Jeśli dziecko się nie bawi, trzeba koniecznie je obserwować, ustalić co się dzieje. Zdolność do zabawy, to bowiem jeden z ważnych wskaźników zdrowia dziecka.
Oczywiście im młodsze dziecko, tym krócej zajmuje się zabawą. Rodzice muszą mieć świadomość, że jeśli dwulatek bawi się sam przez pół godziny, to jest już dużo. Żadne dziecko nie będzie bawiło się samo cały dzień, to zbyt wygórowane oczekiwanie. Półtoraroczne czy dwuletnie dziecko chętnie się bawi przedmiotami z życia codziennego (garnki, łyżki), ale w obecności mamy.
Jak długo dziecko może się bawić samo? Trzy- i czterolatek jest już bardziej niezależny od obecności mamy, ale też co chwila woła, chce coś pokazać, powiedzieć. Trzeba zwrócić uwagę czy potrafi zająć się podpowiedzianą zabawą, która tylko przez chwilę wymaga obecności dorosłego. Jeśli przedszkolak w ogóle nie potrafi sam się bawić i wymaga stałej obecności dorosłego, to oznacza, że pojawia się kłopot, który może prowadzić do trudności w budowaniu niezależności.
Innym problemem jest, kiedy przedszkolak nie chce i nie lubi rysować. Do takich zabaw trzeba go zachęcać, proponować np. malowanie paluszkiem lub pędzelkiem. Trzeba go namawiać do zabaw manualnych – budowania z klocków, lepienia. Jeśli nie będzie ćwiczyć dłoni i paluszków, to potem nie da sobie rady z pisaniem, bo nie będzie miał wyrobionej ręki. Dlatego trzeba mu przemycać rysowanie, np. zaproponować zabawę – rodzic rysuje kawałek obrazka, a dziecko musi zgadnąć co to może być i dokończyć rysunek.
jmijeczka | 04-08-2009 20:31:10
luiza_m2 | 04-08-2009 23:02:56
jmijeczka | 05-08-2009 07:06:50
luiza_m2 | 05-08-2009 14:35:48