w bardziej zintegrowany sposób, a to z kolei sprawia, że zarówno dzieci, jak i dorośli z łatwością przyswajają nową wiedzę czy umiejętności – tłumaczył podczas spotkania z nauczycielami krakowskich szkół dr Jacek Szalewski z AWF w Krakowie.
Eksperci przekonywali nauczycieli, by na każdej lekcji zapewnili uczniom choć pięciominutową dawkę ruchu. Proste ćwiczenia poprawiają bowiem koncentrację, zwiększają gotowość do podejmowania wyzwań intelektualnych i ułatwiają kontrolowanie emocji (rozładowując napięcie).
wojtaszek | 13-12-2014 18:35:41