Nadal brakuje szczepionek przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi, a ostatnio także przeciwko odrze, śwince i różyczce. Powodem są problemy firm farmaceutycznych z wyprodukowaniem odpowiedniej ilości dawek. Resort zdrowia zapewnia, że szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) będzie dostępna w połowie grudnia.
Zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych, szczepionka ta jest podawana dzieciom dwukrotnie - w wieku 13-14 miesięcy i w 10. roku życia. Z kolei, przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi podaje się w pierwszym roku życia trzy razy, potem raz w drugim roku życia dziecka, kolejny raz w szóstym roku życia i ostatni raz czternastolatkom.
- Wszystkie dzieci, które powinny być po raz pierwszy szczepione przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi (dTaP) otrzymają szczepionkę w terminie. Jednak – w związku z niewywiązaniem się producenta z umowy – może dojść do sytuacji, w której dzieci 6-letnie będą szczepione z opóźnieniem tzw. dawką przypominającą. Przesunięcie nawet o kilka miesięcy terminu kolejnych szczepień nie wpłynie negatywnie na proces uodparniania się dzieci – mówi prof. dr hab. n. med. Anna Dobrzańska, przewodnicząca Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych.
Dzieci będą szczepione przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi w sposób zapewniający uodpornienie. Punkty szczepień będą ustalać terminy tak, aby w pierwszej kolejności były szczepione te dzieci, które najdłużej czekają na szczepienie.
Program Szczepień Ochronnych 2016
Pojawił się nowy program szczepień ochronnych na rok 2016, a w nim kilka zmian. Jedna z najważniejszych dotyczy szczepionki przeciwko polio. Do tej pory dzieci sześcioletnie były szczepione doustną żywą szczepionką, teraz dostaną szczepionkę zabitą. Zmiana będzie obowiązywać od 1 kwietnia lub wcześniej po wyczerpaniu zapasów poprzedniej szczepionki. - Szczepionka zabita jest bezpieczniejsza dla dzieci niż żywa - mówi lek. med. Andrzej Mierzecki, specjalista pediatra z Centrum Medycznego ENEL-MED.
Zgodnie z nowymi wytycznymi, dzieci w wieku 14 lat zamiast szczepienia przeciwko błonicy i tężcowi, dostaną szczepionkę skojarzoną przeciw błonicy tężcowi i krztuścowi. - Wciąż jest sporo zachorowań na krztusiec w Polsce. Statystyki podają, że około 50 proc. zakażeń niemowląt pochodzi od ich rodziców. Więc kolejna dawka może zwiększyć liczbę młodych rodziców, którzy nie zachorują i dzięki temu nie zarażą swoich dzieci - mówi lekarz.
Ważną zmianą jest także poszerzenie wskazań do szczepienia przeciwko WZW B o osoby z zaawansowanymi chorobami nerek oraz osoby dializowane. - Osoby takie są mniej odporne, a jednocześnie częściej wymagają przetaczania krwi, bo tak znaczna niewydolność nerek, często powoduje niedokrwistość. Tak samo jest w przypadku osób dializowanych - częstsze leczenie krwią potencjalnie niesie zakażenie WZW B. Wprawdzie krew jest badana, ale we wczesnym zakażeniu możliwa jest obecność wirusa, który w rutynowym badaniu nie zostanie ujawniony i może spowodować zakażenie - dodaje pediatra.
Kiedy pneumokoki i meningokoki?
Pediatrzy oczekują jeszcze wprowadzenia obowiązkowego szczepienia przeciwko pneumokokom dla wszystkich dzieci, a nie jak obecnie tylko dla wcześniaków, dzieci z niską wagą urodzeniową i wadami wrodzonymi centralnego układu nerwowego (np. przepukliny mózgowo-rdzeniowe czy rozszczep kręgosłupa z przepukliną).
Zdaniem lekarzy, potrzebne jest także obowiązkowe szczepienie przeciwko meningokokom B i C dla wszystkich dzieci, a nie tak jak dotychczas czyli dla wcześniaków, dzieci z niską wagą urodzeniową i wadami wrodzonymi centralnego układu nerwowego.
- Sugerowano też wprowadzenie obowiązkowego szczepienia przeciwko wirusom HPV, odpowiedzialnym za raka szyjki macicy, dla dziewcząt w wieku 9 - 10 lat, ale się nie udało. Zależałoby także na szczepieniach wszystkich dzieci w drugim roku życia przeciw ospie. Obecnie obowiązkiem tym objęte są dzieci z domów małego dziecka, domów samotnych matek, uczęszczające do żłobka i klubików, dzieci po uzyskaniu remisji leczonych przeciwnowotworowo oraz dzieci z ich otoczenia - mówi dr Mierzecki.
Zdaniem specjalisty, nie spełniono także jednego najważniejszych postulatów lekarzy czyli zamiany przestarzałej szczepionki DTP (przeciw błonicy tężcowi i krztuścowi pełnokomórkowej) na DTaP (z komponentą acelularną krztuśca) z jednoczesnym wprowadzeniem szczepionki "pięć" a jeszcze lepiej "sześć" w jednym. (pięć oznacza - dTaP+polio+HiB, a sześć to jednoczesne szczepienia przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby).
- Takie zmiany wprowadziłyby nowoczesną szczepionkę o znacznie mniejszej liczbie odczynów niepożądanych i zmniejszyłyby liczbę koniecznych iniekcji o siedem a nawet dziewięć w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Należy podkreślić, że Polska jest obecnie, od przynajmniej trzech lat, jedynym krajem w Europie, który takich zmian nie wprowadził - dodaje.
Przynajmniej część tych zmian (szczepienia przeciw pneumokokom, być może szczepionki skojarzone) ma szansę zostać wprowadzona od 2017 roku, kiedy planowane jest większe rozszerzenie kalendarza szczepień refundowanych z pieniędzy publicznych.
Dwanaście szczepionek w pierwszym roku, potem mniej
Zgodnie z kalendarzem szczepień dziecko w pierwszym roku życia powinno zostać zaszczepione przeciwko siedmiu chorobom - w sumie otrzyma dwanaście szczepionek. W drugim roku życia dostanie cztery szczepionki. Potem następuje przerwa w szczepieniach aż do 6. roku życia dziecka, kiedy to dostanie pierwszą dawkę przypominającą DTP i szczepionki przeciwko polio.
Kolejne szczepienie odbędzie się w 10. roku życia dziecka - pierwsza dawka przypominająca MMR (przeciw odrze, różyczce i śwince), w 14. roku życia druga dawka przypominająca przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi. Cykl szczepień obowiązkowych zamknie trzecia dawka przypominająca przeciwko błonicy i tężcowi podana w ostatnim roku nauki w szkole (około 19. roku życia).